Info
Więcej o mnie.
Mapa przejechanych dróg- aktualizacja 2022
Najdłuższa wycieczka: 140 km
Najdłuższa wycieczka: 120 km
Najdłuższa wycieczka: 138 km
Najdłuższa wycieczka: 143 km
Najdłuższa wycieczka: 206.7 km
Najdłuższa wycieczka: 124.6 km
Najdłuższa wycieczka: 173 km
Najdłuższa wycieczka: 154 km
Najdłuższa wycieczka: 135 km
Najdłuższa wycieczka: 141 km
Najdłuższa wycieczka: 99 km
Najdłuższa wycieczka: 138 km
Najdłuższa wycieczka: 164 km
Najdłuższa wycieczka: 201 km
Najdłuższa wycieczka: 166 km
Najdłuższa wycieczka: 148 km
Najdłuższa wycieczka: 104 km
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Grudzień2 - 0
- 2025, Wrzesień1 - 0
- 2025, Sierpień7 - 0
- 2025, Lipiec12 - 0
- 2025, Czerwiec6 - 0
- 2025, Maj6 - 0
- 2025, Kwiecień7 - 2
- 2025, Marzec12 - 33
- 2025, Luty7 - 17
- 2025, Styczeń10 - 22
- 2024, Grudzień10 - 11
- 2024, Listopad4 - 5
- 2024, Październik10 - 7
- 2024, Wrzesień6 - 6
- 2024, Sierpień9 - 2
- 2024, Lipiec18 - 16
- 2024, Czerwiec7 - 10
- 2024, Maj7 - 6
- 2024, Kwiecień5 - 10
- 2024, Marzec8 - 11
- 2024, Luty12 - 27
- 2024, Styczeń9 - 17
- 2023, Grudzień6 - 2
- 2023, Listopad7 - 12
- 2023, Październik17 - 19
- 2023, Wrzesień5 - 9
- 2023, Sierpień11 - 18
- 2023, Lipiec19 - 0
- 2023, Czerwiec5 - 2
- 2023, Maj6 - 6
- 2023, Kwiecień6 - 4
- 2023, Marzec10 - 17
- 2023, Luty11 - 20
- 2023, Styczeń5 - 0
- 2022, Grudzień6 - 2
- 2022, Listopad11 - 4
- 2022, Październik14 - 14
- 2022, Wrzesień11 - 10
- 2022, Sierpień18 - 10
- 2022, Lipiec13 - 2
- 2022, Czerwiec10 - 6
- 2022, Maj8 - 0
- 2022, Kwiecień6 - 0
- 2022, Marzec7 - 0
- 2022, Luty13 - 4
- 2022, Styczeń10 - 2
- 2021, Grudzień9 - 2
- 2021, Listopad15 - 0
- 2021, Październik16 - 2
- 2021, Wrzesień14 - 0
- 2021, Sierpień11 - 2
- 2021, Lipiec12 - 0
- 2021, Czerwiec2 - 0
- 2021, Maj8 - 4
- 2021, Kwiecień6 - 4
- 2021, Marzec10 - 20
- 2021, Luty11 - 2
- 2021, Styczeń14 - 22
- 2020, Grudzień12 - 0
- 2020, Listopad14 - 8
- 2020, Październik13 - 2
- 2020, Wrzesień15 - 0
- 2020, Sierpień18 - 4
- 2020, Lipiec18 - 0
- 2020, Czerwiec18 - 0
- 2020, Maj15 - 2
- 2020, Kwiecień15 - 2
- 2020, Marzec10 - 7
- 2020, Luty10 - 4
- 2020, Styczeń16 - 0
- 2019, Grudzień12 - 0
- 2019, Listopad8 - 2
- 2019, Październik5 - 0
- 2019, Wrzesień14 - 0
- 2019, Sierpień15 - 0
- 2019, Lipiec16 - 0
- 2019, Czerwiec29 - 0
- 2019, Maj30 - 0
- 2019, Kwiecień28 - 0
- 2019, Marzec17 - 2
- 2019, Luty19 - 0
- 2019, Styczeń9 - 0
- 2018, Grudzień9 - 0
- 2018, Listopad10 - 0
- 2018, Październik5 - 2
- 2018, Wrzesień11 - 0
- 2018, Sierpień5 - 0
- 2018, Lipiec8 - 2
- 2018, Czerwiec17 - 0
- 2018, Maj19 - 2
- 2018, Kwiecień11 - 2
- 2018, Marzec11 - 0
- 2018, Luty3 - 0
- 2018, Styczeń5 - 0
- 2017, Grudzień9 - 2
- 2017, Listopad11 - 4
- 2017, Październik14 - 3
- 2017, Wrzesień15 - 2
- 2017, Sierpień14 - 0
- 2017, Lipiec22 - 0
- 2017, Czerwiec10 - 0
- 2017, Maj6 - 0
- 2017, Kwiecień9 - 0
- 2017, Marzec13 - 0
- 2017, Luty3 - 0
- 2016, Grudzień6 - 0
