Info

Więcej o mnie.

Mapa przejechanych dróg- aktualizacja 2022




















Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Maj1 - 0
- 2025, Kwiecień7 - 2
- 2025, Marzec12 - 33
- 2025, Luty7 - 17
- 2025, Styczeń10 - 22
- 2024, Grudzień10 - 11
- 2024, Listopad4 - 5
- 2024, Październik10 - 7
- 2024, Wrzesień6 - 6
- 2024, Sierpień9 - 2
- 2024, Lipiec18 - 16
- 2024, Czerwiec7 - 10
- 2024, Maj7 - 6
- 2024, Kwiecień5 - 10
- 2024, Marzec8 - 11
- 2024, Luty12 - 27
- 2024, Styczeń9 - 17
- 2023, Grudzień6 - 2
- 2023, Listopad7 - 12
- 2023, Październik17 - 19
- 2023, Wrzesień5 - 9
- 2023, Sierpień11 - 18
- 2023, Lipiec19 - 0
- 2023, Czerwiec5 - 2
- 2023, Maj6 - 6
- 2023, Kwiecień6 - 4
- 2023, Marzec10 - 17
- 2023, Luty11 - 20
- 2023, Styczeń5 - 0
- 2022, Grudzień6 - 2
- 2022, Listopad11 - 4
- 2022, Październik14 - 14
- 2022, Wrzesień11 - 10
- 2022, Sierpień18 - 10
- 2022, Lipiec13 - 2
- 2022, Czerwiec10 - 6
- 2022, Maj8 - 0
- 2022, Kwiecień6 - 0
- 2022, Marzec7 - 0
- 2022, Luty13 - 4
- 2022, Styczeń10 - 2
- 2021, Grudzień9 - 2
- 2021, Listopad15 - 0
- 2021, Październik16 - 2
- 2021, Wrzesień14 - 0
- 2021, Sierpień11 - 2
- 2021, Lipiec12 - 0
- 2021, Czerwiec2 - 0
- 2021, Maj8 - 4
- 2021, Kwiecień6 - 4
- 2021, Marzec10 - 20
- 2021, Luty11 - 2
- 2021, Styczeń14 - 22
- 2020, Grudzień12 - 0
- 2020, Listopad14 - 8
- 2020, Październik13 - 2
- 2020, Wrzesień15 - 0
- 2020, Sierpień18 - 4
- 2020, Lipiec18 - 0
- 2020, Czerwiec18 - 0
- 2020, Maj15 - 2
- 2020, Kwiecień15 - 2
- 2020, Marzec10 - 7
- 2020, Luty10 - 4
- 2020, Styczeń16 - 0
- 2019, Grudzień12 - 0
- 2019, Listopad8 - 2
- 2019, Październik5 - 0
- 2019, Wrzesień14 - 0
- 2019, Sierpień15 - 0
- 2019, Lipiec16 - 0
- 2019, Czerwiec29 - 0
- 2019, Maj30 - 0
- 2019, Kwiecień28 - 0
- 2019, Marzec17 - 2
- 2019, Luty19 - 0
- 2019, Styczeń9 - 0
- 2018, Grudzień9 - 0
- 2018, Listopad10 - 0
- 2018, Październik5 - 2
- 2018, Wrzesień11 - 0
- 2018, Sierpień5 - 0
- 2018, Lipiec8 - 2
- 2018, Czerwiec17 - 0
- 2018, Maj19 - 2
- 2018, Kwiecień11 - 2
- 2018, Marzec11 - 0
- 2018, Luty3 - 0
- 2018, Styczeń5 - 0
- 2017, Grudzień9 - 2
- 2017, Listopad11 - 4
- 2017, Październik14 - 3
- 2017, Wrzesień15 - 2
- 2017, Sierpień14 - 0
- 2017, Lipiec22 - 0
- 2017, Czerwiec10 - 0
- 2017, Maj6 - 0
- 2017, Kwiecień9 - 0
- 2017, Marzec13 - 0
- 2017, Luty3 - 0
- 2016, Grudzień6 - 0
- 2016, Listopad10 - 0
- 2016, Październik12 - 0
- 2016, Sierpień4 - 0
- 2016, Lipiec11 - 0
- 2016, Czerwiec9 - 0
- 2016, Maj9 - 0
- 2016, Kwiecień12 - 0
- 2016, Marzec12 - 0
- 2016, Luty10 - 0
- 2016, Styczeń6 - 0
- 2015, Grudzień6 - 0
- 2015, Listopad10 - 0
- 2015, Październik15 - 0
- 2015, Wrzesień15 - 0
