Info
Więcej o mnie.
Mapa przejechanych dróg- aktualizacja 2022
Najdłuższa wycieczka: 140 km
Najdłuższa wycieczka: 120 km
Najdłuższa wycieczka: 138 km
Najdłuższa wycieczka: 143 km
Najdłuższa wycieczka: 206.7 km
Najdłuższa wycieczka: 124.6 km
Najdłuższa wycieczka: 173 km
Najdłuższa wycieczka: 154 km
Najdłuższa wycieczka: 135 km
Najdłuższa wycieczka: 141 km
Najdłuższa wycieczka: 99 km
Najdłuższa wycieczka: 138 km
Najdłuższa wycieczka: 164 km
Najdłuższa wycieczka: 201 km
Najdłuższa wycieczka: 166 km
Najdłuższa wycieczka: 148 km
Najdłuższa wycieczka: 104 km
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Wrzesień1 - 0
- 2025, Sierpień7 - 0
- 2025, Lipiec12 - 0
- 2025, Czerwiec6 - 0
- 2025, Maj6 - 0
- 2025, Kwiecień7 - 2
- 2025, Marzec12 - 33
- 2025, Luty7 - 17
- 2025, Styczeń10 - 22
- 2024, Grudzień10 - 11
- 2024, Listopad4 - 5
- 2024, Październik10 - 7
- 2024, Wrzesień6 - 6
- 2024, Sierpień9 - 2
- 2024, Lipiec18 - 16
- 2024, Czerwiec7 - 10
- 2024, Maj7 - 6
- 2024, Kwiecień5 - 10
- 2024, Marzec8 - 11
- 2024, Luty12 - 27
- 2024, Styczeń9 - 17
- 2023, Grudzień6 - 2
- 2023, Listopad7 - 12
- 2023, Październik17 - 19
- 2023, Wrzesień5 - 9
- 2023, Sierpień11 - 18
- 2023, Lipiec19 - 0
- 2023, Czerwiec5 - 2
- 2023, Maj6 - 6
- 2023, Kwiecień6 - 4
- 2023, Marzec10 - 17
- 2023, Luty11 - 20
- 2023, Styczeń5 - 0
- 2022, Grudzień6 - 2
- 2022, Listopad11 - 4
- 2022, Październik14 - 14
- 2022, Wrzesień11 - 10
- 2022, Sierpień18 - 10
- 2022, Lipiec13 - 2
- 2022, Czerwiec10 - 6
- 2022, Maj8 - 0
- 2022, Kwiecień6 - 0
- 2022, Marzec7 - 0
- 2022, Luty13 - 4
- 2022, Styczeń10 - 2
- 2021, Grudzień9 - 2
- 2021, Listopad15 - 0
- 2021, Październik16 - 2
- 2021, Wrzesień14 - 0
- 2021, Sierpień11 - 2
- 2021, Lipiec12 - 0
- 2021, Czerwiec2 - 0
- 2021, Maj8 - 4
- 2021, Kwiecień6 - 4
- 2021, Marzec10 - 20
- 2021, Luty11 - 2
- 2021, Styczeń14 - 22
- 2020, Grudzień12 - 0
- 2020, Listopad14 - 8
- 2020, Październik13 - 2
- 2020, Wrzesień15 - 0
- 2020, Sierpień18 - 4
- 2020, Lipiec18 - 0
- 2020, Czerwiec18 - 0
- 2020, Maj15 - 2
- 2020, Kwiecień15 - 2
- 2020, Marzec10 - 7
- 2020, Luty10 - 4
- 2020, Styczeń16 - 0
- 2019, Grudzień12 - 0
- 2019, Listopad8 - 2
- 2019, Październik5 - 0
- 2019, Wrzesień14 - 0
- 2019, Sierpień15 - 0
- 2019, Lipiec16 - 0
- 2019, Czerwiec29 - 0
- 2019, Maj30 - 0
- 2019, Kwiecień28 - 0
- 2019, Marzec17 - 2
- 2019, Luty19 - 0
- 2019, Styczeń9 - 0
- 2018, Grudzień9 - 0
- 2018, Listopad10 - 0
- 2018, Październik5 - 2
- 2018, Wrzesień11 - 0
- 2018, Sierpień5 - 0
- 2018, Lipiec8 - 2
- 2018, Czerwiec17 - 0
- 2018, Maj19 - 2
- 2018, Kwiecień11 - 2
- 2018, Marzec11 - 0
- 2018, Luty3 - 0
- 2018, Styczeń5 - 0
- 2017, Grudzień9 - 2
- 2017, Listopad11 - 4
