Info

avatar Jestem MateM z miasta Dębica/ Darmstadt (Hesja). Od 2008 roku na rowerze przejechałem: 103268.63 w tym 14584.10 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.05 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Mapa przejechanych dróg- aktualizacja 2022








button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 120 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 138 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 143 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 206.7 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 124.6 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 173 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 154 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 135 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 141 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 99 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 138 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 164 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 201 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 166 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 148 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 104 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MateM.bikestats.pl

Archiwum bloga

skype downloadLicznik wizyt na stronę
Flag Counter
Dane wyjazdu:
48.01 km 17.30 km teren
02:03 h 23.42 km/h:
Maks. pr.:35.15 km/h
Temperatura:11.1
HR max:162 ( 86%)
HR avg:133 ( 70%)
Przewyższenie:151 m
Kalorie: 1211 kcal

Lasy chotowskie w dobie koronawirusa

Poniedziałek, 9 marca 2020 · dodano: 10.03.2020 | Komentarze 3

Lekki, jakkolwiek wyczuwalny wiatr na trasie przyspieszył oczyszczanie powietrza po ciężkim, nocnym smogu. Najlepsze warunki do aktywności panowały w większych kompleksach leśnych, z dala od zabudowań i ruchliwych ciągów komunikacyjnych. 

Nad Stawem Machowskim natknąłem się na przyrodnika związanego z "Lasami Państwowymi", dłuższą chwilę spędziliśmy na rozmowie o faunie lokalnych lasów. Informacjami o żurawiu mnie nie zaskoczył, bo jestem jedną z pierwszych osób, która tu te ptaki w ostatnich latach zaobserwowała. Niespodziewane za to były wieści o samotnym wilku kręcącym się po lesie w Podlesiu Machowskim, czy wydrze nad jednym ze stawów. 

Na dalszych kilometrach odkryłem kolejne nowe odcinki terenowe, koło poręby w Żdżarach i na skraju lasu w Czarnej, jednak bez przyszłości. Ten pierwszy kończy się nad potokiem, drugi z kolei wylatuje w okolicy nowo powstającej posesji i najprawdopodobniej zostanie odcięty bramą. 


Media w ostatnich tygodniach zdominował temat nowego koronawirusa COVID-19. Spirala strachu została nakręcona do maksimum i trzeszczy już od nadmiaru manipulacji i ludzkiej głupoty, a pandemia, choć zwalniająca w Chinach, dopiero rozkręca się w Europie i tego typu socjotechniki niczemu dobremu nie służą. Choć WHO jasno określiła, że maseczki pomagają chorym, a nie zdrowym, na chwilę obecną przy 17 zakażonych osobach w Polsce, w popularnym serwisie aukcyjnym sprzedano już dziesiątki tysięcy masek chirurgicznych. Co zaradniejsi już rozpoczęli przygotowania. Sklepy dla preppersów zwiększyły obroty, a branie mają wojskowe maski gazowe, noże, czy krzesiwa. Ludziom chyba za bardzo udzielił się klimat World War Z. Mnożą się też teorie spiskowe o celowych uwolnieniach wirusa do środowiska, jednak jak pokazuje historia, takie pandemie zdarzały się już wielokrotnie wcześniej i pełniły czysto naturalną funkcję, odsiewając słabsze jednostki. Drapieżnik szczytowy, jakim jest człowiek, okiełznał niemal całą przyrodę poza wirusami. Są nieodłączną częścią ludzkości, bez nich nie byłoby współczesnych ludzi. I choć ludzie są dzisiaj słabsi niż kiedykolwiek, odwrotnie niż wirusy, są też i bardziej wyspecjalizowani, mogąc sobie skuteczniej z nimi radzić. Jedno niestety jest niezmienne: na strachu i ludzkiej głupocie do dzisiaj się dobrze zarabia. 

Bez względu na rozmiary ewentualnej pandemii w Polsce i w Niemczech, treningi i wycieczki kolarskie nie są w żaden sposób zagrożone.

Wiatr 5 km/h (porywy do 20 km/h) W. Przewyższenie: Garmin 151 m., Sigma 205 m.
Sigma podjazdy: 7 940 m., zjazdy: 7 260 m. 




Komentarze
MateM
| 10:34 środa, 18 marca 2020 | linkuj Ja z kolei chciałbym już wyjeżdżać do Frankfurtu, bardziej obawiając się ewentualnego wypadku na drodze niż zakażenia tym wirusem.

