Move your life

archiwum aktywności

Info

Jestem MateM z miasta Dębica/ Darmstadt (Hesja). Od 2008 roku na rowerze przejechałem: 103268.63 w tym 14584.10 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.05 km/h
Więcej o mnie.

Mapa przejechanych dróg- aktualizacja 2022

Najdłuższa wycieczka: 120 km

Najdłuższa wycieczka: 138 km

Najdłuższa wycieczka: 143 km

Najdłuższa wycieczka: 206.7 km

Najdłuższa wycieczka: 124.6 km

Najdłuższa wycieczka: 173 km

Najdłuższa wycieczka: 154 km

Najdłuższa wycieczka: 135 km

Najdłuższa wycieczka: 141 km

Najdłuższa wycieczka: 99 km

Najdłuższa wycieczka: 138 km

Najdłuższa wycieczka: 164 km

Najdłuższa wycieczka: 201 km

Najdłuższa wycieczka: 166 km

Najdłuższa wycieczka: 148 km

Najdłuższa wycieczka: 104 km

Moje rowery

Salomon Evasion 9 73 km

Salomon Chalten TS CSWP 250 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

skype download Licznik wizyt na stronę

Dane wyjazdu:

14.52 km 0.00 km teren

02:32 h 5.73 km/h:

Maks. pr.:0.00 km/h

Temperatura:-1.0

HR max:154 ( 81%)

HR avg:123 ( 65%)

Przewyższenie:326 m

Kalorie: 1321 kcal

Rower:Salomon Chalten TS CSWP

Las Wolica

Sobota, 16 stycznia 2021 · dodano: 04.02.2021 | Komentarze 11

To trzecia w tym zimowym tygodniu piesza wycieczka po Pogórzu, po raz pierwszy samemu. Z powodu wczorajszych intensywnych opadów śniegu założyłem już śniegowce. Cieszę się białym puchem, bo wraz z biegiem lat będzie on coraz większą rzadkością..

Temperatura minimalna: -2.3 °C. Przewyższenie: Garmin 326 m., Sigma 377 m.

Mtb.

Wzgórza, na których położona jest Głobikowa.

Okolice Potoku Wolickiego.

Podjazd koniem w Lesie Wolica.

Kategoria PIESZO

Komentarze

MateM | 11:08 czwartek, 11 lutego 2021 | linkuj Nie tak wiele, jak mogłoby się wydawać. Odśnieżenie chodnika pod jednym tylko blokiem zamieszkiwanym przez setki osób zajmuje jednej zatrudnionej osobie dłuższą chwilę. Odśnieżenie setek domów na Pogórzu to znacznie poważniejsze wyzwanie, zwykle realizowane przez samych mieszkańców. Ogrzewanie w budownictwie wielorodzinnym jest również wydajniejsze i znacznie tańsze, zwłaszcza że bloki są ocieplone. Większym problemem jest za to wywóz śmieci, których spora część społeczeństwa nie chce jeszcze sortować, i za które opłaty będą stale rosnąć.

Czyli sprzedałeś duszę „korpodiabłu” ;) ,choć z drugiej strony możesz dzięki temu pracować w różnych regionach świata.
Kiedyś planowałem przejazd trasy z Barwinka za granicę Węgierską. „Przez trzy kraje jednego dnia”, ładnie to brzmi. To nieco ponad 150 km- dystans, jaki w lecie pokonuję rowerem górskim bez większych problemów. Potem jednak realizowałem inne plany wycieczkowe i temat upadł. W przyszłości być może wrócę i do tej trasy.

Gość | 06:08 wtorek, 9 lutego 2021 | linkuj Ogółem wybierz się kiedyś na wycieczkę latem do Budapesztu jest co pozwiedzać,sam przed przyjazdem myslałem że to typowo zastane miasto praktycznie jak bliskie miasta na bałkanach np a jest rewelacyjne z dużą ilością zabytków i miejsc wartych odwiedzenia co ważne bardzo blisko idealne na kilka dni rowerem.

Gość | 06:03 wtorek, 9 lutego 2021 | linkuj Ten rok pracuje dla korpo w Budapeszcie,w lini prostej przecież to ledwo ponad 300km od Krakowa jest zupełnie inaczej spokojniej,zimy nie było puzna jesień teraz trochę chłodniej jest i bez sniegu nie tak jak w Polsce ciągle wali sniegiem "jak z łopaty"ciągle piszą tylko w wiadomosciach Polskich extremalny opady sniegu albo gołoledz i tak bez końca.

Gość | 21:23 poniedziałek, 8 lutego 2021 | linkuj He he ale za ogrzewanie i utrzymanie zimowego porzadku jednak płacisz-napewno wolałbyś wydać te pieniądze na coś innego,choćby przejesc ze smakiem :D

MateM | 15:54 poniedziałek, 8 lutego 2021 | linkuj Domyślam się, że być może mieszkasz na Wyspach. Dla mnie osobiście na tym właśnie polega piękno środkowoeuropejskiego klimatu: nieprzewidywalne i zmienne pory roku, pozwalające cyklicznie doświadczać wszystkiego po trochu, bez zmiany miejsca zamieszkania. Inna sprawa, że mieszkam wygodnie w centrum miasta, gdzie wszędzie jest blisko, a o odśnieżanie czy o porządek na klatce dbają zatrudnieni przez spółdzielnię ludzie.

Nie wziąłeś tylko pod uwagę rosnącego stężenia gazów cieplarnianych w atmosferze, za sprawą których „ziemski klosz” coraz bardziej się nagrzewa. Wiatry w Arktyce za 30 lat nie będą już tak zimne jak obecnie, więc i nie będzie tego piorunującego efektu mrozu, jaki zwykle się nam z Arktyką kojarzy.
Noc polarna zależy akurat nie od mas powietrza, a od zmiennego nachylenia osi Ziemi względem Słońca w ciągu roku.

Osobiście uważam, że ta tzw. „klimatyczna migracja” będzie swego rodzaju testem na człowieczeństwo, którego polskie i katolickie społeczeństwo o ironio najprawdopodobniej nie zda (ale wtedy być może będę mieszkać w całkiem innym kraju). Diogenes ze swoją latarnią musiałby się nadal przechadzać po współczesnych ulicach bez końca.

Ja tu marudzenia nie zauważyłem, co najwyżej małą konfrontację :)

Gość | 15:49 niedziela, 7 lutego 2021 | linkuj Jeszcze odnośnie tego co napisałeś że za 30 lat zima będzie wspomnieniem-bzdura,doskonale wiesz że wszystko zależy właśnie od spływu mas powietrza nad Europę,w Arktyce nie zniknie przecież noc polarna czy zima itd jesli z tamtąd napłynie powietrze efekt zimy gotowy,co do migracji ludności-byłem w Azji mniejszej,piachy skały uboga roślinnośc i tak jak mówisz coraz gorętsze lata pchną ludzi do inwazji na Europę i chęci zagarnięcia naszych żyznych ziem,mogą być trudne czasy,aczkolwiek nie ma co "marudzić"bez konca w temacie pogody,blog jest przecież do komentowania wycieczek :D

Gość | 05:29 niedziela, 7 lutego 2021 | linkuj sobie jak jest to trudny okres,przynajmniej dla mnie był,teskni mi się za to za wspaniałą Polską zieloną roślinnoscią szczególnie wiosną gdy przejdzie deszcz wszystko tak pięknie pachniało ogłółem jest wtedy pięknie.

Gość | 05:28 niedziela, 7 lutego 2021 | linkuj Podałem tą mapkę rozkładu cisnienia pobieważ w prosty sposób obrazuje przepływ mas powietrza,czasami aż dziw bierze jakie odległości pokonują te masy powietrza,żyję w kraju w którym nie ma zimy ze sniegiem ale noce sa zimne nawet mróz się pojawia,rozumiem też ludzi którzy lubią zimę taką z prawdziwego zdarzenia ja do takich ludzi nie należę oglądając te zdjecia takiej mroznej zimy na Twoim blogu dopiero teraz nie doswiadczając zimowych warunków uświadamiam

MateM | 18:14 sobota, 6 lutego 2021 | linkuj Te zmiany już się dokonują, choć nie wszędzie są jeszcze tak widoczne. W 2018 roku, podjeżdżając koleją linową na Zugspitze miałem okazję przysłuchiwać się rozmowie po niemiecku między osobą obsługującą wagon kolejki i jednym z turystów. Osoba ta mając codziennie styczność z najwyższą górą Niemiec informowała, że rokrocznie kurczą się lodowce na Zugspitze. Być może ostatni raz miałem więc okazję pojeździć na sankach pod szczytem tej góry latem, bo już dwa lata temu śniegu tu było niewiele. Problem w naszych szerokościach geograficznych narasta na razie w górach, ale z biegiem czasu granica ta będzie przesuwać się w dół, sięgając Pogórza i terenów nizinnych. Finalnie w Polsce za 30 lat, zgodnie z obecnymi prognozami, nie będzie już śniegu. I to mniej więcej miałem na myśli, pisząc o rzadkości śniegu.

Co do analizy rozkładu ciśnienia osobiście bardziej wolę: https://www.windy.com/pl/-Ciśnienie-pressure?pressure,49.990,21.440,5

MateM | 18:14 sobota, 6 lutego 2021 | linkuj Równie dobrze mógłbyś uczyć ojca dzieci robić :) Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że klimat Polski kształtują różnorodne masy powietrza: kiedyś geografia była moim konikiem :) Mieszkając w Polsce trzeba się liczyć z istną „karuzelą” pogodową- zarówno z zimnym i deszczowym latem, jak i ciepłą i bezśnieżną zimą, gdyż ścierają się tu różne masy powietrza. Jeśli komuś się to nie podoba, zawsze się może wyprowadzić do cieplejszych krajów, gdzie cały rok świeci słońce i jest ciepło. Nie mieszkamy już szczęśliwie za "żelazną kurtyną", zza której ciężko było uciec do normalności. Jakimś rozwiązaniem dla takich osób są też kraje takie jak Holandia, czy Wielka Brytania, gdzie rozległe akweny morskie łagodzą klimat, choć nie eliminują zimy.

Przyszło nam jednak żyć w niecodziennych czasach przyspieszonych przemian klimatycznych, wywołanych przez działalność człowieka. I jeśli wierzyć klimatologom (IPCC), to przy obecnym tempie zmian do połowy obecnego wieku czeka nas ucieczka milionów ludzi z obszarów Afryki i Azji, które nie będą już na znacznej powierzchni zdatne do zamieszkania, a warunki obecnie tam panujące przesuną się w basen Morza Śródziemnego. Nasze szerokości geograficzne z kolei oznaczać będą temperatury typowe dla Aten czy Barcelony, czyli bezśnieżne zimy z dodatnią temperaturą staną się codziennością (a nie atrakcją, jak to miało miejsce w roku ubiegłym). Tak, w następnych latach zima na Pogórzu też pewnie będzie, ale za 30 lat śnieg tutaj będzie już tylko miłym (dla mnie) wspomnieniem, które będę oglądać na zdjęciach i filmach (chyba że zdrowy rozsądek wygra z ignorancją, co nie jest takie pewne).

Gość | 06:04 piątek, 5 lutego 2021 | linkuj Nie prawda,zima była i w następnych latach też będzie,to tylko kwestia rozłożenia nad Europą cisnienia atmosferycznego warto śledzić https://tvn24.pl/tvnmeteo/mapa-pogody/europa,38/europa-cisnienie-atmosferyczne,45,1.html?p=meteo poprostu w ostatnich latach sporo głebokich niży szczęśliwie zaciągało powietrze znad Atlantyku przez południe Europy i było jak było ale teraz wystarczył jeden spływ znad arktyki i zima jest i jest,te niby odwilże to dopiero dramat na południu Polski dla tego że powietrze z południa musi przekroczyć granicę karpat zawsze wieje jest zimniej niż są tegie mrozy,ogółem jest też kwestia ekonomiczna przy Polskich zimach i zarobkach raczej trudno na to wszystko wystarczyć mówię tutaj o kosztach ogrzewania ubioru opony zimowe itd itd.do tego zima poprostu utrudnia życie,w sumie w zeszłych latach można było lekko doświadczyć zimy srodziemnomorskiej i tak powinna wyglądać zima w Polsce chyba że ktoś lubi użerać się z zimowymi warunkami i stać go finansowo na tegie mrozne zimy to życzę mu powodzenia.

Komentuj