- 2016, Listopad10 - 0
- 2016, Październik12 - 0
- 2016, Sierpień4 - 0
- 2016, Lipiec11 - 0
- 2016, Czerwiec9 - 0
- 2016, Maj9 - 0
- 2016, Kwiecień12 - 0
- 2016, Marzec12 - 0
- 2016, Luty10 - 0
- 2016, Styczeń6 - 0
- 2015, Grudzień6 - 0
- 2015, Listopad10 - 0
- 2015, Październik15 - 0
- 2015, Wrzesień15 - 0
- 2015, Sierpień18 - 0
- 2015, Lipiec17 - 0
- 2015, Czerwiec18 - 0
- 2015, Maj14 - 0
- 2015, Kwiecień14 - 0
- 2015, Marzec14 - 0
- 2015, Luty9 - 0
- 2015, Styczeń8 - 0
- 2014, Grudzień6 - 0
- 2014, Listopad13 - 0
- 2014, Październik11 - 0
- 2014, Wrzesień19 - 2
- 2014, Sierpień18 - 0
- 2014, Lipiec13 - 0
- 2014, Czerwiec13 - 0
- 2014, Maj9 - 0
- 2014, Kwiecień8 - 0
- 2014, Marzec16 - 0
- 2014, Luty9 - 0
- 2014, Styczeń6 - 0
- 2013, Grudzień10 - 1
- 2013, Listopad6 - 0
- 2013, Październik9 - 0
- 2013, Wrzesień5 - 0
- 2013, Sierpień16 - 0
- 2013, Lipiec20 - 0
- 2013, Czerwiec18 - 0
- 2013, Maj17 - 2
- 2013, Kwiecień17 - 3
- 2013, Marzec7 - 2
- 2013, Luty4 - 0
- 2013, Styczeń1 - 0
- 2012, Grudzień6 - 0
- 2012, Listopad8 - 0
- 2012, Październik13 - 0
- 2012, Wrzesień18 - 0
- 2012, Sierpień24 - 0
- 2012, Lipiec25 - 2
- 2012, Czerwiec18 - 0
- 2012, Maj21 - 8
- 2012, Kwiecień14 - 1
- 2012, Marzec10 - 2
- 2012, Luty2 - 0
- 2012, Styczeń1 - 0
- 2011, Grudzień9 - 3
- 2011, Listopad9 - 4
- 2011, Październik5 - 0
- 2011, Wrzesień13 - 0
- 2011, Sierpień19 - 5
- 2011, Lipiec18 - 8
- 2011, Czerwiec23 - 12
- 2011, Maj17 - 1
- 2011, Kwiecień15 - 3
- 2011, Marzec4 - 2
- 2011, Styczeń2 - 2
- 2010, Grudzień1 - 2
- 2010, Listopad11 - 0
- 2010, Październik16 - 5
- 2010, Wrzesień15 - 0
- 2010, Sierpień21 - 9
- 2010, Lipiec19 - 11
- 2010, Czerwiec21 - 8
- 2010, Maj15 - 6
- 2010, Kwiecień11 - 7
- 2010, Marzec4 - 4
- 2009, Grudzień1 - 0
- 2009, Listopad2 - 0
- 2009, Październik2 - 0
- 2009, Wrzesień18 - 7
- 2009, Sierpień21 - 1
- 2009, Lipiec20 - 0
- 2009, Czerwiec14 - 0
- 2009, Maj14 - 0
- 2009, Kwiecień16 - 4
- 2009, Marzec4 - 0
- 2009, Luty6 - 0
- 2009, Styczeń7 - 0
- 2008, Wrzesień6 - 0
- 2008, Sierpień9 - 0
- 2008, Lipiec6 - 0
- 2008, Czerwiec3 - 0
- 2008, Maj8 - 0
- 2008, Kwiecień3 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
#Kotlina Sandomierska
| Dystans całkowity: | 42506.47 km (w terenie 7248.77 km; 17.05%) |
| Czas w ruchu: | 1365:07 |
| Średnia prędkość: | 22.69 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 66.60 km/h |
| Suma podjazdów: | 162080 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 186 (98 %) |
| Maks. tętno średnie: | 185 (97 %) |
| Suma kalorii: | 727170 kcal |
| Liczba aktywności: | 836 |
| Średnio na aktywność: | 50.85 km i 2h 13m |
| Więcej statystyk | |
Dane wyjazdu:
48.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Po Płaskowyżu Tarnowskim z Okim
Czwartek, 14 lipca 2011 · dodano: 15.07.2011 | Komentarze 0