- 2017, Październik14 - 3
- 2017, Wrzesień15 - 2
- 2017, Sierpień14 - 0
- 2017, Lipiec22 - 0
- 2017, Czerwiec10 - 0
- 2017, Maj6 - 0
- 2017, Kwiecień9 - 0
- 2017, Marzec13 - 0
- 2017, Luty3 - 0
- 2016, Grudzień6 - 0
- 2016, Listopad10 - 0
- 2016, Październik12 - 0
- 2016, Sierpień4 - 0
- 2016, Lipiec11 - 0
- 2016, Czerwiec9 - 0
- 2016, Maj9 - 0
- 2016, Kwiecień12 - 0
- 2016, Marzec12 - 0
- 2016, Luty10 - 0
- 2016, Styczeń6 - 0
- 2015, Grudzień6 - 0
- 2015, Listopad10 - 0
- 2015, Październik15 - 0
- 2015, Wrzesień15 - 0
- 2015, Sierpień18 - 0
- 2015, Lipiec17 - 0
- 2015, Czerwiec18 - 0
- 2015, Maj14 - 0
- 2015, Kwiecień14 - 0
- 2015, Marzec14 - 0
- 2015, Luty9 - 0
- 2015, Styczeń8 - 0
- 2014, Grudzień6 - 0
- 2014, Listopad13 - 0
- 2014, Październik11 - 0
- 2014, Wrzesień19 - 2
- 2014, Sierpień18 - 0
- 2014, Lipiec13 - 0
- 2014, Czerwiec13 - 0
- 2014, Maj9 - 0
- 2014, Kwiecień8 - 0
- 2014, Marzec16 - 0
- 2014, Luty9 - 0
- 2014, Styczeń6 - 0
- 2013, Grudzień10 - 1
- 2013, Listopad6 - 0
- 2013, Październik9 - 0
- 2013, Wrzesień5 - 0
- 2013, Sierpień16 - 0
- 2013, Lipiec20 - 0
- 2013, Czerwiec18 - 0
- 2013, Maj17 - 2
- 2013, Kwiecień17 - 3
- 2013, Marzec7 - 2
- 2013, Luty4 - 0
- 2013, Styczeń1 - 0
- 2012, Grudzień6 - 0
- 2012, Listopad8 - 0
- 2012, Październik13 - 0
- 2012, Wrzesień18 - 0
- 2012, Sierpień24 - 0
- 2012, Lipiec25 - 2
- 2012, Czerwiec18 - 0
- 2012, Maj21 - 8
- 2012, Kwiecień14 - 1
- 2012, Marzec10 - 2
- 2012, Luty2 - 0
- 2012, Styczeń1 - 0
- 2011, Grudzień9 - 3
- 2011, Listopad9 - 4
- 2011, Październik5 - 0
- 2011, Wrzesień13 - 0
- 2011, Sierpień19 - 5
- 2011, Lipiec18 - 8
- 2011, Czerwiec23 - 12
- 2011, Maj17 - 1
- 2011, Kwiecień15 - 3
- 2011, Marzec4 - 2
- 2011, Styczeń2 - 2
- 2010, Grudzień1 - 2
- 2010, Listopad11 - 0
- 2010, Październik16 - 5
- 2010, Wrzesień15 - 0
- 2010, Sierpień21 - 9
- 2010, Lipiec19 - 11
- 2010, Czerwiec21 - 8
- 2010, Maj15 - 6
- 2010, Kwiecień11 - 7
- 2010, Marzec4 - 4
- 2009, Grudzień1 - 0
- 2009, Listopad2 - 0
- 2009, Październik2 - 0
- 2009, Wrzesień18 - 7
- 2009, Sierpień21 - 1
- 2009, Lipiec20 - 0
- 2009, Czerwiec14 - 0
- 2009, Maj14 - 0
- 2009, Kwiecień16 - 4
- 2009, Marzec4 - 0
- 2009, Luty6 - 0
- 2009, Styczeń7 - 0
- 2008, Wrzesień6 - 0
- 2008, Sierpień9 - 0
- 2008, Lipiec6 - 0
- 2008, Czerwiec3 - 0
- 2008, Maj8 - 0
- 2008, Kwiecień3 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
#Pogórze Strzyżowskie
| Dystans całkowity: | 33942.29 km (w terenie 4927.55 km; 14.52%) |
| Czas w ruchu: | 1070:59 |
| Średnia prędkość: | 21.40 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 66.60 km/h |
| Suma podjazdów: | 347224 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 187 (98 %) |
