Info

avatar Jestem MateM z miasta Dębica/ Darmstadt (Hesja). Od 2008 roku na rowerze przejechałem: 103268.63 w tym 14584.10 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.05 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Mapa przejechanych dróg- aktualizacja 2022








button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 120 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 138 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 143 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 206.7 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 124.6 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 173 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 154 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 135 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 141 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 99 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 138 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 164 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 201 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 166 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 148 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 104 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MateM.bikestats.pl

Archiwum bloga

skype downloadLicznik wizyt na stronę
Flag Counter
Wpisy archiwalne w kategorii

KRAJOZNAWCZO

Dystans całkowity:25384.08 km (w terenie 3640.88 km; 14.34%)
Czas w ruchu:1037:13
Średnia prędkość:19.56 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Suma podjazdów:152325 m
Maks. tętno maksymalne:185 (98 %)
Maks. tętno średnie:159 (84 %)
Suma kalorii:467401 kcal
Liczba aktywności:331
Średnio na aktywność:76.69 km i 3h 57m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
120.84 km 9.20 km teren
06:11 h 19.54 km/h:
Maks. pr.:63.46 km/h
Temperatura:24.9
HR max:178 ( 95%)
HR avg:130 ( 69%)
Przewyższenie:1591 m
Kalorie: 3136 kcal

Pogórzem z Rzeszowa do Dębicy

Niedziela, 22 sierpnia 2021 · dodano: 24.08.2021 | Komentarze 0


W centrum stolicy województwa podkarpackiego.

Ważniejsze obiekty na trasie: rezerwat "Wielki Las", schron kolejowy w Strzyżowie, gród słowiański w Stobiernej.

Przewyższenie: Garmin 1591 m., Sigma 1695 m. Sigma podjazdy: 27 320 m. i zjazdy: 29 010 m. Postoje łącznie: 1g 44 m.



Budzący dwuznaczne skojarzenia Pomnik Czynu Rewolucyjnego jest uznawany za wizytówkę miasta, i choć wielokrotnie pojawiały się propozycje jego wyburzenia, to w organizowanych sondażach przeważająca liczba mieszkańców opowiadała się za jego pozostawieniem. 


Ulica Marszałkowska, w tle kompleks biurowo- mieszkaniowy SkyRes. Rzeszów w ostatnich dekadach mocno odskoczył reszcie miast regionu, a imponujące tempo rozwoju i kolejne wielkomiejskie inwestycje, jak "Olszynki Park" oraz horrendalne ceny nieruchomości czynią z niego "Małą Warszawę". 


Niestety nie wszyscy jeszcze nadążają za zmianami w mieście (skrzyżowanie ulicy Krakowskiej z Aleją Wyzwolenia na osiedlu Baranówka).


Niższe partie Pogórza Strzyżowskiego w miejscowości Nockowa.


Bocian na słupie.



Olimpów w czasie żniw.


W leśnej głuszy, przez rezerwat Wielki Las.




Rzeka Wisłok wije się malowniczo, rozdzielając Pogórza Strzyżowskie i Dynowskie. 


Do centrum Strzyżowa.


Na stromych zjazdach rower dosyć szybko nabierał prędkości.


Liczne na Pogórzu figury maryjne, tu na kolumnie jońskiej.


W Dolinę Zawadki z wiatrem we włosach (bez kasku).


Rekonstrukcja grodu słowiańskiego w Stobiernej. To jeszcze jedyny tego typu obiekt w regionie, ale rośnie mu już konkurencja w Strzegocicach, po tym jak wójt gminy Dębica podziękował za współpracę lokalnym pasjonatom historii, za sprawą których gród stał się atrakcją turystyczną. 





Dane wyjazdu:
60.66 km 17.60 km teren
03:21 h 18.11 km/h:
Maks. pr.:36.12 km/h
Temperatura:23.8
HR max:152 ( 81%)
HR avg:112 ( 60%)
Przewyższenie:328 m
Kalorie: 978 kcal

Ponownie po Płaskowyżu Tarnowskim

Piątek, 20 sierpnia 2021 · dodano: 21.08.2021 | Komentarze 2


Pierwsze wrzosy na Ziemi Tarnowskiej.
Tym razem krajoznawczo, nowymi odcinkami terenowymi po polach i lasach regionu. Pomimo amortyzacji na śródpolnych koleinach chwilami nieźle trzęsło, z kolei w lesie każdy postój na zdjęcia okupiony był licznymi pogryzieniami komarów. Bezowocne poszukiwania cmentarza wojennego na granicy wsi Wiewiórka i Zasów, niedokładnie lub błędnie oznaczonego na mapie Compass Ziemi Tarnowskiej.  

