Info

avatar Jestem MateM z miasta Kraków/ Darmstadt (Hesja). Od 2008 roku na rowerze przejechałem: 107723.77 w tym 15055.20 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.00 km/h
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
Lista setek

Mapa przejechanych dróg- aktualizacja 2022








button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 140 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 120 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 138 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 143 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 206.7 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 124.6 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 173 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 154 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 135 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 141 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 99 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 138 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 164 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 201 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 166 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 148 km button stats bikestats.pl Najdłuższa wycieczka: 104 km

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy MateM.bikestats.pl

Archiwum bloga

skype downloadLicznik wizyt na stronę
Flag Counter
Wpisy archiwalne w kategorii

KRAJOZNAWCZO

Dystans całkowity:26378.34 km (w terenie 3647.68 km; 13.83%)
Czas w ruchu:1089:14
Średnia prędkość:19.50 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Suma podjazdów:158169 m
Maks. tętno maksymalne:185 (100 %)
Maks. tętno średnie:159 (84 %)
Suma kalorii:495646 kcal
Liczba aktywności:343
Średnio na aktywność:76.90 km i 3h 59m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
14.52 km 4.80 km teren
00:39 h 22.34 km/h:
Maks. pr.:32.21 km/h
Temperatura:15.0
HR max:161 ( 85%)
HR avg:132 ( 70%)
Przewyższenie: 15 m
Kalorie: 391 kcal

Worfelden

Wtorek, 20 kwietnia 2021 · dodano: 06.07.2021 | Komentarze 0

Słoneczny wieczór skłonił mnie do krótkiej przejażdżki po lasach i miejscowościach położonych na zachód od Darmstadt, częściowo po nowych ścieżkach. Śladami dawnych ratuszy przejechałem przez Schneppenhausen i Worfelden.


Stary Ratusz w Worfelden.


Dawny ratusz w Schneppenhausen.




Dane wyjazdu:
61.02 km 10.30 km teren
03:40 h 16.64 km/h:
Maks. pr.:35.95 km/h
Temperatura:9.8
HR max:164 ( 87%)
HR avg:124 ( 65%)
Przewyższenie:197 m
Kalorie: 1658 kcal

Wokół lotniska

Niedziela, 18 kwietnia 2021 · dodano: 12.07.2021 | Komentarze 4


Wolne niedziele i inne dni świąteczne bez niespodzianki spędzam na rowerowych wycieczkach, poznając kolejne ciekawe miejsca w Regionie Ren-Men. Na dziś wybrałem jedną z utworzonych wcześniej w komputerze tras, biegnącą wokół frankfurckiego portu lotniczego, w odwrotnym niż ostatnim razem kierunku. Nie miałbym jednak do siebie większych pretensji, gdybym został w domu: aura wybitnie nie sprzyjała turystyce, część kilometrów pokonałem z mżawką w pochmurnej szarości. Za granicę zabrałem tylko strój letni, z konieczności więc w zimne dni skazany jestem na kurtkę trekkingową z polarem i dżinsy. Nie jest to może najwygodniejsze ubranie na rower, ale właśnie tak tu jeżdżą całymi grupami niedzielni cykliści. Jest to więc tym samym najdłuższa tegoroczna wycieczka w zwykłych ciuchach, nie planuję jednak już więcej pobijać tego wyniku.

Wspomniany port lotniczy jest największym w Niemczech i jednym z największych w Europie, a przed pandemią przewijało się tu rocznie około 70 mln pasażerów. Całość otacza wygodna i asfaltowa droga dla rowerów, z perspektywy której można bezpiecznie obserwować cały kompleks. Najlepsze widoki rozciągają się ze zlokalizowanej we wschodniej części portu  platformy widokowej Zeppelinheim. 

Po południu, w drugiej, powrotnej części pętli, odwiedziłem jeziora i pobliski im punkt widokowy na Oberwaldberg (145 m. n.p.m.), zaliczając obserwacje perkoza dwuczubego, kormorana i łyski. Nadal szaro, ale już bez opadów. 