Wyjazd po 18 spod zegara na dębickim rynku. Jazda Krakowską-3maja-Straszecin-Grabiny-Czarna-Borowa-Róża-Zawierzbie-Straszecin-3maja-Krakowska-Rzeszowska pod bbc i spowrotem na osiedle.To pierwsza jazda z Okim, on szosa ja mtb. Na płaskowyżu cały cas trwają prace nad budowa autostrady. Trochę się pogadało na różne tematy podczas jazdy, niekoniecznie rowerowe.
Wracając 3 maja mijają nas 3 szosowcy z bbc, szpanerzy czy jak to nazwać sądząc po ich zachowaniu.
Kategoria /Polska/, #Kotlina Sandomierska, 26, W towarzystwie
Dane wyjazdu:
62.60 km
2.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Bagna Przecławskie
Czwartek, 30 czerwca 2011 · dodano: 30.06.2011 | Komentarze 2
Wyjazd z Kirą na trasę do Przecławia. Jazda w stroju BPT.Początkowo jedziemy głównymi ulicami: Rzeszowska, Sandomierska. Na Mieleckiej zaczyna przeszkadzać wzmożony ruch samochodowy, skręcamy więc w Brzeźnicy w lewo w las i tutaj dalej mając za punkt docelowy Przecław mijamy mostek na Wisłoce i lokalną szosą jedziemy przez Korzeniów i Podole.
W Przecławiu standardowo krótki pobyt na terenie parku przy zamku.
Dalej obieramy kurs na Radomyśl Wielki ( w Przecławiu przed górką w lewo). Tutaj trasa biegnie po płaskim odcinku, częściowo przez las. Po drodze po lewej zauważam tablicę informacyjną odnośnie nieodległego położenia ciekawego rezerwatu. Skręcamy aby zobaczyć, co tam jest na bagnach chronione.
Sam rezerwat nie jest duży, obejmuje kilka torfowisk wraz z najbliższym leśnym otoczeniem. Spodobało mi się wytyczenie wokół bagien ścieżek dydaktycznych z kładkami i pomostami zlokalizowanymi na torfowisku. Dostępność tego rezerwatu dla odwiedzających jest bardzo dobra. Nie ma tego problemu, co na "Torfach" koło Czarnej, gdzie jedynie można obejść dookoła torfowisko bez możliwości bliższego obejrzenia torfowisk.
Albo mi się wydawało, albo rzeczywiście dwa robaczki które strąciłem z odzieży to były kleszcze. Teren na obszarze rezerwatu posiadał gęste poszycie.
Wyjeżdżamy znów na szosę i kierujemy się na Radomyśl. Samo miasteczko zwraca uwagę swoim rozległym rynkiem oraz zlokalizowanym w pobliżu centralnego punktu miasta samolotem na postumencie.
Wracamy przez Zasów, wcześniej natrafiamy na mokrą szosę- znak że przelotnie popadało w tym rejonie.
Szybko podjeżdżam pod Górę Motyczną na blacie, szybki zjazd w kierunku Zawierzbia. Dalej Kościuszki-Krakowska i sms do Kiry że wracam już na osiedle, miałem zamiar wrócić trochę wcześniej.
Kategoria KRAJOZNAWCZO, #Kotlina Sandomierska
Dane wyjazdu:
68.00 km
7.30 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie:135 m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Pustków-Ocieka-Blizna (odznaka PTTK)
Piątek, 24 czerwca 2011 · dodano: 25.06.2011 | Komentarze 2
Wyjazd z Kirą po 16.30 na wycieczkę na teren gminy Ostrów- ostatniej gminy, której poznanie jest wymagane dla otrzymania odznaki PTTK Ziemi Ropczycko-Sędziszowskiej.Jazda w stroju BPT, bez kasku, Kościuszki-Kosynierów-Pustynia drogami lokalnymi w kierunku Pustkowa. Po drodze mijamy sródleśne jezioro.

