Info

avatar Jestem MateM z miasta Dębica/ Darmstadt (Hesja). Od 2008 roku na rowerze przejechałem: 100581.78 w tym 14311.80 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.05 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Mapa przejechanych dróg- aktualizacja 2022








button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 120 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 138 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 143 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 206.7 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 124.6 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 173 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 154 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 135 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 141 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 99 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 138 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 164 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 201 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 166 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 148 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 104 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MateM.bikestats.pl

Archiwum bloga

skype downloadLicznik wizyt na stronę
Flag Counter
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2018

Dystans całkowity:701.50 km (w terenie 180.85 km; 25.78%)
Czas w ruchu:35:40
Średnia prędkość:19.67 km/h
Maksymalna prędkość:58.59 km/h
Suma podjazdów:4186 m
Maks. tętno maksymalne:178 (93 %)
Maks. tętno średnie:144 (75 %)
Suma kalorii:16139 kcal
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:63.77 km i 3h 14m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
29.52 km 4.40 km teren
01:21 h 21.87 km/h:
Maks. pr.:31.50 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: 64 m
Kalorie: 559 kcal

Riebener See

Poniedziałek, 30 kwietnia 2018 · dodano: 16.10.2020 | Komentarze 0

Dziś ponownie przekonałem się, że cyfrówkę warto zabierać na każdą wycieczkę, bo zawsze na trasie może trafić się coś ciekawego i wartego uwiecznienia. 

Na Bauernsee obserwacja łabędzia niemego, z kolei nad Riebenersee samiec błotniaka stawowego.



Dane wyjazdu:
106.29 km 27.85 km teren
05:56 h 17.91 km/h:
Maks. pr.:32.60 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie:130 m
Kalorie: 1960 kcal

Na południe: Treuenbritzen- Lindow- Jüterbog

Niedziela, 29 kwietnia 2018 · dodano: 21.12.2018 | Komentarze 0

Zaległy wpis 29.04.2018. 

Kolejna turystyczna niemiecka "setka" wykręcona tym razem w południowej części powiatu. Wyjazd przed południem, przez połowę trasy w większości tłukłem się po piaszczysto- kamienistych drogach leśnych, potem już tylko asfalty. Zwłaszcza  odcinek do Lüdendorfu to ciężka przeprawa po piaszczystej leśnej drodze w sosnowym borze. Sprawy nie ułatwiała upalna pogoda. 






Polną drogą donikąd w Kemnitz. Łącznie trzy kilometry po wybojach, na końcu zaś kanał irygacyjny i brak możliwości przeprawy. W drodze powrotnej na dosyć wysokiej ambonie myśliwskiej urządziłem sobie drugie śniadanie.


W lesie koło Buchholz natrafiłem na nie zaznaczony na mapach kompleks radzieckich schronów. Droga do nich została zablokowana nasypami, same wejścia do budowli i elementy instalacji również (częściowo lub w całości) zasypano ziemią. 








Tablica edukacyjna Dolina Nieplitz. Wśród tutejszej fauny wyróżniają się m.in. traszka górska i zimorodek zwyczajny. 


Reichhelmsteich- położony pod Treuenbritzen leśny staw okazał się idealnym miejscem na postój.


Nowe życie w stawie.



W lesie nie tylko drzewa bywają zielone.



Na drodze w okolicy Frohnsdorfu miałem okazję spotkać padalca zwyczajnego (Anguis fragilis).


Oko w oko z jaszczurem.


Polną drogą do Oehny.


Przelot Airbusa A400 nad Niedergörsdorf. 


Ścieżka rowerowa w Rohrbeck.


Późnym popołudniem od strony Oehny docieram do Jüterbog, przejeżdżając ulicami Pferdestraße i Zinnaerstraße przez historyczne centrum miasta. 
Uchwycona na zdjęciu brama miejska Zinnaer Tor zamyka Stare Miasto od północy. Wieża na  planie koła powstała w 1300 roku na fundamencie z kamienia polnego, sąsiadująca wieża kwadratowa to już późnogotycka budowla. 

Po opuszczeniu miasta obieram kurs na Luckenwalde, robi się coraz ciemniej. 
Wieczorem jeżdżę jeszcze ulicami w centrum, aby licznik przekroczył 100 km.