Ludzie boją się tego, co nieznane, a media świetnie ten fakt wykorzystują, podsycając negatywne nastroje i manipulując ludzkimi emocjami. Co gorsza społeczeństwo jest coraz bardziej specjalizowane, a to nie idzie w parze z mądrością. Zamiast znać się na wszystkim po trochu rozwijający się rynek wymaga specjalizacji jednostek w maksymalnie kilku dziedzinach. Niestety takimi ludźmi łatwiej się rządzi i ich kontroluje, a także nie podejmują już oni trafnych decyzji w dziedzinach, w których nie mają specjalistycznej, czy choćby podstawowej wiedzy, jak np. odżywianie czy rekreacja. Lekarz palący papierosa nie powinien dziwić.

Większości ludzi nie przeraża więc jazda samochodem, choć faktem jest, że w Polsce na drogach w ciągu tylko jednego 2018 roku śmierć poniosły 2862 osoby, a w całej UE w wypadkach w 2017 roku to aż 25 000 zabitych osób, i ponad 135 000 poważnie rannych. Z kolei na nowotwory złośliwe co roku w Polsce umiera ponad 100 000 ludzi. W skali całej Ziemi na nowotwory rocznie ginie już ponad 9 600 000 ludzi. Szokująco duże liczby, na które nikt nie zwraca uwagi, bo i rak i wypadki drogowe towarzyszą nam od lat.

Wirus na chwilę obecną na całym świecie łącznie zainfekował 200 000 ludzi, z których 83 000 już się wyleczyło, a zabił około 8 000 osób (jak te 8 tysięcy na całym świecie wygląda przy 9.6 mln corocznych zgonów z powodu raka?) Chińczycy już opanowali epidemię i notują minimalną ilość zachorowań i zgonów. W gęsto zaludnionej Europie Zachodniej problemem jest starzejące się społeczeństwo pełne różnych chorób, wśród których ten wirus zbiera żniwo. Włochy przedstawiane jako ognisko epidemii w Europie tak naprawdę mają problem na Nizinie Padańskiej, reszta kraju jest znacznie mniej skażona i nie wykazuje takiego tempa wzrostu chorych jak na północy.

Choć codziennie liczba chorych w Polsce wzrasta, to nie osiągnie ona poziomu skażenia z Włoch. Polakom dość dobrze wychodzi izolowanie się od sąsiadów, poza tym nie mamy tu tak gęsto zaludnionych przez różne narodowości (w tym Chińczyków) i izolowanych obszarów jak Lombardia. Bałbym się raczej takiej Eboli ze śmiertelnością 60-90%, przy którym COVID-19 ze swoimi niespełna 4 % wypada co najmniej słabo. Spośród wszystkich aktywnych zakażeń COVID-19, 94% przechodzi je bezobjawowo lub umiarkowanie, a tylko 6% poważnie lub krytycznie. To wirus ludzi o osłabionej odporności, starych i schorowanych, dlatego tak panoszy się w Europie.

Od wirusów nie ma ucieczki, z tym się trzeba pogodzić. Od lat napędzają ewolucję życia na Ziemi, funkcjonują w nas, a główną ochronę przed nimi stanowi nasz własny system odpornościowy. Dlatego trzeba dbać o zdrowie na każdym etapie życia, aby ta odporność była na jak najwyższym poziomie, co zwiększa szanse przetrwania w przypadku pojawienia się nowych, groźniejszych odmian. Ta pandemia to taki kolejny kubeł zimnej wody na głowy konsumpcyjnych ignorantów, może wreszcie zaczną myśleć. Dlatego drogi gościu dbać o siebie trzeba już teraz, aby w starości cieszyć się zdrowiem i kondycją, nie tracąc upływającego nam czasu na choroby.
Gość | 14:52 wtorek, 17 marca 2020 | linkuj Dalej uważasz że to nakrecana spirala strachu?nie mówię o Polsce bo tutaj jest jeszcze wspaniale,Ale spójrz na inne kraje europejskie jest dramat.
Gość | 14:48 wtorek, 17 marca 2020 | linkuj Teraz trochę sytuacja się zmieniła, jest dramat,jestem obecnie w UK tutaj jest makabra w PL będzie to samo,żal ludzi starszych chorych, kiedyś też tacy będziemy i może nas dotknąć "to samo".
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa swpew
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]