Info

avatar Jestem MateM z miasta Dębica/ Darmstadt (Hesja). Od 2008 roku na rowerze przejechałem: 103627.17 w tym 14628.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.05 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Mapa przejechanych dróg- aktualizacja 2022








button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 120 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 138 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 143 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 206.7 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 124.6 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 173 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 154 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 135 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 141 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 99 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 138 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 164 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 201 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 166 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 148 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 104 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MateM.bikestats.pl

Archiwum bloga

skype downloadLicznik wizyt na stronę
Flag Counter
Dane wyjazdu:
104.77 km 1.30 km teren
04:41 h 22.37 km/h:
Maks. pr.:63.56 km/h
Temperatura:7.2
HR max:171 ( 90%)
HR avg:144 ( 76%)
Przewyższenie:1716 m
Kalorie: 3119 kcal

Setka mtb pod wiatr: po zimę na dwóch Pogórzach

Sobota, 29 lutego 2020 · dodano: 01.03.2020 | Komentarze 4

Na jeden dzień, a miejscami tylko na noc, zima wróciła na Pogórze. Już od wczoraj byłem mentalnie przygotowany na kolejną (trzecią już) "setkę" w zimowej scenerii, tym razem dodatkowo z dużym przewyższeniem. Padło na Czermną w Małopolsce, schowaną za pasmem Brzanki. Ostrzeżenia meteorologiczne dla południowej Polski, z którymi zapoznałem się dopiero po powrocie, oznaczały jazdę wzgórzami pod silny wiatr przez blisko 50 km. Podczas aktywności padł nowy rekord przewyższenia wynoszący 1716 m. (skrupulatnie wyliczony przez Garmina): wartość typowa dla maksymalnych osiągów w lecie, a nieosiągana aż do tej pory w zimie. 

Nie ułatwiam sobie życia, paradoksalnie im gorsze warunki tym dłuższe aktywności. Dystanse 160-200 km w lecie osiągałem w największe upały. "Góral" z błotnikami, bidonem wypełnionym wodą, której i tak w zimie nie piję, sakwą podsiodłową skrywającą dętkę i zestaw narzędzi oraz całe to błoto na sprzęcie też do najlżejszych nie należą. Z drugiej strony trasa bardzo krajobrazowa, kolejne pasma zachęcały do zdobywania nagradzając wspaniałymi widokami. 
 
Na wieży w Głobikowej trochę mnie przewiało, opiekun schroniska kręcący się w okolicy sam zaproponował ogrzanie w środku, wymówiłem się jednak lokalnym pochodzeniem. Dla mnie to był dopiero piętnasty kilometr całej trasy, a o rozgrzewkę zadbać miały liczne podjazdy. 
 
Wyruszyłem tuż przed południem po lepszym śniadaniu, niestety na trasie na Pogórzu Ciężkowickim na natrafiłem na żaden otwarty sklep, gdzie mógłbym kupić jakiekolwiek kalorie. Tym samym kilkadziesiąt km przejechałem na "kalorycznym długu", pozbywając się z organizmu resztek glikogenu. Z bidonu ubyło jakieś 100 ml wody. 

Temperatura minimalna 6.2°C. Wiatr 29 km/h (porywy do 59 km/h) S. Przewyższenie: Garmin 1716 m., Sigma 1826 m.
Podjazdy: 36 490 m., zjazdy 35 980 m.




Berdech i Braciejowa.


Głobikowa.


W kierunku Krosna. 


Pasmo Klonowej Góry.


XVIII-wieczny kościół na Górze Św. Grzegorza. 


Budzący pewne obawy przejazd kładką pieszą przez Wisłokę. Z racji porywistego wiatru wyczuwalna była praca całej konstrukcji. 


Pogórze w Zawadce Brzosteckiej.


Pasmo Liwocza od strony północnej..


..i południowej.



Flisz karpacki w paśmie Brzanki.


XVII- wieczny kościół w Zwierniku.


Sobotnie porywy wiatru.





Komentarze
Gość | 10:00 środa, 4 marca 2020 | linkuj Faktycznie,niezły wyjazd na ten Liwocz,fajnie że ktoś jeździ po tych terenach tym bardziej robi fajne relacje oglądając czytając miło się wsponina te miejsca.Pozdrawiam.
MateM
| 20:18 poniedziałek, 2 marca 2020 | linkuj Witaj,

Liwocz odwiedziłem już w ubiegłym miesiącu, również w zimowych warunkach.

Te niejako „wymuszone” km to tak naprawdę nowe wyzwania, które sprawiają przede wszystkim przyjemność i dają sporo satysfakcji. Nie jeżdżę, bo muszę. Obciążenia dobieram rozsądnie, aby nie wyeksploatować się do emerytury :)

Również życzę wszystkiego dobrego i pozdrawiam.
Krzysztof RZ | 04:40 poniedziałek, 2 marca 2020 | linkuj Było wjechać jeszcze na Liwocz,pewno Beskid Sadecki i Niski fajnie by się prezentowały w pięknym słońcu i zimowej szacie.
Krzysztof RZ | 04:37 poniedziałek, 2 marca 2020 | linkuj Witam,fajnie spojrzeć na Podkarpacki lekko zimowy krajobraz,w sezonie zimowym wiatr teraz daje popalić,tym bardziej gratulacje za chęć jazdy chociaż słońce na pewno umilało jazdę,zgasić potrzebę wysiłku fizycznego to jak dla mnie nałóg niby zdrowy ale jednak każdy kto dużo jeździ to odczuwa,powodzenia oby sezon 2020 był dla Ciebie jak najbardziej udany samych przyjemnych km życzę nie takich "wymuszonych"a takich które naprawdę sprawią radość z jazdy.Pozdrawiam.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dziej
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]