| Maks. tętno średnie: | 185 (97 %) |
| Suma kalorii: | 576067 kcal |
| Liczba aktywności: | 769 |
| Średnio na aktywność: | 44.14 km i 2h 05m |
| Więcej statystyk | |
Dane wyjazdu:
33.90 km
9.62 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Niebieskim szlakiem na Okop-Głobikowa-terenem z Południka i do Dębicy (gleba)
Wtorek, 30 sierpnia 2011 · dodano: 30.08.2011 | Komentarze 0
Popołudniowy wyjazd na trasę pętli do Głobikowej. Wyjazd z osiedla na Piaski-Krakowską-Leśna-Gajowa i "wąwozem"-terenowym podjazdem w wyjeżdżonym niegdyś przez furmanki a obecnie samochody wąwozie. Skręcam na Kawęczyńską i jeszcze kawałek pod górkę.Podjazd pod Stasiówkę i na Górze Bratniej podejmuje decyzję o poeksplorowaniu nowych ścieżek. Planuje nieco zmodyfikować standardową trasę pętli przez Głobikową kierując ją na odcinki bardziej terenowe. Narazie na 32 km pętlę przypada zaledwie 5.2 km terenu.
Na Górze Bratniej skręcam więc w prawo na drogę gruntową, która miejscami posiada wyżłobione przez maszyny ALP koleiny, to znowu jest porośnięta trawą, a miejscami tworzy odcinki trudne do przejechania o luźnym piaskowym podłożu.
Zjeżdżam powoli obniżającym się zboczem wzgórza, po prawej widać pola w Braciejowej. U podnóża wzgórza przepływa potok, stromizna nie pozwala jednak na zjechanie czy zejście w dół. Chwilę jeżdże po okolicy i znajduje zarośniętą drogę leśną prowadzącą jeszcze bardziej w dół i przecinającą potok. Przeprawiam się na drugą stronę, krótki podjazd i wyjeżdżam po lewej na śródleśna polanę z trawami sięgajacymi kierownicy. Utrudniają one przejazd, gdy docieram do skraju polany zauważam wkręcone w kasetę i kółka przerzutek trawy. Szybko oczyszczam części napędu i przeprawiam się przez ten sam potok, który minąłem wcześniej z tym że teraz w górnym jego odcinku. Tutaj trasa rozdziela się na lewo i prawo. Wybieram ten drugi wariant, jest to podjazd w terenie, jak się okaże nadal biegnący niebieskim szlakiem pieszym w kierunku historycznego wzgórza Okop.
Wyjeżdżam na polną drogę w miejscu, które widywałem z nieco innej perspektywy, czyli z asfaltówki na Okopie. Las którym przejechałem wydaje się nieco dziki, po drodze nie spotkałem nikogo, kolarze górscy chyba rzadko tędy jeżdżą.
Skręt w las asfaltem i dalej znanym odcinkiem do Głobikowej.
Na Południku skręcam w prawo i terenem postanawiam zjechać w dolinę Ostrej. Trasa początkowo wiedzie przez las, potem jego skrajem a następnie polnymi drogami prowadzi do asfaltówki. Przy ścianie lasu przy średniej prędkości koło wpada w polną niezbyt głęboką koleinę porośniętą trawą. Nie było szans utrzymać równowagi, dostałem przechyłu i trwało to sekundy kontrolowanego upadku na bok i tyłek, bo poleciałem na lewo.
