Move your life

archiwum aktywności

Info

Jestem MateM z miasta Dębica/ Darmstadt (Hesja). Od 2008 roku na rowerze przejechałem: 103627.17 w tym 14628.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.05 km/h
Więcej o mnie.

Mapa przejechanych dróg- aktualizacja 2022

Najdłuższa wycieczka: 120 km

Najdłuższa wycieczka: 138 km

Najdłuższa wycieczka: 143 km

Najdłuższa wycieczka: 206.7 km

Najdłuższa wycieczka: 124.6 km

Najdłuższa wycieczka: 173 km

Najdłuższa wycieczka: 154 km

Najdłuższa wycieczka: 135 km

Najdłuższa wycieczka: 141 km

Najdłuższa wycieczka: 99 km

Najdłuższa wycieczka: 138 km

Najdłuższa wycieczka: 164 km

Najdłuższa wycieczka: 201 km

Najdłuższa wycieczka: 166 km

Najdłuższa wycieczka: 148 km

Najdłuższa wycieczka: 104 km

Moje rowery

Salomon Evasion 9 73 km

Salomon Chalten TS CSWP 250 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

skype download Licznik wizyt na stronę

Dane wyjazdu:

69.07 km 12.10 km teren

03:01 h 22.90 km/h:

Maks. pr.:51.04 km/h

Temperatura:19.9

HR max:173 ( 91%)

HR avg:125 ( 65%)

Przewyższenie:635 m

Kalorie: 1549 kcal

Rower:Spider 27.5

Pilzno- Zwiernik- Szynwałd- lasy chotowskie

Środa, 18 października 2017 · dodano: 18.10.2017 | Komentarze 3

Po Pogórzu Ciężkowickim jazda drogami do tej pory nie uczęszczanymi. Po raz pierwszy przejeżdżałem przez osiedla takie jak Budyń czy Świniogóra Szynwaldzka. Podjazdy i panoramy nie mniej atrakcyjne jak na Pogórzu Strzyżowskim.

Zdj. Leśna droga do przysiółka Budyń Południowy.

Zdj. Pogórze Ciężkowickie w okolicy Pilzna.

Zdj. Dębica ze wzgórz pod Pilznem.

Za Zwiernikiem konsternacja, gdyż droga wypatrzona na mapie w terenie opatrzona jest znakiem "bez przejazdu". Z interesującego mnie kierunku w międzyczasie nadciągnęła grupa jadących na rowerach seniorów. Pani nie do końca wiedziała, czy przejazd drogą jest możliwy. Pewna była jedynie tego, że w lesie jest błoto, ale to dla roweru górskiego było akurat najmniejszym zmartwieniem. Błoto i koleiny faktycznie były, jednak rowerem przejechać jak najbardziej się dało.

Zdj. Leśna droga do Świniogóry Szynwaldzkiej.

Jak się dzisiaj przekonałem, obszar stawów w Żdżarach wraz z przylegającymi drogami jest terenem prywatnym, o czym nie omieszkał mnie poinformować koszący traktorkiem trawę właściciel.

Na koniec dnia postanowiłem jeszcze pokręcić lokalnie pod lasem w Żdżarach. Tu już moja mapa Pogórzy nie sięga, więc troszkę kluczyłem chcąc się przebić przez las nad stawy. Ostatecznie trafiłem na drogę leśną wpadającą do długiej prostej w okolicy mostku na Potoku Chotowskim. Krótka wizyta nad stawami i lokalnie przez Chotową i Rędziny wróciłem do miasta.

Kategoria KRAJOZNAWCZO, #Pogórze Ciężkowickie

Komentarze

Jorg | 21:59 sobota, 4 listopada 2017 | linkuj :-)

MateM | 20:30 sobota, 4 listopada 2017 | linkuj Dzięki za ciekawy komentarz, rozumiem doskonale.
Przez tych kilka dekad pewne rzeczy się zmieniły, inne nie. Z jednej strony przybywa dróg asfaltowych, buduje się nowe domy. Z drugiej niezmiennie na Pogórzu zauważa się dzieci wędrujące pod górkę przez las leśnymi drogami do szkoły czy kościoła.
Pozdrawiam.

Jorg | 13:20 środa, 1 listopada 2017 | linkuj Twój wpis wywołał u mnie nostalgiczne wspomnienia. Dziś mieszkam w zupełnie innej części kraju, ale w latach sześćdziesiątych chodziłem do szkoły po tym błotnistym odcinku drogi przez las na Czubie, mniej więcej od 25,3 do 27,5 km Twojej trasy.
Zresztą wtedy wszystkie drogi wyglądały tam tak samo,a czasami jeszcze gorzej. Miejsca takie były od zawsze zapomniane przez Boga i władze. Do połowy lat sześćdziesiątych lekcje odrabialiśmy przy lampie naftowej, a utwardzone drogi pojawiły się tam dopiero po moim wyjeździe. Ale wspominam tamte czasy i okolice z nostalgią i staram się je odwiedzać przy każdej okazji.

Komentuj