Info

avatar Jestem MateM z miasta Dębica/ Darmstadt (Hesja). Od 2008 roku na rowerze przejechałem: 103627.17 w tym 14628.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.05 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Mapa przejechanych dróg- aktualizacja 2022








button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 120 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 138 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 143 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 206.7 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 124.6 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 173 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 154 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 135 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 141 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 99 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 138 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 164 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 201 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 166 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 148 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 104 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MateM.bikestats.pl

Archiwum bloga

skype downloadLicznik wizyt na stronę
Flag Counter
Dane wyjazdu:
41.72 km 5.50 km teren
02:11 h 19.11 km/h:
Maks. pr.:54.28 km/h
Temperatura:8.0
HR max:168 ( 90%)
HR avg:143 ( 77%)
Przewyższenie:700 m
Kalorie: 1539 kcal

Głobikowa

Wtorek, 6 lutego 2024 · dodano: 11.02.2024 | Komentarze 0


"Pogórze wzywa", jak to czasem bywa, a na taki zew odpowiadam wypadem na okoliczne wzgórza. Przez Stasiówkę, Głobikową i Grudną, zaliczając kilka dłuższych podjazdów i zjazdów. Na Górze Bratniej natknąłem się na parę wędrujących seniorów, z którymi się przywitałem. Śnieg leży już tylko miejscami w najwyższych partiach Pogórza w głębszych rowach- tam, gdzie miał możliwość się w większej ilości skumulować i dłużej opierać wiosennemu wręcz ociepleniu.

Na koniec tego wszystkiego otrzymałem piękny widok Tatr na tle różowego nieba, które podziwiałem na Południku. Z tej kontemplacji wyrwał mnie jeden szosowiec, który podjechał z doliny na wzniesienie i ironizując zachęcał mnie do dalszej z nim jazdy, będąc zapewne przekonanym, że podobnie jak i on podjechałem tą samą drogą i teraz zmęczony odpoczywam. Dopiero po chwili odrzuciłem w kierunku odjeżdżającego, że zmierzam w innym kierunku, po czym zjechałem do doliny, gdzie faktycznie chciałem się udać. Mogło być ciekawie, bo skoro spotkaliśmy się dzisiaj, to raczej niedzielnym szosowcem on nie był i miał coś więcej do zaoferowania, choć z drugiej strony mogłem  spróbować go wyjaśnić na tej asfaltowej "łatance" do Pilzna, gdzie jego cienkie oponki i brak amortyzacji nie dawałyby mu już tej przewagi. Ostatecznie zwyciężyła chęć powrotu przed zachodem słońca do domu.

Wiatr 15 km/h (porywy do 33 km/h) W.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iodty
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]