Powrót doliną po asfalcie, w mieście ul.Krakowską standardowo sprint i Krótką docieram na osiedle.
Przewyższenie: 370 m
Kategoria #Pogórze Strzyżowskie
Dane wyjazdu:
34.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Las Latoszyński-Kopaliny-Las Gumniska-Las Wolica
Piątek, 12 sierpnia 2011 · dodano: 13.08.2011 | Komentarze 0
Dzisiaj lekko po południu terenowy odcinek po Pogórzu Strzyżowskim.Trasa wiedzie ul.Staszica-3maja-Krakowska-Latoszyn boczna (okoliczne górki)-wyjazd na zielony szlak rowerowy koło leśnej poręby i dalej aż do Kopalin-skręt koło samotnego domostwa w prawo w las-czarny szlak rowerowy-skręt w las i wyjazd w Połomii-Południk-Kałużówka i zjazd terenem do Gumnisk-podjazd pod leśniczówkę na Polnej i zjazd ścieżkami-Kawęczyńska-Krakowska-Krótka i osiedle.
Kategoria #Pogórze Strzyżowskie, TRENING
Dane wyjazdu:
59.00 km
6.30 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Głobikowa-GorzejowaChotowa
Czwartek, 11 sierpnia 2011 · dodano: 13.08.2011 | Komentarze 0
Kategoria #Pogórze Strzyżowskie, TRENING
Dane wyjazdu:
31.00 km
4.20 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Pętla z Kawęczyńskiej
Wtorek, 9 sierpnia 2011 · dodano: 09.08.2011 | Komentarze 0
Trasa pętli z Kawęczyńskiej, w terenie trochę błota i kałuż. Wyjazd w stroju BPT niecałe 2 godziny przed zachodem słońca. Jazda cały czas dobrym tempem. Przed wjazdem do lasu na Kawęczyńskiej mijam się z dwoma kolarzami górskimi.Za Stasiówką omijam Berdech. W Głobikowej na rozstaju asfaltówek przed wieżą mijam kolejnych dwóch górali. Pociskam blatem, bo zauważam że kilkaset metrów za mną jedzie dobrym tempem inny góral, prawdopodobnie jeden z dwójki którą niedawno widziałem. Nie pozwalam mu mnie dogonić, jadąc tempem chwilami maksymalnym.
Zjazd z Południka i długa przez Braciejową. Nie zauważam za sobą na dłuższych prostych żadnego kolarza więc nieco zmniejszam tempo. Fajne ściganko jak na wieczorny trening.
Kategoria #Pogórze Strzyżowskie, TRENING
Dane wyjazdu:
35.60 km
11.60 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Las Wolica-Berdech terenowo
Środa, 3 sierpnia 2011 · dodano: 03.08.2011 | Komentarze 0
Wyjazd po 18 w stroju BPT, mam 2 godziny do zachodu słońca. Dzisiaj postanowiłem potrenować podjazdy i zjazdy w terenie, bez kasku.Trasa: Kraszewskiego-koło parku stomilowskiego-Krakowska-Leśna-Gajowa i do lasu latoszyńskiego. Podjazd terenem z lekko wilgotnym podłożem. Wyjeżdżam na wzgórze i skręt na podjazd na kolejne wzgórze, które łączy drogi ze ścieżek, Kawęczyńskiej i Gajowej.
Zjazd ścieżką wzdłuż wąwozu i wyjazd na Gajową, gdzie odbijam na Wolicę, koło boiska i podjazd Kawęczyńską. Następnie zjazd błotnistymi ścieżkami, przejazd drogą koło dworku i e-40 do Polnej. Przed kapliczką skręt w teren i leśną drogą, pokonując potoczek podjeżdżam błotnistą trasą, gdzie chwilami opony dostawały poślizgu w zalegającym na drodze błocie. Mijam m.in. teren z którego do niedawna widoczna była panorama miasta, teraz zasłonięta przez młodnik.
Wyjeżdżam koło krzyża na Kawęczyńskiej i dalej jazda na Stasiówkę. Pociskam konkretnie już od początku treningu, spalając przyswojone przed jazdą węglowodany.