Dane wyjazdu:
30.50 km 17.60 km teren
01:41 h 18.12 km/h:
Maks. pr.:32.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: 50 m
Kalorie: 553 kcal

Keilberg

Sobota, 28 kwietnia 2018 · dodano: 28.01.2023 | Komentarze 0


Wieczorem po pracy na teren rezerwatu Forst Zinna-Jüterbog-Keilberg na punkt widokowy. Najdłuższy terenowy odcinek wycieczki wyniósł 12,3 km. 


Dane wyjazdu:
111.63 km 21.30 km teren
05:48 h 19.25 km/h:
Maks. pr.:38.50 km/h
Temperatura:30.4
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie:160 m
Kalorie: 2140 kcal

Z Poczdamu nad Templiner See i Schwielowsee

Niedziela, 22 kwietnia 2018 · dodano: 27.06.2018 | Komentarze 2



Rankiem nad oknem uwijały się jaskółki oknówki, które przed kilkoma dniami wróciły z zimowisk. W oddali widoczna była krążąca nad okolicą kania ruda. Sprawdziłem prognozy, które potwierdziły, że będzie ciepło i słonecznie, czemu by więc nie wykręcić pierwszej niemieckiej setki? Przeglądnąłem wgrane w nawigacji trasy, wybór padł na Poczdam, Caputh oraz Templiner See i Schwielowsee. Jako że tworzyłem je w oparciu o mapy satelitarne nieznanych sobie w większości terenów, najprawdopodobniej i tak będą one modyfikowane o odcinki nieprzejezdne lub atrakcyjniejsze. Ostatni raz nad Schwielowsee byłem w 2015 roku starym, sypiącym się firmowym rowerem miejskim z rozpadającą się piastą przednią. Miałem wtedy dużo szczęścia przekręcając ponad 80 km, w tym leśną steinweg z Ferch, przy których dzisiejszy dystans (jak się okaże 111 km) na odnowionym rowerze trekkingowym wydaje się niewinnym spacerkiem.

Do miasta tym razem docieram przez Wilhelmshorst- kameralne osiedle domków jednorodzinnych z gęstym zadrzewieniem. W Poczdamie zrobiłem rundę w kierunku Babelsberg i z powrotem, następnie jeszcze krótko po śródmieściu, kierując się finalnie nad jeziora. W tym roku w planach mam jeszcze kilkukrotne wizyty w Poczdamie, na  pewno będę jeździć trasą jego największych atrakcji.
W mieście pełno rowerzystów. Co ciekawe do jazdy rekreacyjnej wielu Niemców nie zakłada kasków, podobnie rzecz ma się w Holandii.


Mająca początki w XVII w. Breite Straße w Poczdamie, łącząca centrum miasta z jego zachodnią częścią. Zwraca uwagę wybudowany w 1770 roku (a poważnie zniszczony podczas wojny i odbudowany na przełomie lat 70' i 80'tych XX w. z barokową fasadą) Ständehaus mieszczący od 1950 roku Muzeum Historii Naturalnej (Naturkundemuseum) oraz charakterystyczny Großes Militär-Waisenhaus- ze zlokalizowaną na budynku głównym świątynią monopteros (również zniszczona podczas wojny i odrestaurowana) sięgającą 26 metra wysokości, a zajmowany aktualnie przez władze landu Brandenburgia. 


W Caputh odwiedzam zamek, park i molo (w odwrotnej kolejności). W miejscowości znajduje się ponadto Einsteinhaus- dom, w którym przez 3 lata mieszkał ten wybitny naukowiec. 


Molo w Caputh.


Schloss Caputh, XVII- wieczny pruski pałac malowniczo położony nad Templiner See i otoczony parkiem. 


Schlosspark Caputh, idealne miejsce na przerwę w podróży.

Nad Templinersee chwilę czekam na prom, ostatecznie jednak rezygnuję z przeprawy w tym miejscu (nie zabrałem żadnej blokady, a kolejka do kasy za rogiem dłuuga), oszczędzajac tym samym 2 € na bilecie lub 30 € w przypadku kontroli i jego braku. Przeprawa przez Hawelę na oko miała jedynie jakieś 50 m. Chciałem pojechać dalej południową stroną, jednak szczęśliwie na widok rowerzysty jadącego od strony promenady skręciłem w tamtym kierunku, gdzie jak się okazało po moście kolejowym inni cykliści licznie omijali promową przeprawę. Tym samym nie musiałem już rezygnować z objazdu stroną północną.


