Info

avatar Jestem MateM z miasta Dębica/ Darmstadt (Hesja). Od 2008 roku na rowerze przejechałem: 103627.17 w tym 14628.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.05 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Mapa przejechanych dróg- aktualizacja 2022








button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 120 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 138 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 143 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 206.7 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 124.6 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 173 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 154 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 135 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 141 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 99 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 138 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 164 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 201 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 166 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 148 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 104 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MateM.bikestats.pl

Archiwum bloga

skype downloadLicznik wizyt na stronę
Flag Counter
Dane wyjazdu:
27.50 km 13.30 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie:450 m
Kalorie: kcal

Trasa Wolica potok-Bratnia zjazd-Kałużówka-Kopaliny

Niedziela, 11 listopada 2012 · dodano: 12.11.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj 11 listopada, Święto Narodowe. Wycieczkę czy też trening zaplanowałem na Pogórze, tak aby przebiegała przez miejsca pamięci narodowej, a jest ich w regionie kilka, bo ziemia dębicka w okresie drugiej wojny była miejscem licznych walk partyzantów z nieprzyjacielem.

Z Leśnej kieruję się drogą koło dworku na Wolicy na ścieżki. Zauważam pierwszych turystów, których dzisiejszego dnia sporo na okolicznych wzgórzach, najczęściej pieszych.

Ścieżkami przekraczam potok i podjeżdżam na szczyt wzgórza, gdzie znów mijam "kijkujących" nordicwalkingowców :)

Pod Górę Bratnią zauważam jeszcze kilka takich osób. Nadzwyczaj dużo: albo była wyprzedaż kijków w Lidlu, albo ludzie rzeczywiście polubili tę formę rekreacji ;)

Zjazd z Bratniej średnim tempem. Jest jesień, na drogach leśnych pełno liści pod którymi kryją się różne niespodzianki, trzeba więc zachować ostrożność.

Pomimo słońca często przebijającego się zza szarych chmur jest chłodno. Jedzie się jednak przyjemnie. A jazda w stroju na chłodniejsze dni letnie, bez kominiarki czy czapki.

Pierwszy z pomników poświęconych AK mijam na podjeździe tuż po przekroczeniu granicy lasu. Drugi, gdzie zatrzymuje się na krótko, znajduje się na polanie "Kałużówka"- miejscu największej bitwy partyzantów podczas drugiej wojny w tym regionie. Po bohaterskiej walce partyzanci musieli uznać przewagę nacierających Niemców.

Leśna trasa do Kopalin zasypana liśćmi, miejscami mijam bajorka na drodze.
Gdzieś w połowie tej trasy na niedużym zjeździe po wjechaniu na błoto przykryte listowiem straciłem równowagę i nieomal poleciałem z rowerem. SPD ustawione luźno umożliwiły mi w ułamku sekundy intuicyjne wypięcie prawego buta i tak podbijając się nogą na zjeździe kilkukrotnie wyhamowałem bez wywrotki ;)

Przy szlabanie za skrętem na trasie prowadzącej do Latoszyna (zielony szlak rowerowy) zatrzymuje się na chwilę, aby sprawdzić, co złapał wózek przerzutki po jeździe po ścieżkach. W tej chwili z pobliskich koron drzew poderwał się jeden kruk, odleciał pokrakując. Kolejny, już chyba czwarty raz w tym roku zauważam te ptaki w regionie.

Powrót do miasta Krakowską.




Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zejez
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]