Trasa biegnie to asfaltami, to błotnistymi odcinkami w lesie. W pobliżu Góry Śmierci w Pustkowie zlokalizowano budowę repliki obozu, który kiedyś istniał na terenie Pustkowa. W moim odczuciu budynki jak i otoczenie wyglądają zbyt nowocześnie. Tzn architektonicznie jak najbardziej ok, natomiast materiały z których je zbudowano mogliby w jakiś sposób "postarzyć", aby nadać realizmu tej replice.

Na Górę Śmierci prowadzą schody oraz asfaltowy podjazd.

W obozie który kiedyś istniał na terenie Pustkowa zginęło lub zostało zamordowanych ok. 15000 więźniów: 7000 Żydów, 5000 jeńców radzieckich, 3000 Polaków.
Tablica pamiątkowa:

Komora:

Wnętrze komory:

Krematorium:

Pomnik żydowski:

Widok Góry Śmierci:

Po krótkim pobycie na Górze powracamy na drogę asfaltową i kierujemy się przez Pustków-Osiedle-Kochanówkę w stronę Ocieki. Tutaj mamy zobaczyć miejscowy kościół, który z zewnątrz niczym szczególnym się nie wyróżniał oraz bunkry. Pierwszy lokalizuje dość szybko, za ogrodzeniem miejscowej plebanii.

Kolejny udaje się namierzyć po uprzejmej (jak zwykle) informacji miejscowych. Drugi bunkier zlokalizowano w polu, aktualnie jest on tak osłonięty ścianą drzew że dopiero z bliska widać jego mury.

Wiedziony ciekawością najpierw wchodzę po drutach na górę bunkru, a następnie schodzę do jego wnętrza, przekazując cyfrówkę Kirze. Wszedłem wnęką w tylnej ścianie bunkra prawdopodobnie powstałą na skutek wybuchu pocisku.

W środku jest wilgotno, cieknie z drutów i sufitu. Zwracam uwagę na wystające wszędzie druty żelbetonu.
Otwór strzelniczy widok od środka:

oraz z zewnątrz:

Z bunkra wychodzę wejściem właściwym, które otoczone jest ścianą drzew i krzaków.

Po udokumentowaniu naszego pobytu kierujemy się dalej drogą polną w poszukiwaniu kolejnego bunkra. Niestety nie znajdujemy go w okolicznych zadrzewieniach, także drogą asfaltową wracamy do Ocieki do pierwszego bunkra.
Tu po drodze po prawej daje się zauważyć duża betonowa ściana trzeciego bunkra.

Okazuje się on dość rozległym, największym z trzech któe zobaczyliśmy, bunkrem, któy otrzymał uderzenie z góry, przez co do jego wnętrza można wejść przez sporą wyrwę.