Trasą pętli docieram na Berdech, skąd zjeżdżam po trawie porastającej drogę polną nasiąkniętą wodą. W niewielkim lesie najtrudniejszy zjazd, który jest mieszaniną błota i sporych kamieni. Redukcja prędkości do minimum.
Obłocony wracam doliną Ostrej-Krakowska-Krótka na osiedle. W górkach już odczuwalny był chłód, wracając do miasta naturalnie się nieco ociepliło. Dodatkowo sprint przez miasto podniósł temperaturę ciała.
Kategoria #Pogórze Strzyżowskie, TRENING
Dane wyjazdu:
55.60 km
4.20 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Głobikowa-Gębiczyna-Czarna
Poniedziałek, 1 sierpnia 2011 · dodano: 01.08.2011 | Komentarze 0
Wyjazd po 17.40 w stroju BPT.Trasa pętla z Kawęczyńskiej-Gębiczyna-Połomia-Pilzno-Czarna-Golemki-Straszęcin-3maja-Krakowska-Krótka-osiedle.
Początkowo temp 22 C, w terenie błotnisto, jadąc w górki robiło się standardowo chłodniej.
Na Kamieńcu mijam dwóch szosowców Rometa.
Zachmurzenie całkowite, chwilami drobne przejaśnienia. Dobre tempo przejazdu.
W Gębiczynie nie bez powodu zwracam uwagę na leśne ścieżki odchodzące od głównej drogi. Jak teren trochę przeschnie poprzeciera się troche szlaki.
Powoli się ochładza, jest to jednak ten przyjemny rodzaj wieczornego chłodu.
Po płaskim średnim tempem wracam na osiedle.
Kategoria #Kotlina Sandomierska, #Pogórze Strzyżowskie, TRENING
Dane wyjazdu:
40.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
NightRider Głobikowa
Niedziela, 10 lipca 2011 · dodano: 10.07.2011 | Komentarze 0
Uczestnicy:Blizzard
Grandi
Kira
Dzisiaj o 23 pierwszy oficjalny NightRider. Zbiórka na rynku dębickim pod zegarem. Stawił się Blizzard i Kira. Oki niestety nie mógł sie pojawić- siła wyższa.
Trasa to pętelka do Głobikowej z podjazdem pod Południk. W Dębicy Krakowska-Leśna-koło kopalni iłów do Latoszyna. Zjazd Wielopolską i rundki po mieście.
W Latoszynie z otwartej bramy wypadły dwa małe kundelki- nic groźnego- liczymy na coś więcej.
Na drodze wzbudzamy wśród kierowców jakieś zaainteresowanie, skoro zwalniają jakby chcieli się przyglądnąć co to tak jedzie i świeci ;)
Pod Południkiem niebo, nie zanieczyszczone łuną światła z Dębicy, ukazuje całe mrowie gwiazd, galaktyk itp.
W Głobikowej wizyta na wieży, znowu wnieśliśmy rowery na górę :D Standardowo wiało, w pobliskiej stanicy turystycznej o 1 w nocy we wszystkich pokojach się świeciło, chwilami pojawiali się ludzie w pokojach. Co oni robili o tej porze?;)
Wcześniej w Głobikowej nie wyskoczył jeden piesio tam gdzie zwykle wyskakiwał, usłyszeliśmy tylko jego szczekanie.
Szybki zjazd ze Stasiówki i Wielopolskiej, rundki po mieście, jazda w kółko po rondach, pod galerią dębicką. Blizzard tutaj wykazał się gonitwą za psem, wyglądało to naprawdę komicznie, bo dzieliła ich nieduża odleglość :D
Koniec trasy pod Intermarche, stąd rozjeżdżamy się na osiedla.