- 2015, Sierpień18 - 0
- 2015, Lipiec17 - 0
- 2015, Czerwiec18 - 0
- 2015, Maj14 - 0
- 2015, Kwiecień14 - 0
- 2015, Marzec14 - 0
- 2015, Luty9 - 0
- 2015, Styczeń8 - 0
- 2014, Grudzień6 - 0
- 2014, Listopad13 - 0
- 2014, Październik11 - 0
- 2014, Wrzesień19 - 2
- 2014, Sierpień18 - 0
- 2014, Lipiec13 - 0
- 2014, Czerwiec13 - 0
- 2014, Maj9 - 0
- 2014, Kwiecień8 - 0
- 2014, Marzec16 - 0
- 2014, Luty9 - 0
- 2014, Styczeń6 - 0
- 2013, Grudzień10 - 1
- 2013, Listopad6 - 0
- 2013, Październik9 - 0
- 2013, Wrzesień5 - 0
- 2013, Sierpień16 - 0
- 2013, Lipiec20 - 0
- 2013, Czerwiec18 - 0
- 2013, Maj17 - 2
- 2013, Kwiecień17 - 3
- 2013, Marzec7 - 2
- 2013, Luty4 - 0
- 2013, Styczeń1 - 0
- 2012, Grudzień6 - 0
- 2012, Listopad8 - 0
- 2012, Październik13 - 0
- 2012, Wrzesień18 - 0
- 2012, Sierpień24 - 0
- 2012, Lipiec25 - 2
- 2012, Czerwiec18 - 0
- 2012, Maj21 - 8
- 2012, Kwiecień14 - 1
- 2012, Marzec10 - 2
- 2012, Luty2 - 0
- 2012, Styczeń1 - 0
- 2011, Grudzień9 - 3
- 2011, Listopad9 - 4
- 2011, Październik5 - 0
- 2011, Wrzesień13 - 0
- 2011, Sierpień19 - 5
- 2011, Lipiec18 - 8
- 2011, Czerwiec23 - 12
- 2011, Maj17 - 1
- 2011, Kwiecień15 - 3
- 2011, Marzec4 - 2
- 2011, Styczeń2 - 2
- 2010, Grudzień1 - 2
- 2010, Listopad11 - 0
- 2010, Październik16 - 5
- 2010, Wrzesień15 - 0
- 2010, Sierpień21 - 9
- 2010, Lipiec19 - 11
- 2010, Czerwiec21 - 8
- 2010, Maj15 - 6
- 2010, Kwiecień11 - 7
- 2010, Marzec4 - 4
- 2009, Grudzień1 - 0
- 2009, Listopad2 - 0
- 2009, Październik2 - 0
- 2009, Wrzesień18 - 7
- 2009, Sierpień21 - 1
- 2009, Lipiec20 - 0
- 2009, Czerwiec14 - 0
- 2009, Maj14 - 0
- 2009, Kwiecień16 - 4
- 2009, Marzec4 - 0
- 2009, Luty6 - 0
- 2009, Styczeń7 - 0
- 2008, Wrzesień6 - 0
- 2008, Sierpień9 - 0
- 2008, Lipiec6 - 0
- 2008, Czerwiec3 - 0
- 2008, Maj8 - 0
- 2008, Kwiecień3 - 0
Wpisy archiwalne w kategorii
26
Dystans całkowity: | 12097.88 km (w terenie 1153.93 km; 9.54%) |
Czas w ruchu: | 447:47 |
Średnia prędkość: | 18.69 km/h |
Maksymalna prędkość: | 70.00 km/h |
Suma podjazdów: | 46383 m |
Maks. tętno maksymalne: | 187 (101 %) |
Maks. tętno średnie: | 159 (84 %) |
Suma kalorii: | 189931 kcal |
Liczba aktywności: | 240 |
Średnio na aktywność: | 50.41 km i 3h 05m |
Więcej statystyk |
Dane wyjazdu:
36.50 km
8.60 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie:376 m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Ścieżki-Kopaliny-Pilzno-Torfy z Kirą i MrGordam
Niedziela, 11 grudnia 2011 · dodano: 11.12.2011 | Komentarze 0
Kategoria #Kotlina Sandomierska, /Polska/, TRENING, 26, W towarzystwie
Dane wyjazdu:
53.20 km