Licznik znowu zgubił kilometry, nie obędzie się bez wymiany baterii czujnika na kole. Od poniedziałku prognozuje się długotrwałe załamanie pogody, najwyższy więc czas na pierwszą tegoroczną, polską setkę tuż przed opadami.


Jeden z dwóch bocianów białych spotkanych dzisiaj na trasie.


Masowy przemarsz dziesiątek gąsienic rusałki pawika (Aglais io) w Przerytym Borze.


Przeryty Bór.


Spory grzyb, najprawdopodobniej któryś z koźlarzy, spotkany w lesie.


Trawiastą drogą na granicy Żarówki i Zdziarca. Komary skutecznie zniechęciły mnie do ujęć leśnych bajorek.




Dane wyjazdu:
34.41 km 8.10 km teren
01:47 h 19.30 km/h:
Maks. pr.:45.49 km/h
Temperatura:20.9
HR max:175 ( 94%)
HR avg:123 ( 66%)
Przewyższenie:459 m
Kalorie: 889 kcal

Zamczysko i Głobikowa

Środa, 11 sierpnia 2021 · dodano: 12.08.2021 | Komentarze 0


Udająca węża gąsienica zmrocznika gładysza.
Krótka, ale bardzo interesująca wycieczka po Pogórzu. Zdobywając kolejne metry przewyższenia w drodze do Głobikowej rozglądałem się za rzadkim motylem dwóch letnich miesięcy: krasopani hera, którego obecność stwierdzono przed laty w kilku miejscach na Pogórzu Strzyżowskim, w tym w 2016 roku w Dębicy, ale do tej pory nie miałem jeszcze szczęścia zobaczyć choćby jednego osobnika (pomimo jazdy o różnych porach doby i kompleksowym zjeżdżeniu regionu). Inna sprawa, że nie chodzę specjalnie za gatunkami, które zwykle trafiają się przy okazji jazdy rowerem, którym z kolei nie wszędzie da się wjechać.

Los się później jednak uśmiechnął i na podjeździe pod Kamieniec wypatrzyłem na drodze inny, ciekawy entomologiczny okaz: sporej wielkości gąsienicę zmrocznika gładysza Deilephila elpenor, przypominającą wyglądem.. węża... Na potrzeby obserwacji przystanąłem bezpiecznie na poboczu, wymuszając omijanie przez poruszające się w obu kierunkach nieliczne samochody. Uratowałem tym samym byt tego pięknego owada, który niechybnie zginąłby pod kołami, zgodnie z zasadami nieubłaganego doboru naturalnego. W sytuacji zagrożenia gąsienica schowała głowę, wskutek czego tułów powiększył swoje rozmiary, imitując paszczę węża. Jest to wspaniały przykład mimetyzmu, czyli upodabniania się jednych gatunków do innych.

Uatrakcyjniłem aktywność, zaglądając do nieco zapomnianego już Zamczyska, z treningu robiąc tym samym wycieczkę krajoznawczą. W XIII wieku zbudowano tu na niezwykle (jak na pogórzańskie warunki) stromym wzgórzu, strażnicę graniczną. Od zachodu i północy niewielki gród z racji nachylenia i przewyższenia był nie do zdobycia, a jedyne dogodne podejście nacierający mieli od strony wschodniej, którędy też wiodła jedyna droga do budowli. Do czasów współczesnych zachowały się fragmenty wałów, które skutecznie zakrywa porastająca okolicę buczyna. Z powyższych powodów do grodziska trafić przypadkowo w zasadzie nie sposób, chyba że ktoś ma w sobie żyłkę eksploratora i nie przerazi go biegnąca pod górę wąska, zarośnięta i ograniczona prowizorycznym drewnianym szlabanem ścieżka lub szlak zrywkowy leśników (w zależności, czy jedzie od strony Stasiówki, czy Berdechu). 
Stanowisko archeologiczne i jego okolica zasługują na objęcie ochroną rezerwatu. Wielka szkoda, że gdy na Zachodzie, w Niemczech takie miejsca od dawna są już chronione, w Polsce nie tylko nikt nie przejawia tego typu zainteresowania, ale też i obecne rezerwaty tracą swój status (nieodległy rezerwat "Torfy" z powodu niepodjęcia prac ograniczających ekspansję sosny i brzozy traci swoje walory), a obszar grodziska rozjeżdżany jest przez żądnych przygód motocyklistów. 