Ta wycieczka wchodzi w skład cyklu "Ren-Men 2021":


Nadrenia-Palatynat: w Wormacji 114 km


Waldspirale i jeziora Langen 71 km


W Bawarii: Aschaffenburg 111 km


Seligenstadt 101 km


Pałac Lichtenberg i zamek Rodenstein 105 km


Nadrenia Palatynat: z Oppenheim do Mainz 105 km


Grosser Feldberg: najwyższy szczyt gór Taunus 122 km


Melibokus i Kuhkopf 115 km


Heidelberg: z wizytą w Badenii-Wirtembergii 144 km 



Hilton Frankfurt Airport.


Drogą rowerową biegnącą na północ od portu.


Lufthansa.


Jezioro Oberwald ze wzniesienia. 


Ptasi rezerwat nad Oberwaldsee: pływanie, surfing, plażowanie i palenie ognisk zabronione, za to spacerowanie i jazda rowerem wokół jeziora jak najbardziej dozwolone. 


Rower trekkingowy, na którym pokonuję kolejne kilometry.


Oberwaldsee.


Zawilce gajowe.



Dane wyjazdu:
13.03 km 9.00 km teren
00:40 h 19.55 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Przewyższenie: 31 m
Kalorie: kcal

Waldfriedhof Darmstadt

Czwartek, 15 kwietnia 2021 · dodano: 04.07.2021 | Komentarze 0

Pierwszy tydzień w Hesji upłynął pod znakiem zimna i deszczu, niezachęcających do jakiejkolwiek aktywności na zewnątrz. Nie dojeżdżam do pracy rowerem, więc rowerowych kilometrów poza weekendami szukam także po godzinach. Dziś wieczorem wybrałem się po raz pierwszy w okoliczne lasy na krótką przejażdżkę w zachodniej części miasta, docierając w okolice Waldfriedhof. Większość przejechanej trasy to terenowe, leśne szutry, które ciężko nazwać prawdziwym terenem, ale asfalt, to to też nie jest. Jako że licznika z czujnikiem jeszcze nie podpiąłem, parametry aktywności spisane z nawigacji. 

Zabawne, że parę czynników ponownie mogło udaremnić ten wyjazd. Najpierw końcem marca miało miejsce nasilenie kolejnej fali zachorowań na koronawirusa (czego niestety sam też doświadczyłem) i wiązało się ono z narastającymi utrudnieniami w podróżowaniu międzynarodowym. Następnie w przeddzień wyjazdu na schodach tunelu kolejowego zaliczyłem o jeden stopień w dół za dużo, wyginając nadmiernie stopę w bok. Powinno się to skończyć zwichnięciem stawu skokowego, jednak wizyta u fizjoterapeuty i badanie USG ustaliły, że to tylko naciągnięcie ścięgna i przez tydzień konieczny będzie jedynie plaster uciskowy. Inna sprawa, że po raz już któryś z kolei obronną ręką (i stopą jednocześnie) wyszedłem z opresji, unikając kontuzji. 

Jeszcze nie wiem, że będzie to najlepszy dotychczasowy niemiecki wyjazd zawodowo-wycieczkowy. Złożą się na to duże zagęszczenie atrakcji turystycznych w regionie i dobre zaplanowanie rowerowych destynacji w ograniczonych ramach czasowych, przy jednocześnie zwykle sprzyjających warunkach atmosferycznych.



Trauerhalle.


A5 w Darmstadt. 


Zachód słońca w Weiterstadt.