10.90 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie:172 m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Z Kirą lasy chotowskie- Machowa-Czarna
Niedziela, 4 grudnia 2011 · dodano: 04.12.2011 | Komentarze 3
Popołudniowy wyjazd na, jak ustaliliśmy, płaskie zalesione tereny w okolicach Chotowej i Czarnej. Jest wietrznie.Start spod zegara na dębickim rynku. Trasa biegła następująco:
Krakowska-1maja-Straszęcin główną-Głowaczowa i skręt na "Torfy"- przecięcie asfaltówki do Czarnej i kontynuacja terenem przez las-Machowa-Żdżary-Czarna-Chotowa-lokalną Grabiny-1maja-Krakowska, ja jeszcze pętelke Konarskiego-Słoneczna-aleja Jana Pawła II-Kościuszki-Głowackiego-Kolejowa i osiedle.
Jak na grudzień temperatura przyjemna, niemniej odzież zimowa już na sobie, bo wyjazd popułudniowy a temperatura szybko leci w dół.
Na trasie kilka przystanków, po opuszczeniu lasu chotowskiego zamiast jak się póxniej okaże w prawo skręcamy w lewo, dzięki czemu jednak jedziemy po raz pierwszy nowym odcinkiem w okolicach Machowej.
Przed Czarną w lesie włączamy oświetlenie, daje się przed nami zauważyć mgła.
Kategoria #Kotlina Sandomierska, TRENING, /Polska/, 26, Rezerwat, W towarzystwie
Dane wyjazdu:
41.10 km
4.30 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie:106 m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Torfy-Lipiny-Czarna
Wtorek, 29 listopada 2011 · dodano: 29.11.2011 | Komentarze 0
Kategoria #Kotlina Sandomierska, /Polska/, KRAJOZNAWCZO, 26, Rezerwat, Sam, Zdjęcie
Dane wyjazdu:
60.00 km
8.23 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Korzeniów-Radomyśl Wielki, trochę treningowo trochę krajoznawczo
Poniedziałek, 28 listopada 2011 · dodano: 28.11.2011 | Komentarze 0
Wyjazd lekko po południu. Temperatura za oknem 8C, przez chmury często przebija się słońce więc troszkę mi za ciepło w stroju zimowym. Z plecakiem, aparatem i zapasem energii wyruszam na trasę mającą kształt pętli biegnącej przez Korzeniów, Radomyśl Wielki i Zasów. Po drodze chcę udokumentować wielokrotnie wcześniej już odwiedzane obiekty na potrzeby nowej odznaki turystycznej.Zobaczę więc dworek wraz z parkiem dworskim w Korzeniowie, także tam znajduje się okazały dąb- pomnik przyrody oraz grób Dragona już nieco bardziej w bok w lesie. Znowu zawitam do rezerwatu "Bagno Przecławskie" które jest ostatnim punktem wycieczki, kolejne kilometry to już powrót do Dębicy.
Trasa biegła ulicami: Konarskiego-Słoneczna-al.Jana Pawła II- Zawierzbie- Korzeniów- przez las do trasy Przecław-Radomyśl- Radomyśl Wielki-Dąbie-Zasów-Róża-Zawierzbie-al. Jana Pawła II, Igloopol-Sportowa-do rampy i na osiedle.
Na początek krótka sesja nad Wisłoką, skąd udaje się w kierunku Korzeniowa przez Żyraków.