Pasmo Głobikowej opuściłem jednym z najciekawszych zjazdów, prowadzącym terenowo przez las z Południka do Braciejowej, który na własne potrzeby nazwałem "trasą trzech brodów". Po opuszczeniu lasu zauważyłem, że ktoś na ostatniej działce w dolince postawił sobie rekreacyjną altankę, a na płocie przymocował tabliczkę wzbraniającą przejazdu po drodze, która do tej osoby nie należy. Niestety rośnie na Pogórzu liczba nowobogackich, budujących sezonową infrastrukturę wypoczynkową, którzy na potęgę grodzą i zakazują. Zakaz, nawet gdyby był poparty prawem, jest bezsensowny, bo trasą tą z racji trudniejszego terenu i do niedawna jeszcze nieco ukrytego zjazdu (leśnicy wyczyścili nawierzchnię z roślinności), niemal nikt nie jeździ.


Piękno Pogórza.


Emberiza citrinella, czyli trznadel zwyczajny.




Strome stoki Zamczyska skutecznie chroniły garnizon przed agresorami.


Częsty w lasach na Pogórzu sadziec konopiasty, na którym chętnie bytuje krasopani hera.


Przemieszczająca się gąsienica zmrocznika gładysza (Deilephila elpenor).


W pozycji obronnej z "oczami".


Spływający zboczem po deszczach potok wody przyniósł ze sobą sporo piasku i gałęzi.


Wyjazd z dolinki błotną trasą "trzech brodów". Położenie po północnej stronie wzgórz, w połączeniu z pełnym zacienieniem i znikomym użytkowaniem sprzyja długotrwałemu utrzymywaniu się błota.




Dane wyjazdu:
46.73 km 9.50 km teren
02:27 h 19.07 km/h:
Maks. pr.:46.47 km/h
Temperatura:26.6
HR max:172 ( 91%)
HR avg:128 ( 68%)
Przewyższenie:550 m
Kalorie: 1348 kcal

Do Niedźwiady

Piątek, 30 lipca 2021 · dodano: 30.07.2021 | Komentarze 0


Pomimo późnego popołudnia lipcowe słońce cały czas mocno grzeje. Ruszyłem na Pogórze po kolejne nieodkryte trasy terenowe, przejeżdżając po raz pierwszy przez leśną osadę Potoki we wsi Brzezówka, polną drogą do Okonina oraz widokową drogą polną nad Niedźwiadą na zboczach wzgórza Królówka. Powrót do miasta przez Berdech i Doliną Ostrej. 

Przewyższenie: Garmin 574 m., Sigma 550 m. 


Panorama Pogórza w Niedźwiadzie.

Budzisz.


W dół do Okonina po asfalcie..


..i w terenie.


Drewniane koło furmanki z metalową obręczą i podkowa, mająca chronić przed złem i przynosić szczęście.






Zjazd z Królówki.



Dane wyjazdu:
41.01 km 15.10 km teren
02:06 h 19.53 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:29.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie:138 m
Kalorie: kcal

Na żołny i po lasach chotowskich

Środa, 7 lipca 2021 · dodano: 17.07.2021 | Komentarze 0



Skarpa pod Dębicą to jedno z nielicznych miejsc gniazdowania żołny zwyczajnej w Polsce.


Ptaki jeszcze są, niestety zbyt duża odległość i brak teleobiektywu nie pozwalają na zbyt wiele.


Lasy chotowskie.



Staw Machowski.




Dane wyjazdu:
115.30 km 0.00 km teren
07:09 h 16.13 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie:753 m
Kalorie: kcal

Auerbach, Melibokus i Kühkopf

Niedziela, 20 czerwca 2021 · dodano: 14.12.2023 | Komentarze 0


Zaległy wpis z 20.06.2021

Fala upałów narzuca ostatnio pewne ograniczenia, tym samym pogoda po raz kolejny zdeterminowała cel wycieczki. Przy takich temperaturach znacznie przyjemniej jest poruszać się w leśnych ostępach, aniżeli zwiedzać nagrzane centra miast. Padło więc na pasmo Odenwaldu z górą Melibokus, Heidelberg przekładając na ostatni wolny dzień przed wyjazdem. Zabrałem ze sobą 3 litry wody mineralnej do plecaka. Melibokus to trochę taki karpacki Liwocz, tyle że bez tak okazałego tarasu widokowego. Zamieszkując Dolinę Renu górę tę widywałem w oddali codziennie, jednak dopiero teraz postanowiłem na nią wjechać.