Dane wyjazdu:
51.70 km 0.00 km teren
03:00 h 17.23 km/h:
Maks. pr.:44.47 km/h
Temperatura:8.9
HR max:163 ( 86%)
HR avg: (%)
Przewyższenie:691 m
Kalorie: kcal

Przez Smarżową i Siedliska-Bogusz: śladami Rzezi Galicyjskiej

Poniedziałek, 22 lutego 2021 · dodano: 26.02.2021 | Komentarze 2


Pasmo Klonowej Góry z Głobikówki w Karpatach.
W 175. rocznicę Rabacji Galicyjskiej wybrałem się na Pogórze, do odległej o około 20 km od Dębicy Smarżowej: wsi, skąd pochodził Jakub Szela- przywódca powstania chłopskiego w Galicji. Ziemie na południe od Dębicy i Tarnowa noszą krwawe piętno, o którym już niewielu dzisiaj pamięta. Chłopi uciskani przez panów i podburzeni przez władze zaboru austriackiego, ruszyli tłumnie na setki dworów i wzięli krwawy odwet za lata wyrządzanych im krzywd. Nie oszczędzano także majątków kościelnych, które splądrowano. Kościół nie był przyjacielem chłopów, którzy czuli się tak samo wykorzystywani przez panów, jak i duchownych (dziesięcinę kościelną zniesiono dopiero w dwa lata po rabacji).

Wedle różnych szacunków, przez kilka dni rzezi zabito od 1000 do 3 000 Polaków oraz zdemolowano 500 dworów i 52 plebanie. W spokoju zostawiono tylko Żydów i Niemców. Tu, w cyrkule tarnowskim, gdzie wszystko się zaczęło i przybrało najkrwawszą formę, 90% majątków uległo zniszczeniu. Rżnięcie piłą, wypalanie oczu, czy przebijanie widłami stało się formą odpłacania za wcześniejsze bestialstwo.

Z jednej strony były to czasy niesamowitego wyzysku i okrucieństwa wymierzonego przeciwko chłopom, które to uwolniły tkwiące w ludziach i kumulowane od lat pokłady nienawiści i chęci zemsty. Z drugiej strony Galicja była też niezwykle biednym regionem zaboru austriackiego, gdzie przy panujących stosunkach niewiele trzeba było, aby polała się krew. W tych tragicznych czasach zdarzały się jednak i przypadki pomocy ofiarom rzezi wśród chłopów, wszak nie wszyscy panowie byli źli i nieżyczliwi.

Wiatr 12 km /h (porywy do 29 km/h) S. Przewyższenie: Garmin 691 m., Sigma 733 m.


Przed Okopem.


Karpackie panoramy w Głobikowej.


Zjazd do Słotwinówki.


Odrestaurowany XIX-wieczny dwór Boguszów w Smarżowej. Rodzina zginęła w swojej drugiej posiadłości w Siedliskach-Bogusz.



Przedwojenna kapliczka w Smarżowej.


Drewniana kostnica z drugiej połowy XIX wieku na cmentarzu w Siedliskach-Bogusz. 




Dane wyjazdu:
110.72 km 14.50 km teren
05:43 h 19.37 km/h:
Maks. pr.:58.17 km/h
Temperatura:8.4
HR max:161 ( 85%)
HR avg:128 ( 68%)
Przewyższenie:1316 m
Kalorie: 3054 kcal

Jubileuszowa setka z halnym i 10 000 km mtb

Wtorek, 29 grudnia 2020 · dodano: 29.12.2020 | Komentarze 0


Pogórze Strzyżowskie to jeden z regionów najczęściej przemierzanych przez mnie w tym roku rowerem. 

Wiatr 28 km/h (porywy 62 km/h) SW. Przewyższenie: Garmin 1316 m., Sigma 1350 m. Sigma podjazdy: 30 710 m. i zjazdy: 34 250 m.



Głobikowa- położoną na wysokości 452 m. n.p.m. miejscowość odwiedziłem do tej pory już ponad pół tysiąca razy. 


Kościół w Siedliskach-Bogusz z wyróżniającą się w okolicy neogotycką bryłą.


Szczytowe partie wzgórz w Siedliskach-Bogusz.


Podjazd pod Górę Św. Grzegorza to jedna z wielu "ścianek" na Pogórzu, na których szlifuję formę.

 
Rozlewiska w rezerwacie Słotwina.