Pierwszym ciekawszym obiektem na trasie jest rosnący w Korzeniowie przy drodze okazały dąb- pomnik przyrody.

W tej samej miejscowości odwiedzam jeszcze park dworski z budynkiem dawnego dworu, aktualnie mieszczącym szkołę. Sama bryła budynku moim zdaniem jedna z najciekawszych wśród dworów ziemi dębickiej. W fasadzie rzucają się w oczy cztery kolumny.
W pobliżu dworu znajdują się dwa zbiorniki wodne.

Kategoria #Kotlina Sandomierska, /Polska/, KRAJOZNAWCZO, 26, Rezerwat, Sam, Z plecakiem, Zdjęcie
Dane wyjazdu:
51.00 km
5.80 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie:212 m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Rezerwat "Słotwina"
Sobota, 1 października 2011 · dodano: 02.10.2011 | Komentarze 0
Kategoria /Polska/, #Kotlina Sandomierska, 26, KRAJOZNAWCZO, Rezerwat, Sam, Zdjęcie
Dane wyjazdu:
38.60 km
11.40 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Torfy- Stawy Lipiński i Machowski
Poniedziałek, 26 września 2011 · dodano: 26.09.2011 | Komentarze 0
4.3 km terenu po "Torfach" i 7.1 km koło stawów.
Kategoria #Kotlina Sandomierska, KRAJOZNAWCZO, /Polska/, 26, Rezerwat, Sam, Zdjęcie
Dane wyjazdu:
130.00 km
0.60 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:27.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Baranów Sandomierski z BPT
Niedziela, 18 września 2011 · dodano: 18.09.2011 | Komentarze 0
Uczestnicy:Adam szosa
Grandi mtb
Lukas szosa
Pepsi mtb
Start ustaliliśmy o 8.15 w Kozłowie. Na miejscu dołącza jeszcze Adam. Po niecałych 2 godzinach byliśmy już w Baranowie. Małe zakupy w miejscowych delikatesach i odwiedzamy zamek (wstęp na teren parku 1 zł).
W Zadusznikach zabawiamy chwilę przy moście kolejowym.
W Gawłuszowicach odwiedzamy drewniany kościół z XVII wieku.
Przez całą drogę powrotną wieje silny wiatr, pomimo którego utrzymujemy wysoką prędkość średnią przejazdu.
W Brzeźnicy się rozstajemy, ja jadę dalej przez Żyraków-Zawierzbie-u.Kościuszki-Głowackiego-Kolejową na osiedle.




Kategoria #Kotlina Sandomierska, KRAJOZNAWCZO, /Polska/, >100, 26, W towarzystwie, Z plecakiem, Zdjęcie
Dane wyjazdu:
145.30 km
34.10 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:29.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie:1490 m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Nightrider pod Liwocz oraz Pasmo Brzanki i Liwocza
Piątek, 19 sierpnia 2011 · dodano: 20.08.2011 | Komentarze 3
Powtórka planowanej trasy z 6 VIII br kiedy to planowałem przejechać całym pasmem Brzanki i Liwocza. W miniony weekend z racji niesprzyjających warunków pogodowych wyjazd ten nie doszedł do skutku. Według meteorogramów w nocy z piątku na sobotę znowu miało popadać, a że wcześniej w tygodniu było w miarę ciepło zrobiłem sobie wolny piątek i pozostało tylko zaplanować przebieg trasy, spakować się i ruszać. Strój mieszany czyli spodenki BPT i czarna koszulka, do tego nogawki i koszulka z długim rękawkiem.Wycieczkę postanowiłem połączyć z nightriderem pod Liwocz. Wyjechałem więc w nocy, choć później niż planowałem, bo o 2.30. Coś mi mówiło że mogę nie zdążyć przed wschodem słońca na Liwocz jadąc rekreacyjnie przez Chotową więc dobrym tempem pojechałem Krótką-Krakowską-e-40 do Pilzna, gdzie byłem już po niecałej pół godzinie.
Raczej nie bywam w Pilźnie nocą, postanowiłem więc zrobić małą sesję centrum miasta. Architektura to ten element otoczenia, który wychodzi na zdjęciach dobrze bez względu na porę dnia czy nocy. Bez statywu, ale udało się uzyskać w miarę ostre zdjęcia.