Kategoria NightRider, /Polska/, #Pogórze Strzyżowskie, 26, KARPATY, W towarzystwie
Dane wyjazdu:
92.00 km
15.10 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Brzeziny-góra Bardo-Gogołów (odznaka PTTK)
Środa, 22 czerwca 2011 · dodano: 22.06.2011 | Komentarze 3
Dzisiaj z Kirą wybraliśmy się w ramach zdobywania odznaki turystycznej na wycieczkę do czwartej z pięciu gmin Powiatu Ropczycko-Sędziszowskiego, gminy Wielopole Skrzyńskie.Wyjazd po 14 spod zegara w dębickim rynku, przejazd Kawęczyńską do Stasiówki. Tutaj kurs na Głobikową, gdzie na wieży pooglądaliśmy m.in. górki na które dzisiaj przyjdzie nam wjechać. Pogoda słoneczna z niewielką ilością chmur gwarantowała ładne widoki z wieży. Porobiliśmy trochę zdjęć panoram i na dole z dinozaurami po czym ruszyliśmy dalej w trasę.





Powrót do wieży na Kamieńcu i zjeżdżamy z tego najwyższego w powiecie dębickim punktu w prawo w kierunku Brzezin.
Trochę jazdy terenem przez las, wyjeżdżamy na asfalt i szybkim tempem zjeżdżamy w dół doliny do pierwszego punktu w gminie Wielopole Skrzyńskie-do Brzezin.
Tutaj mamy zobaczyć drewniany kościół i ruiny dworu.
Ze znalezieniem kościoła nie było problemu- już wcześniej go widziałem, natomiast o dwór pytaliśmy miejscowych. Pomimo instrukcji nie udało się nam odnaleźć ruin, może kiedyś się to uda bo wtedy gonił nas czas. Sam kościół drewniany z ładnym wnętrzem, w pobliżu drewniana wieża obronna i niskie obmurowanie całego otoczenia kościelnego. Tu niespodzianka- omijając kościół natknęliśmy się na zająca szaraka, który stał przy murku od strony kościoła. Na mój widok zerwał się do ucieczki, Kira stał tuż za nim ale go nie wyczuł i mógł podejść zdecydowanie bliżej.


W miejscowej bibliotece "burzymy" sielski spokój pani bibliotekarki, prosząc o pieczątki do książeczek PTTK jako potwierdzenie pobytu w Brzezinach.
Ruszamy dalej w trasę, jazda drogą asfaltową obrzeżem lasu. Teren powoli sie podnosi, powoli przed nami wyłania się widok góry na którą przyjdzie nam wjechać.
Zmienia się też teren: najpierw jedziemy drogą gruntową, następnie polną.

Po kilkuset metrach podjazdu jadąc już gruntówką przecięliśmy drogę wzdłuż prywatnej posesji wyjeżdżając nagle na asfalt. Tutaj konkretny ale króki podjazd i mijamy ostatnie zabudowania cały czas jadąc zielonym szlakiem. Przed nami już tylko las, podjazdy i jak sie okaże później ciężki teren.

Drogi w lesie gruntowe, często zarośnięte po kolana roślinnością, błotniste i grząskie.

Część trasy musieliśmy prowadzić rowery, podjazd nie był możliwy.


Gdy osiągnęliśmy szczyt wzgórza okazało się że to nie jest Bardo, a skrzyżowanie trzech szlaków pieszych. Na lewo strzałka na Bardo- przed nami więc kolejny podjazd na właściwą górę.
Bardo to góra całkowicie porośnięta lasem mieszanym. Na żadne widoczki liczyć nie mogliśmy, chociaż raz trafił się całkiem konkretny prześwit w poszyciu lasu.

Podjeżdżamy dalej wąską ścieżką wydeptaną przez pieszych turystów, często napotykając na gałęzie i poszycie starające się zająć ten wąski skrawek niewykorzystanego gruntu.
Zauważamy koniec podjazdu, a na wzniesieniu porośniętym lasem bukowym słupek oznaczający szczyt góry Bardo i przebieg trzech szlaków pieszych. Zdobyliśmy więc górę Bardo.

Było to o tyle problematyczne, że jest to góra dzika i zarośnięta. Wysokość bezwzględna jest podobna do tej, jaką ma Liwocz, jednak dostępność o wiele mniejsza. Na Liwocz mamy ciężkie ale szerokie i prowadzące jasno na sam szczyt drogi. Tutaj zabagnione i zarośnięte leśne drogi i ścieżki. Szczyt Liwocza jest płaski i wybrukowany z kaplicą, szczyt Bardo niepozorny, nieznacznie górujący nad sąsiednimi wzniesieniami.