Wracamy do centrum Ocieki, robimy zdjęcia i drogą leśną gruntową udajemy się w kierunku Blizny. Przez kilka kilometrów trasa wiedzie przez błotniste podłoże z licznymi kałużami.

Potem wyjeżdżamy na starą poniemiecką drogę zbudowaną z płyt, które polano cienką warstwą asfaltu. Przez ponad 2,5 km ciągnie się ona prosto aż do wsi Blizna.
Sama wieś sprawia ponure wrażenie: odizolowana hektarami lasu od otoczenia, prowadzą do niej dwie drogi asfaltowe, wokół kilkadziesiąt domów i po drodze nie spotkaliśmy ani jednej osoby.
Przejeżdżamy przez wieś wypatrując jakichś ciekawych obiektów z okresu wojny. Przejeżdżamy przez Bliznę i przy ścianie lasu zauważamy tablicę informującą o nieodległym położeniu poligonu.

Postanowiliśmy poszukać wjazdu na jego teren, najpier objechaliśmy las ale po kilku kilometrach nie natrafiliśmy na żaden zjazd poza drogą do rozległej śródleśnej stadniny koni. Wracamy więc do punktu wyjścia, czyli tam gdzie zobaczyliśmy tablicę. Wcześniej jeszcze postanawiam skręcić w druga stronę i oczom naszym ukazuje się.. park historyczyny, który również mieliśmy odwiedzić. Jak się okaże jest jeszcze w budowie.