Po krótkim pobycie w Pilźnie zawracam na trasę do Jasła. Ruch na drogach wahadłowy. Chwilami pełna ciemność którą rozświetla jedynie moja przednia lamka, to znowu kolumny złożone z kilku pojazdów.
Docieram do Brzostka, który o tej porze jest jedynie miasteczkiem przejeżdżających przez przelotowe centrum pojazdów, nic więcej. Nie ma tu życia nocnego skupiającego się pod parasolami w ogródkach na rynku. Robię zdjęcia kościoła i ul.Stromą kieruję się na most na Wisłoce.

Nade mną wisi częściowo zasłonięty księżyc dzięki czemu latarką świecę tylko na odcinkach pod lasem, gdzie jest ciemno. Na płaskiej otwartej przestrzeni jezdnia jest widoczna i można się obyć bez oświetlenia. Nie wiem na ile wystarczy mi baterii.
Na odcinku od Brzostka pod Liwocz zrobiło się chłodniej. Wcześniej ciepłe powietrze powodowało, że miałem ochotę zdjąć koszulke z rękawkiem, teraz mgła zalegająca w dolinie Wisłoki powodowała że zrobiło się zimno.
Podjeżdżając w kierunku Brzysk po lewej nad wzgórzami jaśnieje łuna zapowiadająca brzask a w konsekwencji świt, który mam zamiar zobaczyć z tarasu widokowego na Liwoczu. Po cichu liczę także na Tatry, choć do tych a raczej do pogody aby je zobaczyć trzeba mieć szczęście.

Na Liwocz pod kaplicą wyjeżdżam o 5.20, przypinam rower do ławki i z plecakiem udaje się na górę. Na tarasie jestem o 5.24 (o tej porze miało wzejść słońce także zdażyłem idealnie) jednak czekałem jeszcze długą chwilę zanim przebiło się przez chmury nad horyzontem.

Panoramy Pogórza i Beskidu prezentowały się inaczej niż zwykle, kiedy to w pełnym słońcu obserwowałem odległe wzgórza i góry. Teraz w dolinach zalegała gęsta mgła a powoli wznoszące się słońce delikatnie oświetlało wzniesienia.






Około 6:20 zjeżdżam z Liwocza żółtym szlakiem w kierunku Małego Liwocza, wcześniej podjeżdżając na Kamińska. Dzień powoli wstaje.

Mały Liwocz (483 m n.p.m.) to ostatnie wzniesienie w dość krótkim jednocześnie cechującym się dużymi spadkami i wzrostami wysokości Paśmie Liwocza. Stąd szlak żółty prowadzi w dół po zboczu drogą z koleinami w kierunku zachodnim. U jego podnoża tenże szlak wychodzi na krótko z lasu, prowadząc turystę polną drogą. Po lewej dają się zauważyć pierwsze od chwili kiedy podjeżdżałem zboczem Liwocza, zabudowania. W tle panorama Beskidu.

Szlak przecina asfaltową drogę z Czermnej do Dębowej i zaczyna biegnąć drogą pod ścianą lasu, wyjeżdżoną przez wozy (koleiny zarośnięte trawą). Tydzień temu mijałem się tutaj z koniem wiozącym wóz wyładowany sianem.
Szlak skręca w prawo i podjeżdżam na krótkim odcinku niewielkim wąwozem.
Las mnie otaczający to jak do tej pory buczyna, trafiają się też iglaki.
Kilka trudnych odcinków, które stanowią wyjeżdżone głębokie koleiny wypełnione wodą. Przeważnie daje się je ominąć.
Wyjeżdzam z lasu na drogę asfaltową w miejscu, z którego ostatnim razem postanowiłem wracać. Jest to przysiółek wsi Dębowa- Sybir.
Tutaj szlak skręca w lewo i biegnie lekko pod górę wspomnianą drogą. Po drodze mijam nieliczne zabudowania, asfalt zresztą po kilkuset metrach kończy się i wjeżdżam na polną, piaszczystą drogę.

Szlak znów biegnie pod górę, skręca w lewo i docieram do Rysowanego Kamienia (427 m n.p.m.)