Teraz teren opada, zjeżdżamy chwilkę, by po kilkuset metrach wjechać na niewielkie wzgórze w paśmie Klonowej Góry. Dalej już zjeżdżamy terenem w dół. Koleiny czasem były naprawde głębokie, wyjeżdżone przez maszyny ALP. Zdażyły się wywrotki, ja sam poleciałbym na koleinie gdy ścięło mi przednią oponę, Kira z tyłu też miał ciekawie.
Na trasie natrafiliśmy na leśne jeziorko, piękny mi szlak zielony. Przed jeziorkiem jeszcze obaj polecieliśmy na obie strony drogi, bo pod trawą ukryte były coraz głębsze koleiny wypełnione wodą :D Nijak się to dało przejechać, widząc głębokość kolein któe mijaliśmy nikomu nie uśmiechało się moczyć w takim jeziorku. Ominąć też ciężko, mocno zarośnięte poszycie. Obraliśmy inną trasę, skręcając w lewo i objeżdżając feralny odcinek.
Przecieliśmy leśną drogę (jak się potem na mapie okazało wyprowadziłaby nas do Stępiny) i napotkaliśmy jadąc dalej zielonym szlakiem na kolejną górkę.
Kira przy okazji zaliczył stójkę w błocie, teren uniemozliwił jazdę.

Pod tą błotnistą górkę sporo prowadziliśmy rowery, ja jeszcze mylnie skręciłem z zielonego szlaku, zaliczając po drodze kilka płytszych błotek. Ostatecznie wyjechaliśmy z lasu na szosę wiodącą do Stępiny.

Tutaj pojechaliśmy na wschód, przed nami przełęcz Bardo i znak o tym informujący. Na prawo gruntowy długi podjazd do Stępiny, nikomu sie jednak nie chciało nim podjeżdżać a czasu było mało. W terenie czas leciał bardzo szybko, wyjechaliśmy z tych lasów po 19. Powrót do punktu z którego wyjechaliśmy i podjazd asfaltem na górkę z której jak się potem okazało, dojechaliśmy do..Gogołowa :D
Stąd, gdy tylko zobaczyłem drewniany kościółek, wiedziałem jak wyjechać..a kościółek architektonicznie bardzo ładny, kryty gontem. Niestety zamknięty i niedostępny dla turystów choć zlokalizowany jest jako obiekt na trasie szlaku architektury drewnianej.

W Gogołowie odwiedzamy jeszcze sklep, aby uzupełnić płyny i kalorie po czym na maksymalnych obrotach ciśniemy aby szybciej do Pilzna. Na 3:9 cisnąłem już na prostej Brzostek-Pilzno, chwilami redukując na podjazdach lub gdy organizm sie o to prosił.
Tuż przed zachodem słońca mijamy wiadukt na e-40 w Pilźnie, wjeżdżając do Chotowej już widzimy jedynie poblask słońca na zachodzie, palą się uliczne latarnie, a my bez lampek. Nadal dobrym tempem jedziemy trasą Straszęcin-3maja i zjeżdżamy na chodnik z racji braku oświetlenia. Jest już ciemno, po 22. Ja urządzam sobie jeszcze rajd ścieżką rowerową do synagogi i postój pod zegarem. Tu kończy sie nasza trasa i rozjeżdżamy się na osiedla.
8.7 km terenu do podnóża Bardo
6.4 km od lasu przy Bardo do szosy za Bardo
Mapka zaznaczona ręcznie z pamięci, nue uwzględnia wszystkich skrętów, zakrętów w terenie stąd krótsza jej długość niż wskazywał licznik Kiry.
