Info

avatar Jestem MateM z miasta Dębica/ Darmstadt (Hesja). Od 2008 roku na rowerze przejechałem: 103627.17 w tym 14628.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.05 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Mapa przejechanych dróg- aktualizacja 2022








button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 120 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 138 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 143 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 206.7 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 124.6 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 173 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 154 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 135 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 141 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 99 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 138 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 164 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 201 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 166 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 148 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 104 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MateM.bikestats.pl

Archiwum bloga

skype downloadLicznik wizyt na stronę
Flag Counter
Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2019

Dystans całkowity:1009.38 km (w terenie 191.50 km; 18.97%)
Czas w ruchu:48:29
Średnia prędkość:20.82 km/h
Maksymalna prędkość:51.64 km/h
Suma podjazdów:6388 m
Maks. tętno maksymalne:183 (96 %)
Maks. tętno średnie:148 (77 %)
Suma kalorii:28960 kcal
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:53.13 km i 2h 33m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
41.86 km 12.60 km teren
02:16 h 18.47 km/h:
Maks. pr.:35.35 km/h
Temperatura:8.5
HR max:160 ( 84%)
HR avg:126 ( 66%)
Przewyższenie:125 m
Kalorie: 1179 kcal

Lasy koło Głowaczowej i Chotowej

Czwartek, 14 lutego 2019 · dodano: 18.02.2019 | Komentarze 0

Krótka wycieczka krajoznawcza polnymi drogami gruntowymi w Straszęcinie, przez Czarny Las koło Głowaczowej, aż po rezerwat "Torfy". Brak aparatu dzisiaj oznacza brak zdjęć.

Na drzewie, na skraju lasu w Głowaczowej, ktoś przyczepił kilka metrów nad ziemią kartkę w koszulce foliowej, opatrzoną odręcznie napisanym komunikatem "Las to nie kosz na śmieci, do cholery!!!". Trudno się nie zgodzić. Sam niejednokrotnie, także dziś, głęboko w lesie mijałem skupiska plastikowych odpadów, głównie butelek. Kim są ludzie, którzy zadają sobie tyle trudu, aby zostawić odpady na środku niczego? Pomijając sam problem śmiecenia, równie dobrze mogliby je porzucić na skraju drogi, byłoby je potem łatwiej usunąć. 

Po dotarciu nad Grabiniankę lekka konsternacja, gdyż przejazd przez rzekę okazał się niemożliwy. W międzyczasie obok rowerem przejeżdżał jakiś starszy Pan. Dowiedziałem się od niego o istnieniu w tym miejscu kładki, której nie odbudowano. 

Rzekę przekroczyłem przepustem kolejowym w Czarnej, po czym ponownie zniknąłem w lesie. Na zachód od rezerwatu część dróg wycofanych z użytku, i choć na mapach satelitarnych jeszcze istnieją, to są zarośnięte młodnikiem i nieprzejezdne rowerem. Trzeba wracać po swoich śladach. 

Tegoroczny luty zapowiada się rekordowo. Na przestrzeni ostatniej dekady najwięcej kilometrów w trakcie drugiego miesiąca roku wykręciłem w 2014, dokładnie 507 km podczas 9 aktywności. Teraz przy identycznej częstotliwości uzbierało się już 455 km, a to dopiero połowa lutego. Po paru dniach zimowych szykuje się kolejne, dłuższe ocieplenie, i kolejne dłuższe wycieczki i treningi przede mną. 

Zakres temperatur: od 8 do 9 °C. Wiatr NW 16 km/h. Przewyższenie: Garmin: 125 m., Sigma 177 m.

Dane wyjazdu:
32.23 km 4.20 km teren
01:44 h 18.59 km/h:
Maks. pr.:42.70 km/h
Temperatura:-0.5
HR max:173 ( 91%)
HR avg:136 ( 71%)
Przewyższenie:464 m
Kalorie: 1003 kcal

Głobikowa z kamienistej

Wtorek, 12 lutego 2019 · dodano: 12.02.2019 | Komentarze 0

To nie był najprzyjemniejszy dzień treningowy. Zimno, szaro i mokro, z drobnym opadem śniegu, a w terenie miejscami oblodzenie. Powyżej 300 metrów n.p.m. biało. Wiatr przez część trasy niesie, ale też i utrudnia jazdę. 

Od początku lutego rozpocząłem pozimową redukcję, której efektem na chwilę obecną jest zgubienie około 1,5 kg tkanki tłuszczowej. Dalsze ograniczenie węgli ma sprawić, że na początku marca wsiądę na rower lżejszy o jakieś 4 kg.

Zakres temperatur: od 2 °C w Dębicy do -0.5 °C w Głobikowej. Wiatr 21 km/h. Garmin 464 m., Sigma 472 m.


Dane wyjazdu:
60.51 km 18.30 km teren
03:11 h 19.01 km/h:
Maks. pr.:43.10 km/h
Temperatura:7.0
HR max:170 ( 89%)
HR avg:132 ( 69%)
Przewyższenie:273 m
Kalorie: 1849 kcal

Lasy chotowskie

Niedziela, 10 lutego 2019 · dodano: 10.02.2019 | Komentarze 0

Kolejny typowo rekreacyjny wypad. Słońce z delikatnym zachmurzeniem plus naprawdę silny i porywisty wiatr to główne akcenty minionego dnia. Wolne wiele osób wykorzystało do treningów czy spacerów w terenie, wszak gdyby nie świadomość astronomicznej zimy można by pomyśleć, że to przyjemne, wiosenne popołudnie. Ciepłe zimy wielu zrzuca na karb globalnego ocieplenia, tymczasem jest to przede wszystkim zasługa klimatu umiarkowanego przejściowego, w zasięgu którego znajduje się Polska. 

W ramach dalszego rekonesansu leśnych tras na Płaskowyżu Tarnowskim odwiedziłem dziś m.in. ustronne miejsca we wsi Żdżary: przysiółek Mazury i część wsi zwaną Źródłami. Nawierzchnia reprezentowana tu jest przez grunty miejscami przechodzące w piasek, którym nie grozi pokrycie asfaltem. 

Po raz kolejny przejechałem długim duktem leśnym w kierunku cieku Żabnik, odgradzającego Lipiny od chotowskiego kompleksu leśnego i będącego naturalną przeszkodą dla rowerzysty.
Poprzednim razem (w 2017 roku) nie udało mi się znaleźć przejazdu i zawróciłem. Teraz klucząc po niespecjalnie utrzymanych drogach leśnych, dotarłem do niewielkiego przepustu zbudowanego z betonowych pierścieni, który umożliwił dotarcie do Lipin. 

W drodze powrotnej objechałem jeszcze Staw Lipiński, ostatni raz byłem tutaj w listopadzie ubiegłego roku.

Zakres temperatur: od 8.5 °C do 4.5 °C. Wiatr 26 km/h. Przewyższenie: Garmin 273 m., Sigma 321 m. 



Lasy chotowskie.


Droga przez Mazury- przysiółek wsi Żdżary.


Jak wyżej.


Takie cuda w środku lasu.


W drodze do Żdżar.


Ciężki sprzęt zagospodarowuje Staw Lipiński.


Dane wyjazdu:
62.84 km 13.50 km teren
03:08 h 20.06 km/h:
Maks. pr.:44.49 km/h
Temperatura:4.0
HR max:164 ( 86%)
HR avg:130 ( 68%)
Przewyższenie:271 m
Kalorie: 1695 kcal

Płaskowyż Tarnowski- nowe ścieżki

Sobota, 9 lutego 2019 · dodano: 09.02.2019 | Komentarze 0

Chwilowo rozstałem się z Pogórzem i jeżdżę na nizinie. Na dziś po raz kolejny zaplanowałem pętlę po lasach zlokalizowanych między Dębicą a Tarnowem, po drogach do tej pory omijanych, bądź przeoczanych.  
Poza asfaltami trasa wiodła leśnymi duktami i ścieżkami oraz polnymi drogami przez Las Bielański nad Straszęcinem, obok rezerwatu "Torfy", do Żukowic Nowych oraz czerwonym szlakiem rowerowym z Jodłówki do Czarnej. Licząc się z błotem w terenie, przed aktywnością zamontowałem nowo zakupiony komplet błotników Zefal.

Zakres temperatur: od 6 °C do 3.8 °C. Wiatr 21 km/h z południa. Przewyższenie: Garmin 271 m., Sigma 284 m.


Leśna droga nad Straszęcinem stanowi dobrą alternatywę dla ruchliwej asfaltówki.


Gdzieś w lesie w pobliżu Żyrakowskich Gór. 


Leśna kapliczka.


Komplet nowych błotników Zefal zmniejszył ilość błota lądującego na odzieży do minimum. 


Jeden z licznych, bezimiennych potoków w okolicznych lasach.


Czerwonym szlakiem rowerowym w Jodłówce- Wałkach.


Śnieg na szlaku koło Czarnej. 


Zachód słońca w Straszęcinie. 


Dane wyjazdu:
62.79 km 8.30 km teren
02:55 h 21.53 km/h:
Maks. pr.:44.49 km/h
Temperatura:7.0
HR max:167 ( 87%)
HR avg:129 ( 67%)
Przewyższenie:261 m
Kalorie: 1574 kcal

Las Jawornik po obu stronach autostrady

Czwartek, 7 lutego 2019 · dodano: 07.02.2019 | Komentarze 0

Ostatnio pogoda niejako lituje się nad Podkarpaciem. Silne podmuchy z południa za dnia oczyszczają powietrze nad regionem, niestety w nocy swąd spalenizny znowu unosi się nad miastem. 
Tu na południu, w okresie zimowym, warto się zaprzyjaźnić z mocnym wiatrem, który zwalcza smog i umożliwia jakiekolwiek treningi na zewnątrz. Maseczki antysmogowe dla sportowców to rzecz dyskusyjna- nic nie zastąpi oczyszczacza powietrza, który niestety jest urządzeniem stacjonarnym- pozostaje więc jazda z wiatrem. 

Początkiem lutego nie spodziewałem się żadnych owadów w lesie, tymczasem jeden osobnik rusałki admirała nabrał się na chwilowe ocieplenie. Niestety nie zdążyłem mu zrobić ani jednego zdjęcia, dość szybko odleciał.

3.3 km terenu w Lesie Jawornik nad autostradą, 5 km- przed autostradą. 

Zakres temperatur: od 5.7 °C w lesie do 9.5 °C w Dębicy. Wiatr 19 km/h z południa. Przewyższenie: Garmin 261 m., Sigma 321 m. 


Grzeje.


Zima w odwrocie.


Przez bór.


Szyszka wejmutki.


Sosna wejmutka w lesie Jawornik. Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek trafił na ten gatunek w okolicznych lasach.


Eternit- jeszcze tego trochę w regionie występuje.


Leśny biznes.


Patyki.


Również na niżu w lesie miejscami występuje jeszcze śnieg i lód. 


Skraj Karpat koło Dębicy wiosennie.


Budowa nowego mostu drogowego na Wisłoce w Straszęcinie. Przeprawa będzie posiadać wydzielony pas dla rowerzystów.


Dane wyjazdu:
56.08 km 0.60 km teren
02:21 h 23.86 km/h:
Maks. pr.:50.05 km/h
Temperatura:3.5
HR max:179 ( 94%)
HR avg:148 ( 77%)
Przewyższenie:544 m
Kalorie: 1690 kcal

Podjazd pod Jaworze- próba siły

Środa, 6 lutego 2019 · dodano: 07.02.2019 | Komentarze 0

Celem dzisiejszego treningu był najtrudniejszy podjazd na całym Pogórzu Strzyżowskim, czyli krótki, ale bardzo stromy odcinek o zniszczonym asfalcie prowadzący na Górę Św. Grzegorza.  
Ostatecznie przewyższenie zdobyłem na raty, nie pomagała niewyregulowana optymalnie przerzutka tylna, z powodu której nie mogłem korzystać z największej zębatki (de facto cały poprzedni sezon przejeździłem bez korzystania na podjazdach z tej zębatki).  Ponadto to dopiero początek lutego- jeszcze za wcześnie, aby takie podjazdy łykać za jednym razem. 

Jedyny teren dzisiaj to kilkaset metrów drogi gruntowej na Okop. 

Przed aktywnością ze zgrozą stwierdziłem brak dwóch z czterech śrub mocujących średni i duży blat korby. Nie mam pojęcia jak długo jeździłem w taki sposób, bo dość dawno ściągałem cały napęd. Po dokręceniu tego, co zostało ruszyłem w trasę. Być może uda się znaleźć jakieś śruby w mojej narzędziowni, a najbliższy trening podobnie jak ten, bez śrubek.

Zakres temperatur: od 5.5 °C w Dębicy do 1.7 °C na Pogórzu. Wiatr zachodni 10 km/h. Przewyższenie: Garmin 544 m., Sigma 613 m. 

Trasa: Dębica- Chotowa z Redzin- Pilźnionek- Jaworze Górne- Gębiczyna- Południk- Głobikowa- Okop- Braciejowa- Latoszyn- Dębica. 

Dane wyjazdu:
61.18 km 1.40 km teren
02:27 h 24.97 km/h:
Maks. pr.:40.52 km/h
Temperatura:2.0
HR max:170 ( 89%)
HR avg:146 ( 76%)
Przewyższenie:313 m
Kalorie: 1714 kcal

Pętla Żarówka- Janowiec- Podlesie

Poniedziałek, 4 lutego 2019 · dodano: 04.02.2019 | Komentarze 0

61 kilometrów to najniższy wymiar kary dla mojego sportowego lenia, zresztą od jakiegoś już czasu coraz rzadziej daje o sobie znać. Rosnąca świadomość odnośnie skutków braku regularnej aktywności fizycznej robi swoje i dodatkowej motywacji nie potrzebuję, zwłaszcza że aktywność ta przekłada się pozytywnie na inne aspekty życia. 

Dziś przy silnym wietrze i pełnym zachmurzeniu kręciłem nowymi dla mnie drogami w powiecie mieleckim. W oczekiwaniu na komplet błotników Zefal zawartość torebki podsiodłowej przewiozłem w małym plecaku.

Zakres temperatur: od 2°C do 2.9°C. Wiatr 14 km/h. Przewyższenie: Garmin 313 m., Sigma 333 m.

Trasa: Dębica- Wola Wielka- Dąbie- Żarówka- Nowa Wieś- Janowiec- Podlesie- Czarna- Rędziny- Dębica.


Dane wyjazdu:
45.01 km 2.20 km teren
02:19 h 19.43 km/h:
Maks. pr.:39.72 km/h
Temperatura:10.5
HR max:175 ( 92%)
HR avg:142 ( 74%)
Przewyższenie:413 m
Kalorie: 1479 kcal

Las nad Zdrojową w Dębicy i pętla do Czarnej

Sobota, 2 lutego 2019 · dodano: 04.02.2019 | Komentarze 0

Do południa podjeżdżam do Rafała na Pogórze. Aktywność nie mogła zakończyć się po kilkunastu kilometrach, dlatego dalej pojechałem już w Kotlinie do Czarnej przez Rędziny. 

Wiatr 24-29 km/h, porywy do 60 km/h. Zakres temperatur od 8.3 °C do 10.5 °C. Przewyższenie: Garmin 413 m., Sigma 436 m.




Do niedawna nieznana mi terenowa droga łącząca ulice Zdrojową i Tetmajera. 


Ta sama droga w przeciwnym kierunku.


Kilkusetletni dąb w lesie nad Zdrojową. 


Panorama Dębicy z ul. Rolniczej.


Dane wyjazdu:
32.68 km 4.20 km teren
01:43 h 19.04 km/h:
Maks. pr.:41.91 km/h
Temperatura:0.7
HR max:177 ( 93%)
HR avg:136 ( 71%)
Przewyższenie:492 m
Kalorie: 1032 kcal

Dinozaury w Głobikowej po śniegu

Piątek, 1 lutego 2019 · dodano: 01.02.2019 | Komentarze 0

Ostatnie tygodnie to istna karuzela pogodowa, przeplatające się co kilka dni zimowe i wiosenne warunki gwarantowały atrakcje. Rankiem silny wiatr południowy przyniósł krótkotrwałe ocieplenie, poprzedzone mgłą adwekcyjną, co w regionie zaowocowało kolejnymi rekordowymi wskazaniami smogu. 

Pierwsze terenowe kilometry w tym roku to jazda po śniegu, a dokładniej po ścieżkach wydeptanych przez pieszych i wyjeżdżonych przez inne pojazdy.

Dziś to wiatr dyktował warunki, mocno mnie przewiało, zwłaszcza na wieży widokowej. Na wzgórzach asfalty regularnie zasypywane śniegiem nawiewanym z okolicznych pól.

Kompleks w Głobikowej wzbogacił się o stację naprawczą rowerów, zlokalizowaną tuż przy wieży widokowej. Na całym gminnym szlaku rowerowym spotkamy łącznie 3 takie stacje. 

Trzech biegaczy na trasie pod Górę Bratnią to jedyne osoby poza mną, które dbały dzisiaj o kondycję na Pogórzu.

Zakres temperatur: od 0.7 °C w Głobikowej do 4.7 °C w Dębicy. Wiatr 19 km/h. Przewyższenie: Garmin 492 m., Sigma 500 m.


Po śniegu.


Kawęczyńską w las.


Na Górze Bratniej (408 m. n.p.m.)


Wskutek zamieci droga przez Głobikową zasypywana jest śniegiem. 


Dinozaurom mróz i wiatr niestraszne.


Panorama Głobikowej i Pogórza z wieży widokowej.


W kierunku Tatr.




Na drewnianych podestach wieży mróz wymalował niesamowite rysunki.


Zjazd z Południka.


Panorama wzgórza Okop (388 m. n.p.m.).