Hawela koło Caputh, w tle Schwielowsee- jedno z dwóch dużych jezior pod Poczdamem.

Historyczne miasto Werder (które będzie celem jednej z wycieczek) omijam, jadąc w kierunku Ferch i odbijając na terenową trasę biegnąca malowniczym północnym wybrzeżem Schwielowsee (szlak FTW- Fontanewanderung). 


Hawela koło Geltow, na horyzoncie miasto Werder (Havel). 


Mural w Petzow. 


Widok na Schwielowsee ze szlaku FTW (Fontanewanderung).


Waschhaus am Haussee w Petzow. Odbudowany w 1999 roku, a po dwóch latach zlokalizowano tu muzeum krajoznawcze.



Bociek koło Beelitz.


Rundwanderweg F5 (Beelitz-Rieben-Beelitz).



Dane wyjazdu:
29.43 km 4.40 km teren
01:15 h 23.54 km/h:
Maks. pr.:31.80 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: 64 m
Kalorie: 577 kcal

Riebener See

Wtorek, 17 kwietnia 2018 · dodano: 19.06.2018 | Komentarze 0

Wieczorem po pracy wybrałem się nad Riebener See, które w regionie Fläming stało się już miejscem ulubionym, podobnie jak  Głobikowa na Pogórzu, czy lasy chotowskie w Kotlinie Sandomierskiej. Chłodno, ale obyło się bez kurtki.

Tym razem duże skupiska łabędzi niemych, widowiskowo startujących z tafli jeziora. Pojawiła się także para perkozów dwuczubych.


Dane wyjazdu:
65.00 km 15.00 km teren
03:31 h 18.48 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: 90 m
Kalorie: 1186 kcal

Pierwsza wycieczka, wokół Großer Seddiner See

Niedziela, 15 kwietnia 2018 · dodano: 18.06.2018 | Komentarze 0

Pierwsza w tym roku rowerowa wycieczka w Niemczech przypadła na ciepłe i słoneczne, niedzielne popołudnie, po równinnych i zalesionych terenach parku krajobrazowego Nuthe- Nieplitz. Nadspodziewanie ciepła wiosna zachęca do dalszych wypadów, dziś jeszcze w cywilu przekręciłem 65 km, mijając na trasie wielu rowerzystów, biegaczy oraz jeźdźców konnych, również aktywnie spędzających wolny dzień. 



Nad Riebener See pierwsza obserwacja gęsi gęgawych: 4 osobniki pływały w pobliżu szuwarów kilkaset metrów od wieży obserwacyjnej. Poza nimi liczne łabędzie nieme i łyski.





Odnowiony blok z czasów DDR w miejscowości Fresdorf. 


Terenem do Wildenbruch.


Biedronka mączniakówka. 


Nieplitzroute. 


Dane wyjazdu:
36.68 km 12.30 km teren
02:02 h 18.04 km/h:
Maks. pr.:52.04 km/h
Temperatura:21.4
HR max:172 ( 90%)
HR avg:133 ( 70%)
Przewyższenie:705 m
Kalorie: 1181 kcal

Las Wolica- Gumniska lokalnie- pod Południk- Stasiówka

Czwartek, 12 kwietnia 2018 · dodano: 12.04.2018 | Komentarze 0

Wieczorny trening po Pogórzu, bardzo ładnie mi się dzisiaj wszystko podjeżdżało. Ponadto kolejne nowe ścieżki i drogi wzbogaciły moją lokalną mapę tras. Już niedługo po raz kolejny wyjadę na dłużej do Niemiec, dzięki czemu znów uda się zatęsknić za Pogórzem i regionem dębickim, docenić to, co w codziennej rutynie stało się zwyczajne.
Ciepło, słonecznie, kilku kolarzy mtb i szosowych na trasie. Nie udał się przejazd doliną Potoku Kawęckiego- trasa jest zarzucona gałęziami, a bukowe samosiejki utworzyły młodnik przypieczętowując los tej atrakcyjnej i odizolowanej ścieżki. Zresztą już kilka lat temu wiosną był problem z przejazdem, ale wtedy ścieżka była jeszcze widoczna. 
Jak się dzisiaj okazało, jeżdżąc w terenie warto zabezpieczyć Garmina dodatkową opaską. Nawigacja wskutek wstrząsów wypięła się z dedykowanego zacisku i przeleciała przez kierownicę odbijając się od pobliskiego drzewa. 
Zjazd terenowy z Góry Bratniej z prędkością około 50 km/g.