Link do galerii zdjęć: https://picasaweb.google.com/104126750072256019893/Bardo534MNPM#
Kategoria KRAJOZNAWCZO, #Pogórze Strzyżowskie, /Polska/, 26, Głobikowa, W towarzystwie, Z plecakiem, Zdjęcie
Dane wyjazdu:
86.30 km
2.35 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Góra Ropczycka-Zagorzyce-Bystrzyca-Nockowa-Iwierzyce (odznaka PTTK)
Sobota, 14 maja 2011 · dodano: 15.05.2011 | Komentarze 0
Dzisiaj razem z Kirą uderzamy na wycieczkę krajoznawczą na obszarze wschodniej części Powiatu Ropczycko-Sędziszowskiego, w tym dwóch gmin: Sędziszów Małopolski i Iwierzyce w ramach zdobywania odznaki PTTK.Planowo wyjazd miał mieć miejsce o 12.30 spod zegara na dębickim rynku, jednak opóźnił się o te kilkanaście minut. Gdy pojawiłem się na miejscu Kira już wrócił do siebie także podjechałem na Poddęby i stamtąd uderzamy ul. Rzeszowską tempem dość rekreacyjnym na Ropczyce.
Po drodze w Sędziszowie Małopolskim musimy zdobyć pieczątki do książeczki wycieczek. Niemal wszystko w tym mieście po godz. 14 (a dotarliśmy tam lekko po 14) jest pozamykane. Nie udało się w kwiaciarni, gdzie pani szczerze bała się nam przybić firmową pieczątkę tłumacząc się wcześniejszymi problemami z naciągaczem coś tam nabroił. Na komende policji nie wbiliśmy, zawitaliśmy natomiast to miejskiego ośrodka kultury, gdzie za ścianą odbywał się jakiś spektakl. Tu również nie było gdzie zdobyć potwierdzenia pobytu w Sędziszowie, przydał się natomiast wc-ek na dole ;D
Wreszcie udaje się w aptece (tak jak wcześniej w Ropczycach). Miła młoda pani aptekarz bez problemu przybija pieczątki w książeczki :).
Po zdobyciu pieczątek nic więcej już nas nie trzyma w Sędziszowie, zawracamy więc przez miasto na drogę przecinającą e-40 i prowadzącą do Góry Ropczyckiej- pierwszego punktu na trasie wycieczki. Jazda lekko pod górkę, po kilkuset metrach napotykamy na tablicę informacyjną poświęconą ścieżce edukacyjnej wokół atrakcyjnych terenów rekreacyjnych w miejscowości.
Są tu m.in. 3 zarybione stawy, ławeczki dla wypoczynku, infrastruktura dla dzieci typu drabinki.

Całość przechodzi dalej w pobliski lasek, gdzie na wzgórzu znajduje się kaplica grobowa. Omijamy nie wiedząc o tym to miejsce łukiem na wzgórze aby wrócić do wsi, ścieżke zobaczymy za drugim okrążeniem, po wizycie w koszarach.
My odbijamy w prawo i przy szkole wyjeżdżamy na
relacja samoczynnie się skasowała :///
Kategoria KRAJOZNAWCZO, #Pogórze Strzyżowskie, /Polska/, 26, W towarzystwie, Z plecakiem, Zdjęcie
Dane wyjazdu:
59.10 km
5.60 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Mała-Ropczyce (odznaka PTTK)
Sobota, 23 kwietnia 2011 · dodano: 23.04.2011 | Komentarze 2
Wyjazd krajoznawczy z Kirą na potrzeby regionalnej odznaki PTTK Ziemi Ropczycko- Sędziszowskiej.Kira zainteresował się tematyką odznak po przeczytaniu wrzuconego przeze mnie na portal BPT odnośnego artykułu.Dzisiaj poznaliśmy 4 obiekty na terenie Gminy Ropczyce (jednej z 5 gmin powiatu , których odwiedzenie jest konieczne aby uzyskać odznakę). Pierwszy obiekt to figura Chrystusa Króla w Małej na jednym z wyższych okolicznych wsi wzgórz, a kolejne trzy to zlokalizowane w Ropczycach: kościół farny, sanktuarium NMP i "Szwajcaria Ropczycka"- rezerwat stworzony na obszarze rozległego wąwozu.
Pobyty udokumentowaliśmy fotografiami naszych sylwetek i rowerów na tle obiektów.
Powrót e-40, w Dębicy delikatnie kropi.
Kategoria KRAJOZNAWCZO, /Polska/, #Pogórze Strzyżowskie, 26, KARPATY, W towarzystwie