Ogrodzony drewnianym płotem, w jego centrum umieszczono pocisk rakietowy V2. Warto śledzić media, kiedy planowane będzie otwarcie i pojawić się tu, aby zobaczyć wszystkie planowane eksponaty.
Wracamy pod tablicę i skręcamy w zauważoną wcześniej leśną drogę. Trochę błotnista, po kilkuset metrach jazdy zawracamy- zwarta ściana lasu i nieprzyjazny teren nie wróżą łatwej przeprawy.
Robi się coraz ciemniej, postanawiamy wracać do Dębicy. Kira nawiguje GPS i dzięki temu z Woli Ocieckiej jedziemy najkrótszą możliwą trasą.
Kilka km przed Pustkowem włączamy oświetlenie, zaczyna delikatnie kropić. Staramy się konkretnie cisnąć, mżawka zaczyna padać coraz konkretniej. W Dębicy już wszędzie mokro, nie dośc że chlapie wodą z ulicy to jeszcze kropi z góry :)
Ja wracam Sandomierską-Rzeszowska, Kira Świętosława-Kościuszki.
Kategoria KRAJOZNAWCZO, #Kotlina Sandomierska, /Polska/, 26, W towarzystwie, Z plecakiem, Zdjęcie, Urbex
Dane wyjazdu:
60.10 km
17.80 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Wałki z Kirą
Wtorek, 14 czerwca 2011 · dodano: 14.06.2011 | Komentarze 2
Jazda z Kirą do lasów Wałki na pograniczu województwa małopolskiego i podkarpackiego. Wyjazd po 17.40 spod zegara na dębickim rynku, wcześniej minęliśmy się i podjechalem po Kire na osiedle sądząc że już wrócił do domu.Trasa biegła ulicami: Krakowska-3maja-Straszęcin przed kościołem-Grabiny-Chotowa-Czarna i leśny niespełna 9 km odcinek terenu do szkółki drzewek leśnych już w powiecie tarnowskim. Po drodze jak to ostatnio bywa pogoniły nas duże bąki, ale już nauczyliśmy się je ignorować o ile nie próbują gryźć ;)
Ustaliliśmy, że powrót tą samą drogą. Trochę pocisnęło się przed i w Dębicy, na moście w Straszęcinie czekam chwilke na Kire, widząc że nadjeżdża jakiś szosowy masters (choć szczerze nie widziałem aby jakiś masters z Dębicy jeździł na mtb), Kira kawałek za nim. I'm going pursuit i długa na blacie za panem. Trochę mu posiedziałem na kole, on skręcił na Kwiatkowskiego, ja dalej 3maja. Dalej już do centrum i koniec jazdy pod zegarem.
Kategoria /Polska/, #Kotlina Sandomierska, 26, W towarzystwie
Dane wyjazdu:
81.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: 50 m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Mielec z Kirą
Sobota, 16 kwietnia 2011 · dodano: 16.04.2011 | Komentarze 0
Dzisiaj wybrałem się z Kirą do Mielca. Przejazd lokalnymi drogami z niewielkim natężeniem ruchu. Krótki pobyt pod zamkiem w Przecławiu, gdzie zaliczyłem przez spd i swoją nieuwagę glebe, szczęśliwie na wysypaną kamyczkami droge co mocno zamortyzowało upadek :DW Mielcu jazda po mieście, m.in. pod stadion Stali (rozbierają trybuny) oraz zakupy w Lidlu i uzupełnienie energii/wody.
Na trasie kilka przystanków. W Żyrakowie i Kozłowie zaawansowane prace przy autostradzie.
Na koniec trasy po 75 km jazdy pozwoliłem sobie jeszcze na konkretny sprint przez miasto. Forma najwyraźniej rośnie.
Początek jak i koniec wypadu pod zegarem na dębickim rynku.
Kategoria /Polska/, #Kotlina Sandomierska, 26, W towarzystwie
Dane wyjazdu:
91.00 km
7.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:16.6
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Turystycznie do Tarnowa, 3 razy pech
Czwartek, 10 września 2009 · dodano: 11.09.2009 | Komentarze 0
Wyjazd 16.02, powrót około 20. Dużo jazdy po Tarnowie.Dębica-Staszica-1maja-Straszęcin-główną do Czarnej-przejazd przez tory i dojazd do lasu. Dalej dość długą leśną ścieżką do Wałki. Skręt w prawo z leśnej ścieżki i do Woli Rzędzińskiej. Stąd prosto na Tarnów. Po osiągnięciu miasta w planach miałem zaliczenie kilku ciekawszych obiektów (zabytkowe kościoły, cmentarze, Mościce ze stadionem, rynek z ratuszem, wzgórze widokowe). Nie udało się wszystkiego zobaczyć, chciałem wrócić o zmroku a nie w nocy, co i tak się nie udało. Tarnów lansuje Panoramę SIedmiogrodzką, której fragmenty cały czas zbiera. Może będzie kiedyś tak popularna, jak ta Racławicka we Wrocławiu?
Powrót obwodnicą Tarnowa i E40 do Machowej. Tam odbijam w lewo i dalej na Ździary-Czarna-Straszęcin-3maja-Fabryczna-Konarskiego-Osiedle.
Wracając od Czarnej jazda przypominała już taki mały Nightrider, włączone oświetlenie.
Dlaczego 3 razy pech? 3 razy przejechałbym coś lub kogoś ;D Najpierw w Dębicy, jadąc Staszica wybiegła mi na szosę wiewiórka, widziała mnie ale odskakiwała to w jedną to w drugą stronę. Trochę zmniejszyłem prędkość, myślałem, że głupia ucieknie, ale wpakowała mi się pod koło. Chyba mocno nie oberwała, bo po uderzeniu jakimś cudem zwiała w krzaki.
Drugi raz, to gość na przejściu w Tarnowie,jakiś mało rozgarnięty. Jadę cały czas prosto, nie domyślił się, że jak troszkę przyspieszy krok, to go minę. Zachował się jak ta wiewiórka, stanął na przejściu, przez co niemal całkowicie wyhamowałem.
Ostatni przypadek to kot w Straszęcinie. Już było ciemno, zobaczyłem go w świetle lampki. Głupi kucnął na widok roweru na jezdni. Całkowicie wyhamowałem i intruz uciekł.
Teraz już wiem, czemu te zwierzaki giną pod kołami samochodów, i nie jest to raczej wina kierowców. Ja jechałem 30+km/h, a samochody zwykle dwa razy szybciej...szanse zwierzaka są zerowe.
Kategoria /Polska/, #Kotlina Sandomierska, 26, Sam