Teren do Wisowej jest mi znany z ostatniego przejazdu: błoto, koleiny znajdują się w tych samych miejscach i jakby nigdy nie traciły na wilgotności. Zjazdy o trudniejszej nawierzchni przy znacznej redukcji prędkości. Po drodze zatrzymuje się kilkakrotnie na chwile aby zrobić zdjęcia mijanego otoczenia.
Kategoria #Pogórze Ciężkowickie, KRAJOZNAWCZO, /Polska/, >100, 26, KARPATY, Przewyższenie >1000 m, Sam, Z plecakiem, Zdjęcie
Dane wyjazdu:
85.60 km
10.70 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Liwocz (562 m.)-Kamińska (506 m.)-Mały Liwocz (483 m.)-Rysowany Kamień (427 m.) i nieoczekiwany powrót
Sobota, 6 sierpnia 2011 · dodano: 07.08.2011 | Komentarze 2
Na dzisiaj zaplanowałem sobie całodzienną wycieczkę krajoznawczą na Pasmo Liwocza i Brzanki z powrotem przez Tarnów, o długości ponad 130 km. Zapakowałem sporą porcję węglowodanów, 2 bidony plus awaryjna butelka w plecak, aparat, trochę narzędzi, lampki i nic więcej się już nie zmieściło. Jeszcze mapa topograficzna Pogórzy Ciężkowickiego i Strzyżowskiego z krakowskiego wydawnictwa COMPASS do nawigacji w terenie. Teren jest mi znany do Liwocza, także potem przydatna może okazać się mapa, bardziej do lokalizowania tego co jest atrakcyjne na trasie niż do samej trasy przejazdu, któa przebiegała po żółtym szlaku pieszym.
Pogoda miała dziś dopisywać, było bardzo ciepło i nic nie zapowiadało załamania pogody.
Około 10.13 wyruszam obciążony kilkukilogramowym plecakiem w trasę, która przebiegała ulicami: Konarskiego-Staszica-3maja--Straszęcin przed kościołem-Grabiny-Chotowa-Lipiny-Pilzno. Wyruszyłem o kilka godzin za późno, na taką wycieczkę warto wybierać się tuż po świcie, odkryte odcinki szosowe pokonywać gdy słońce dopiero się wspina na horyzoncie, a największe temperatury pokonywać jadąc już pod osłoną lasu. Z racji wyjazdu po 10 już od początku byłem wystawiony na działanie wyższej temperatury. Jazda w spodenkach BPT i czarnej koszulce. Szkoda mi było wycierać kieszonki pod plecakiem. Przejazd średnim tempem.
Na moście w Brzostku ciekawy epizod. Z naprzeciwka nadjeżdżał samochód gdy nagle podczas jazdy odpadło mu koło! Starsza para tym samym na dobre zablokowała przejazd, ja po chwili odjechałem ale minimum kilkanaście minut ta naprawa musiała potrwać.
Jadą teraz skrajem Pogórza Ciężkowckiego, chwilami obserwując po prawej pasmo na które nie po raz pierwszy przyjdzie mi wjechać. Dzisiaj mam zamiar przejechać szlakiem żołtym całe pasmo Liwocza i Brzanki. Na szlak ten wjeżdżam w miejscowości Ujazd. Krótki ale stromy asfaltowy podjazd i osiągam szczyt najniższego wzgórza, na którym umieszczono imponujących rozmiarów metalowy krzyż.
Robię zdjęcia okolicy i dalej drogą asfaltową niezbyt stromym podjazdem pokonuję kolejne metry przewyższenia.




Szlak żółty biegnie najbardziej płaskim grzbietem pasma Liwocza, co nie znaczy że wjazd na nie nie powodował znacznego wysiłku ;)
Jazda bez kasku doskwierała, podjazd w słońcu wyciągał ze mnie duże ilości wody. Wcześniej przy krzyżówce w Brzyskach w miejscowym sklepie zaopatrzam się w 1.5 l Muszyniankę, do tamtego momentu opróżniłem 1 bidon 0.7 l i część 0.5 l. Uzupełniam braki w bidonach, reszte wody po zmniejszeniu rozmiarów butelki wkładam do już i tak wyładowanego plecaka.
Powoli osiągam upragnioną ścianę lasu ;) Teraz jedzie się przyjemniej, choć nie lżej ale pod osłoną lasu, drogą gruntową z niedużymi koleinami. Wokół piękne tereny i chwilami w warstwie lasu można zauważyć prześwity na okoliczne tereny.



