Info

avatar Jestem MateM z miasta Dębica/ Darmstadt (Hesja). Od 2008 roku na rowerze przejechałem: 103627.17 w tym 14628.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.05 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Mapa przejechanych dróg- aktualizacja 2022








button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 120 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 138 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 143 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 206.7 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 124.6 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 173 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 154 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 135 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 141 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 99 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 138 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 164 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 201 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 166 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 148 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 104 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MateM.bikestats.pl

Archiwum bloga

skype downloadLicznik wizyt na stronę
Flag Counter
Dane wyjazdu:
60.60 km 5.50 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: m
Kalorie: kcal

Jaworze-Chotowa i ciśnięcie

Poniedziałek, 30 maja 2011 · dodano: 30.05.2011 | Komentarze 0

Jazda z Kirą po Pogórzu. Pod górki cisnąłem na blacie i stójką, chyba że podjazd był konkretniej długi, wtedy 2 z przodu i siup.

Na podjeździe pod Stasiówkę zauważamy jakiegoś rowerzystę w 3/4 drogi na wzgórze. Miał ślimacze tempo a my byliśmy kawałek od niego, ale dla zabawy postanowiłem go wziąć tuż przed szczytem góry Bratniej. Blat z przodu, na stojaka i przeskakując 4 rynienki na podjeździe ostatecznie jestem na górze wcześniej niż ten rowerzysta ;)

Postój robimy na Berdechu. Dalej obieramy kurs na Jaworze. Tutaj swoim stylem "wpatrzony w licznik" jadę szosą nie zauważając jadącego z naprzeciwka samochodu. Słyszę przeciągły sygnał, który przywraca mi orientacje w otoczeniu po czym kierowca ruchem ręki przeprasza- kulturka pełną parą, a już myślałem że na polskich drogach takich kierowców nie ma.

Szybki zjazd do Kamienicy, Kira trochę się ociągał ale hamulce mu raczej nie służyły. Wyjeżdżamy na główną do Pilzna i tutaj znowu ciśnięcie po prostej. Ciekawy motyw to moment kiedy siadam na kole skuterkowi i ciągne tak za nim na ostatniej prostej do Pilzna. Nie wiem ile tam mógł mieć na liczniku, może 35-40 km/h? Fakt, że chciałem go wyprzedzić, ale przy tym tempie jazdy pocisnąłbym chwilke i i tak wyprzedziłby mnie więc to nie miało sensu. W Pilźnie pan na skuterku skręcił a ja główną do e-40 i czekam na przystanku na Kirę.
Czas mijał powoli, minęło już chyba z 10 minut a Kira nie nadjeżdża. Złapał gumę czy co? Wracam się na trase do Jasła, nie widzę go więc dzwonie a tu okazuje się że on już sobie śmiga do Chotowej, bo objechał przez centrum Pilzna.
Długa na Chotową, spotykamy się na miejscowym przystanku, gdzie zagaduje do nas masters z BBC, rozpoznaje BPT. Stwarza możliwość siadnięcia na kole więc cisne za nim do Grabin, Kira zostaje w tyle.
Do Dębicy dojeżdżam już sam, na Kirę czekam na moście w Straszęcinie. Powrót Krakowską i koniec trasy pod zegarem w rynku.

Kategoria TRENING



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa przyl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]