Opady przewidywano popołudniem, więc na drugą część dnia zaplanowałem częściowo zalesiony rezerwat Kühkopf-Knoblochsaue, gdzie jeszcze wiele ścieżek czeka na odkrycie, a w razie ulewy liczne altanki i ptasie wieże obserwacyjne mogą posłużyć za schronienie. Chciałem też po raz ostatni w tym roku zobaczyć Ren z roweru.


W rezerwacie zaczepiony na postoju pomogłem dwóm młodym Niemkom i ich czarnoskóremu koledze napompować miękkie koło. Początkowo jedna z kobiet poprosiła mnie jedynie o pompkę, widząc jednak, że żadne z nich nie potrafiło zrobić z niej użytku, wziąłem sprawy (tj. pompkę) w swoje ręce. Bo nie wystarczyło- jak myśleli- przyłożyć i pompować: inny wentyl wymagał zmiany końcówki, a pompkę na wentylu też trzeba było jeszcze zablokować zatrzaskiem, aby w ogóle działała. Za okazaną pomoc otrzymałem podziękowania i czekoladowy riegel, którego nie przyjąłem: takie rzeczy robi się za darmo dla przyjemności :) Wszystkich nas to za to kosztowało dodatkowo pogryzienia komarów.



Melibokus (517 m. n.p.m.).


Sprzęt na każde warunki terenowe.




Przeszło 300-letnia sosna wyrosła na murach warowni.


W ruinach Auerbach.


Nad czystym brzegiem rzeki.


Nadreńskie łąki i aleje topolowe. Zawsze chętnie tutaj wracam.


Niemiecka trójka, która potrzebowała pompki.


Żegluga na Renie.


Ciołek matowy.




Dane wyjazdu:
104.90 km 0.00 km teren
06:19 h 16.61 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie:607 m
Kalorie: kcal

Wzdłuż Renu z Oppenheim do Moguncji

Czwartek, 3 czerwca 2021 · dodano: 23.01.2023 | Komentarze 0




Winnice nad Renem.


Przeprawa przez rzekę.


Promem.


Winnice w Oppenheim.


Na rynku.


Ulicami miasteczka.


Maszkaron w miejscowej krypcie.




Chłód ruin warowni.


Ziemia czerwona jak w Afryce.




Panoramy Środkowego Renu z winnych wzgórz. 


W murach Cytadeli.




Moguncka katedra.


Muzeum Gutenberga w Mainz.


Tłumy nad Menem.


Zdążyć przed burzą.




Dane wyjazdu:
34.00 km 18.30 km teren
01:50 h 18.55 km/h:
Maks. pr.:29.40 km/h
Temperatura:23.0
HR max:143 ( 76%)
HR avg:113 ( 60%)
Przewyższenie: 59 m
Kalorie: 757 kcal

Der Schlichter

Niedziela, 30 maja 2021 · dodano: 22.01.2023 | Komentarze 0


Po lasach wokół Mörfelden oraz wschodnią częścią rezerwatu Mönchbruch, wzdłuż lokalnego strumienia aż po okolice lotniska, gdzie rzadko kręcę. Mieszkańcy zdążyli już tu nazwać każdą ścieżkę w okolicy, i często nazwy te umieszczone są na niewielkich tabliczkach na drzewach, ułatwiając orientację.


Na potokiem Gundbach koło Walldorf.


Gundwiesensee.




Dane wyjazdu:
105.28 km 0.00 km teren
06:22 h 16.54 km/h:
Maks. pr.:57.49 km/h
Temperatura:
HR max:173 ( 93%)
HR avg:129 ( 69%)
Przewyższenie:1433 m
Kalorie: 3540 kcal

Pałac Lichtenberg i zamek Rodenstein (Odenwald)

Sobota, 29 maja 2021 · dodano: 18.01.2023 | Komentarze 0


Zaległy wpis z 29.05.2021

Panorama Odenwaldu spod pałacu Lichtenberg.

Po nizinnych trasach nad Renem i Menem przyszedł wreszcie czas na górskie eskapady, które cieszą tym bardziej, im większe przewyższenie się z nimi wiąże. Krajobrazowa trasa w Odenwaldzie prowadziła do tytułowych założeń obronnych i choć przewodnik wyraźnie wskazywał na ten drugi, to mi osobiście bardziej spodobał się mniej popularny Lichtenberg: górujące nad okolicą stołp i pałac, oferujące dalekie widoki. 


