Move your life

archiwum aktywności

Info

Jestem MateM z miasta Dębica/ Darmstadt (Hesja). Od 2008 roku na rowerze przejechałem: 103268.63 w tym 14584.10 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.05 km/h
Więcej o mnie.

Mapa przejechanych dróg- aktualizacja 2022

Najdłuższa wycieczka: 120 km

Najdłuższa wycieczka: 138 km

Najdłuższa wycieczka: 143 km

Najdłuższa wycieczka: 206.7 km

Najdłuższa wycieczka: 124.6 km

Najdłuższa wycieczka: 173 km

Najdłuższa wycieczka: 154 km

Najdłuższa wycieczka: 135 km

Najdłuższa wycieczka: 141 km

Najdłuższa wycieczka: 99 km

Najdłuższa wycieczka: 138 km

Najdłuższa wycieczka: 164 km

Najdłuższa wycieczka: 201 km

Najdłuższa wycieczka: 166 km

Najdłuższa wycieczka: 148 km

Najdłuższa wycieczka: 104 km

Moje rowery

Salomon Evasion 9 73 km

Salomon Chalten TS CSWP 250 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

skype download Licznik wizyt na stronę

Dane wyjazdu:

52.00 km 0.00 km teren

h km/h:

Maks. pr.:0.00 km/h

Temperatura:1.0

HR max: (%)

HR avg: (%)

Przewyższenie: m

Kalorie: kcal

Rower:Salamander

Sieniawa

Środa, 21 stycznia 2009 · dodano: 21.01.2009 | Komentarze 0

Wyjeżdżam z Jarosławia. Dojazd do Sieniawy przyjemny, jak na panujące warunki pogodowe..Mijam Pełkinie, później Wólkę Ogryzkową po drodze robiąc zdjęcia w ciekawych miejscach. Na rondzie przed Tryńczą skręcam w prawo na Sieniawę. Przejeżdżając przez most na Sanie znowu robię kilka zdjęć, tym razem tej pięknej rzeki w zimowej scenerii..Wreszcie Sieniawa. Na miejscu mam okazję zobaczyć ciekawy kościół, dość skromne budownictwo oraz to z czego Sieniawa jest znana-Pałac. Po dość krótkim, kilkunastominutowym pobycie w mieście postanawiam wracać do Jarosława. Z Sieniawy zostało mi 22 km nieco mokrej asfaltowej drogi. Problem zaczął się zaraz po opuszczeniu miasta. Powoli wzmagał się wiatr, jechało sie coraz mniej przyjemnie. Otoczenie spowiła mgła, typowa dla deszczowych, jesiennych dni. Ciężko było rozwinąć prędkość większą niż 20 km/h, wiatr silnie wiejący z boku i przodu skutecznie uniemożliwiał rozpędzenie mojej bestii :/ Na dodatek w połowie drogi powrotnej zaczął siąpić deszczyk co już w ogóle zepsuło mi humor. Najgorsze, że nogi osłonięte były tylko ocieplanym dresem co przy temperaturze lekko ponad 1C mocno je wychłodziło, a w szczególności kolana. Po niecałej godzinie tej walki z wiatrem wreszcie dojeżdżam do Jarosławia..:)

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj