Info

avatar Jestem MateM z miasta Dębica/ Darmstadt (Hesja). Od 2008 roku na rowerze przejechałem: 103268.63 w tym 14584.10 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.05 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Mapa przejechanych dróg- aktualizacja 2022








button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 120 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 138 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 143 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 206.7 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 124.6 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 173 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 154 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 135 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 141 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 99 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 138 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 164 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 201 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 166 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 148 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 104 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MateM.bikestats.pl

Archiwum bloga

skype downloadLicznik wizyt na stronę
Flag Counter
Dane wyjazdu:
115.30 km 0.00 km teren
07:09 h 16.13 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie:753 m
Kalorie: kcal

Auerbach, Melibokus i Kühkopf

Niedziela, 20 czerwca 2021 · dodano: 14.12.2023 | Komentarze 0


Zaległy wpis z 20.06.2021

Fala upałów narzuca ostatnio pewne ograniczenia, tym samym pogoda po raz kolejny zdeterminowała cel wycieczki. Przy takich temperaturach znacznie przyjemniej jest poruszać się w leśnych ostępach, aniżeli zwiedzać nagrzane centra miast. Padło więc na pasmo Odenwaldu z górą Melibokus, Heidelberg przekładając na ostatni wolny dzień przed wyjazdem. Zabrałem ze sobą 3 litry wody mineralnej do plecaka. Melibokus to trochę taki karpacki Liwocz, tyle że bez tak okazałego tarasu widokowego. Zamieszkując Dolinę Renu górę tę widywałem w oddali codziennie, jednak dopiero teraz postanowiłem na nią wjechać.

Opady przewidywano popołudniem, więc na drugą część dnia zaplanowałem częściowo zalesiony rezerwat Kühkopf-Knoblochsaue, gdzie jeszcze wiele ścieżek czeka na odkrycie, a w razie ulewy liczne altanki i ptasie wieże obserwacyjne mogą posłużyć za schronienie. Chciałem też po raz ostatni w tym roku zobaczyć Ren z roweru.


W rezerwacie zaczepiony na postoju pomogłem dwóm młodym Niemkom i ich czarnoskóremu koledze napompować miękkie koło. Początkowo jedna z kobiet poprosiła mnie jedynie o pompkę, widząc jednak, że żadne z nich nie potrafiło zrobić z niej użytku, wziąłem sprawy (tj. pompkę) w swoje ręce. Bo nie wystarczyło- jak myśleli- przyłożyć i pompować: inny wentyl wymagał zmiany końcówki, a pompkę na wentylu też trzeba było jeszcze zablokować zatrzaskiem, aby w ogóle działała. Za okazaną pomoc otrzymałem podziękowania i czekoladowy riegel, którego nie przyjąłem: takie rzeczy robi się za darmo dla przyjemności :) Wszystkich nas to za to kosztowało dodatkowo pogryzienia komarów.



Melibokus (517 m. n.p.m.).


Sprzęt na każde warunki terenowe.




Przeszło 300-letnia sosna wyrosła na murach warowni.


W ruinach Auerbach.


Nad czystym brzegiem rzeki.


Nadreńskie łąki i aleje topolowe. Zawsze chętnie tutaj wracam.


Niemiecka trójka, która potrzebowała pompki.


Żegluga na Renie.


Ciołek matowy.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa jlrek
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]