Dworzec w Darmstadt.


Luisenplatz o poranku pustawy.


Vorderer Odenwald, czyli przedgórze z niższymi wzniesieniami koło Darmstadt.


Stołp.




Ścieżką wokół pałacu.








Niedernhausen z sąsiedniego wzniesienia.






Panoramy Odenwaldu.


Ruiny warowni Rodenstein.



Dane wyjazdu:
101.49 km 6.80 km teren
05:10 h 19.64 km/h:
Maks. pr.:44.75 km/h
Temperatura:
HR max:174 ( 93%)
HR avg:125 ( 67%)
Przewyższenie:434 m
Kalorie: 2619 kcal

Seligenstadt

Poniedziałek, 24 maja 2021 · dodano: 13.12.2021 | Komentarze 2


Klasztor w Seligenstadt.



Cała pętla planowo przekroczyła nieco granicę 100 km, plasując się tym samym na dole listy najdłuższych w historii wycieczek, jednak ze względu na opad i niższą temperaturę pod koniec aktywności, nie miałem większej ochoty poprawiać wyniku.
 Pogoda zaczęła się psuć na obwodnicy Messel kilkanaście kilometrów od domu, gdzie pierwsze krople spadające z nieba skłoniły mnie do jazdy na najwyższych obrotach. Miałem jeszcze w pamięci incydent sprzed tygodnia, kiedy to oberwałem ulewą w Braunshardt, więc tym razem w plecaku czekał pokrowiec, jednak jazda w nim do najwygodniejszych nie należy i najlepiej było temu opadowi po prostu uciec. Zatrzymałem się dopiero na skraju lasu przed Wixhausen, gdzie przy rekreacyjnym placu pod drzewami zebrało się już całkiem sporo przeczekujących deszcz osób. Aż do tej pory trasę pokonywałem w stroju letnim na krótko, jednak trwający długie chwile postój w coraz chłodniejszych warunkach (z 27 °C w słońcu nad Menem zrobiło się zaledwie 15 °C) konsekwentnie odbierał ciepło i konieczne stało się docieplenie warstwą odzieży. Zniecierpliwiony przedłużającym się oczekiwaniem ruszyłem do odległego o niecały kilometr kolejnego punktu postojowego, gdzie na ławce nad strumieniem Silz, pod rozłożystym drzewem zrozumiałem, że dalsze oczekiwanie nie ma sensu. Zbytnio zmokłem na tak krótkim odcinku, nie chcąc więc ryzykować choroby założyłem płaszcz i dotoczyłem się do domu.

Ta wycieczka wchodzi w skład cyklu "Ren-Men 2021":


Wokół frankfurckiego lotniska 61 km


Nadrenia-Palatynat: w Wormacji 114 km


Waldspirale i jeziora Langen 71 km


W Bawarii: Aschaffenburg 112 km


Eltville nad Renem 119 km


Pałac Lichtenberg i zamek Rodenstein 105 km


Nadrenia Palatynat: z Oppenheim do Mainz 105 km


Grosser Feldberg: najwyższy szczyt gór Taunus 122 km


Melibokus i Kuhkopf 115 km


Heidelberg: z wizytą w Badenii-Wirtembergii 144 km 

Zaległy wpis z 24.05.2021.


Wieża obronna w Langen. Jak można wyczytać po niemiecku lub angielsku na umieszczonej po wewnętrznej stronie murów tablicy, fortyfikacje w tym mieście powstały na początku XIV wieku, a co ciekawe, wieża pierwotnie znajdowała się w innym miejscu i posiadała dach, który po wojnie trzydziestoletniej posłużył do.. remontu innego dachu, na dawnym ratuszu.


Średniowieczna górna brama miejska w Dreieichenhain, przez którą wjechać można na Stare Miasto.


Ruiny zamku Hayn, którego początki sięgają XI wieku.




Czapla siwa spotkana na trasie nie stroniła od obecności ludzi.


Kania ruda.


Drogą dla rowerów przed Seligenstadt.


Stare Opactwo (Alte Abtei).


Tłumy wylewające się ze śródmieścia nad brzeg Menu. 


Prom rzeczny w Seligenstadt, łączący Hesję z Bawarią. 


Terenowy postój przed Babenhausen.