Info

avatar Jestem MateM z miasta Dębica/ Darmstadt (Hesja). Od 2008 roku na rowerze przejechałem: 103268.63 w tym 14584.10 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.05 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Mapa przejechanych dróg- aktualizacja 2022








button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 120 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 138 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 143 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 206.7 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 124.6 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 173 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 154 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 135 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 141 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 99 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 138 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 164 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 201 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 166 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 148 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 104 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MateM.bikestats.pl

Archiwum bloga

skype downloadLicznik wizyt na stronę
Flag Counter
Dane wyjazdu:
41.22 km 8.00 km teren
02:17 h 18.05 km/h:
Maks. pr.:57.75 km/h
Temperatura:19.0
HR max:173 ( 93%)
HR avg:128 ( 68%)
Przewyższenie:737 m
Kalorie: 1265 kcal

Głobikowa, Kopaliny i Latoszyn-Zdrój

Wtorek, 6 września 2022 · dodano: 21.11.2022 | Komentarze 2


Pierwszy Eksplorator regionu dębickiego i Pogórza Strzyżowskiego (tytuł nadałem sobie sam buńczucznie ;) w uznaniu swoich zasług krajoznawczych: nie ma wszak na tym świecie osoby, która w równie intensywny sposób zjeździła i poznała region dębicki) po ostatnim nizinnym buszowaniu w lasach chotowskich, tym razem zawitał na wzgórza. W trakcie treningu krajoznawczego w Karpatach zaliczyłem trzy terenowe nitki, w tym jedną całkiem nową.

Poszukiwania zacząłem na skrzyżowaniu z drogą asfaltową do Siedlisk-Bogusz, gdzie prostopadle do niej niepozorna droga gruntowa ucieka w dół po zalesionym zboczu.
 Zjazd w lesie Stoszki (bo tak nazywa się ta część Lasu nad Braciejową) jakkolwiek długi, kończy się w potoku, który z biegiem czasu zatarł bieg drogi gruntowej, do spółki z drzewami uniemożliwiając dalsze przemieszczanie się w dół. A szkoda, bo od strony Głobikowej mało jest przejezdnych zjazdów terenowych i ten do nich niestety nie należy. Sześćset metrów w dół, to niestety zaledwie połowa drogi do znanej gruntówki szlaku partyzanckiego, dalsze przebijanie się nie miało więc sensu. Byłem tu już kiedyś i niestety nic się na lepsze nie zmieniło, i choć na starych mapach droga wpada do asfaltówki, jest to jednak mocno nieaktualne. 

Podobny dystans w terenie pokonany pod Południkiem: tu również bez przyszłości, i tak jak na nitce w Połomii trasa również kończy się przy ambonie.




Zjazd Stoszki.


Las Stoszki, w którym droga gruntowa przegrała z potokiem i drzewami.


Widok Beskidów z Południka (być może z Turbaczem, a może nawet Babią Górą majaczącą ma horyzoncie).


To jest takie żałosne: wysypać przynętę, posiedzieć w ambonie i oddać strzał, gdy ofiara się pojawi. 


Kopaliny.


W zdroju.





Komentarze
MateM
| 12:31 czwartek, 1 grudnia 2022 | linkuj Również nie pałam do nich sympatią, jednak muszę też doceniać fakt, że dzięki nim wilki i niedźwiedzie, których w Karpatach jest coraz więcej, jeszcze się obawiają ludzi, a miłośnicy lasów mogą bez obaw korzystać z zieleni.
Marecki
| 17:27 poniedziałek, 21 listopada 2022 | linkuj Fajnie popatrzeć na zielone wycieczki w tym obecnym zimowym czasie. Co do myśliwych, to mam nadzieję że dostanę kiedyś dubeltówkę i wszystkich jak leci będę mylił z dzikiem..
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iataz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]