Po drodze robię sporo zdjęć, wyjeżdżam w okolicach leśnego parkingu pod Liwoczem, do którego prowadzi asflatówka z Brzysk. Stoi tu kilka samochodów, zwracają uwagę niemieckie rejestracje.
W drodze na szczyt mijam nieduże grupki turystów. Niektórzy siadają przy kapliczkach zmęczeni odcinkiem od parkingu pod góre. Ciekawe co by robili, gdyby tak jak ja podjeżdżali rowerem od samego podnóża pasma? :D
Dojeżdżam na szczyt, gdzie na ławeczkach zwracają moją uwagę wpatrzone we mnie twarze ludzi lekko zdziwionych, chyba z tego powodu że ktoś wjechał na tę górę rowerem. Zajmuje miejsce pod drzewami w okolicy drogi prowadzącej w las dalej szlakiem żółtym.
Pobyt na Liwoczu wiąże się dla mnie z wizytą na tarasie widokowym.

Gdy sobie trochę posiedziałem na ławce przypiąłem rower i z plecakiem udałem się na górę. Dzisiaj widoczki w pełnym słoncu i nieco za mgiełką, zqłaszcza te odleglejsze szczyty. Chwile zabawiłem na górze, standardowo trochę zdjęć i schodzę na dół.


Pod wieżą zagadują mnie turystki pytając o drogę do Czermnej. Nie wiem gdzie to, ale oferuję sprawdzenie trasy na mapie. Przy okazji nawiązuje się przyjemna rozmowa o turystyce. Turystki okazują się pochodzić z Biecza, zapraszają w odwiedziny do ich historycznego i atrakcyjnego turystycznie miasta.
Po rozmowie zjeżdżam szlakiem żółtym trasą w dół. Trasa chwilami jest bardzo stroma, także redukuje prędkość do minimum. Jako że nie mam kasku nie ryzykuje, na jednym odcinku z powodu znacznej stromizny musze sprowadzić rower. Dojeżdżam do punktu węzlowego szlaku: w lewo zielony, żółty prosto na górę Kamińska.


Cały czas jazda urozmaiconym terenem, od czasu do czasu głębsze błoto i kałuże czy raczej małe lesne drogowe jeziorka :D Chwilami zatrzymuję się aby uwiecznić elementy otoczenia, które mijam.





Od momentu kiedy opuściłem górę Liwocz teren systematycznie opada. Kolejne góry i wzgórza (Kamińska- 508 m n.p.m. i Mały Liwocz- 483 m n.p.m.) sa już coraz niższe.








Kategoria #Pogórze Ciężkowickie, KRAJOZNAWCZO, /Polska/, KARPATY, 26, Sam, Ulewa, Zdjęcie
Dane wyjazdu:
48.00 km
0.00 km teren
h
km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: m
Kalorie: kcal
Rower:Salamander
Po Płaskowyżu Tarnowskim z Okim
Czwartek, 14 lipca 2011 · dodano: 15.07.2011 | Komentarze 0
Wyjazd po 18 spod zegara na dębickim rynku. Jazda Krakowską-3maja-Straszecin-Grabiny-Czarna-Borowa-Róża-Zawierzbie-Straszecin-3maja-Krakowska-Rzeszowska pod bbc i spowrotem na osiedle.To pierwsza jazda z Okim, on szosa ja mtb. Na płaskowyżu cały cas trwają prace nad budowa autostrady. Trochę się pogadało na różne tematy podczas jazdy, niekoniecznie rowerowe.
Wracając 3 maja mijają nas 3 szosowcy z bbc, szpanerzy czy jak to nazwać sądząc po ich zachowaniu.
Kategoria /Polska/, #Kotlina Sandomierska, 26, W towarzystwie