Dane wyjazdu:
38.91 km 11.30 km teren
02:09 h 18.10 km/h:
Maks. pr.:56.21 km/h
Temperatura:21.2
HR max:178 ( 93%)
HR avg:141 ( 74%)
Przewyższenie:708 m
Kalorie: 1384 kcal

Las Jaworze i Kopaliny, samochodowe spryskiwacze

Poniedziałek, 9 kwietnia 2018 · dodano: 10.04.2018 | Komentarze 0

Jazda po nowych ścieżkach. Dzięki nawigacji Garmin wyrwałem się z treningowej rutyny i w większym stopniu zacząłem jeździć nowymi trasami. Po raz pierwszy podjechałem drogą "Wyścigówką" koło ośrodka w Jaworzu, przypomniałem sobie też trasę przez Las Połomski obok domku letniskowego.

Podjazd pod pasmo Jaworza po raz kolejny nie okazał się dobrym rozwiązaniem. Podjadę wszystko, o ile przyczepność na to pozwoli, niestety pochyłość terenu i piaszczyste podłoże uniemożliwiło rowerową wspinaczkę na części podjazdu. Po raz kolejny więc potwierdziło się, że Jaworze od strony Zalewu to bardziej trasy zjazdowe. 

W drodze powrotnej na ul. Chopina ktoś znowu użył przede mną spryskiwacza. Tym razem nie odpuściłem i pocisnąłem za delikwentem aż na os. Fredry, aby przedyskutować kwestie kultury jazdy na drodze. Liczyłem na jakiegoś podrostka, ale w szybie samochodu natknąłem się na pytające spojrzenie milutkiej paniusi, odpuściłem więc i wróciłem na osiedle.

Dane wyjazdu:
107.44 km 5.30 km teren
04:42 h 22.86 km/h:
Maks. pr.:58.59 km/h
Temperatura:25.0
HR max:178 ( 93%)
HR avg:144 ( 75%)
Przewyższenie:1184 m
Kalorie: 3113 kcal

Pierwsza "setka" do Lubli i Kołaczyc

Niedziela, 8 kwietnia 2018 · dodano: 09.04.2018 | Komentarze 0


Gród w Stobiernej.


W drodze do Niedźwiady.


Las Debrza koło Wielopola Skrzyńskiego. 


Pierwsze zawilce na Pogórzu.


Wóz strażacki przy miejscowej OSP.



W tym roku przypada setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości, podczas wycieczek postanowiłem więc odwiedzać także miejsca pamięci narodowej, głównie Szlak Frontu Wschodniego I Wojny Światowej. Dzisiaj na trasie znalazł się cmentarz wojenny nr. 41 w Bieździadce. 


Liwocz w tle.


Wisłoka w Kołaczycach.



Bociany białe już wróciły do Chotowej.

Przed Budziszem przez drogę przebiegł mi mały drapieżny ssak z rodzaju łasicowatych, najpewniej była to łasica pospolita. W lesie w Łupinach z kolei 3 łanie przebiegły przez drogę. 

Start przed południem
, powrót po 17. Wiatr południowo- wschodni przez pierwsze 40 km do Frysztaka skutecznie mnie blokował.

Dane wyjazdu:
74.36 km 38.40 km teren
03:56 h 18.91 km/h:
Maks. pr.:40.32 km/h
Temperatura:20.4
HR max:167 ( 87%)
HR avg:115 ( 60%)
Przewyższenie:331 m
Kalorie: 1640 kcal

Lasy Jawornik i chotowskie, porzucone psy

Czwartek, 5 kwietnia 2018 · dodano: 05.04.2018 | Komentarze 0


Temp. max. 20.4 C.



Podbiał pospolity w lesie Jawornik.




Psy w lesie, najprawdopodobniej porzucone. Niestety nie mogłem im pomóc, zresztą nie powinienem brać odpowiedzialności za cudze bestialstwo. Pobiegły w kierunku autostrady, gdzie wcześniej zauważyłem domostwo- być może ktoś miejscowy się nimi zainteresuje.