13 września 2018 roku założyłem widoczną na zdjęciu przednią oponę Vittoria Mezcal. Na chwilę obecną jej przebieg wynosi ponad 17 502 km!


W rezerwacie Torfy.


Porywisty wiatr z południa podniósł dziś stopień trudności jazdy.




Dane wyjazdu:
83.29 km 31.00 km teren
04:07 h 20.23 km/h:
Maks. pr.:38.33 km/h
Temperatura:10.6
HR max:154 ( 81%)
HR avg:123 ( 65%)
Przewyższenie:447 m
Kalorie: 2101 kcal

Zbiornik retencyjny w Skrzyszowie

Czwartek, 19 listopada 2020 · dodano: 20.11.2020 | Komentarze 2


Zbiornik w Skrzyszowie.
Przeglądając ostatnio topograficzną mapę dróg przejechanych przeze mnie rowerem w rejonie Tarnowa, natknąłem się na niezauważany wcześniej niebieski szlaczek pod Skrzyszowem, który po dokładniejszych oględzinach okazał się być.. zbiornikiem retencyjnym z zaporą!
Mogłem go przeoczyć, bo jak wyczytałem powstał zaledwie 6 lat temu na potoku Korzeń, jako odpowiedź na powodziowe problemy Tarnowa i okolicznych wsi. Nie chcąc zepsuć sobie niespodzianki, nie sprawdzałem żadnych jego zdjęć w Internecie, tylko pojechałem przekonać się, co to za zbiornik na miejscu. Zadania nie ułatwił wiejący od południa, czołowo lub z boku, silny wiatr. 

Długość zapory, po której można jeździć rowerem, wynosi 224 metry, z kolei powierzchnia zalewu to 18 ha. Przy poddębickim zbiorniku Pilzno na Wisłoce o tafli 250 ha, ten skrzyszowski to rachityczny karzełek, a i tak robi wrażenie. Znacznie lepiej zagospodarowany, można w całości objechać jego brzegi, podziwiając z szutrowej ścieżki chroniony krajobraz (OCK Pogórza Ciężkowickiego). Poza retencyjną i turystyczną funkcją, zbiornik jest też ważnym w regionie siedliskiem dzikich gatunków ptaków. Dziś miałem tu okazję wypatrzyć jedynie kilkadziesiąt kaczek krzyżówek i jednego tracza nurogęś, jednak w sezonie lęgowym można się spodziewać ciekawszych obserwacji. 
To czwarty zbiornik retencyjny, po  KlimkówceJeziorze Rożnowskim i Czchowskim, który tego roku odwiedziłem w Małopolsce. W dodatku tak blisko rodzinnego miasta.

Temperatura minimalna 8.9 °C. Wiatr 18 km/h (porywy do 40 km/h) S. Przewyższenie: Garmin 447 m., Sigma 487 m. 



Taki oto konik polski od jakiegoś już czasu wypasany jest w Rędzinach.


Co ma wspólnego Machowa z Adamem Mickiewiczem? Okazuje się, że wiele, a osobę wieszcza z wsią łączy m.in. zabytkowy kościół w Machowej z 1778 roku. W krypcie pod prezbiterium tej niepozornej świątyni pochowana jest Henryka Ewa Ankwiczówna: pochodząca z tego regionu hrabianka, korespondująca i sympatyzująca z Adamem Mickiewiczem, który uczynił ją pierwowzorem postaci w swoich utworach. 


Tablica obszaru chronionego krajobrazu w Pogórskiej Woli.


Forma prymitywnego wyrażenia swojego "nie" dla zakazu i rozczarowania, jakie po latach oczekiwań na możliwość zagospodarowania zbiornika pod kątem kąpieliska, podsycanych przez media i sam urząd, przyniosły wieści z gminy z odmowną decyzją na tego typu inwestycję. Można tylko się cieszyć, bo zamiast gwarnego zalewu przepełnionego plażowiczami zaśmiecającymi okolicę, pozostanie spokojny i czysty zbiornik dla aktywnie spędzających czas wolny (powstały już ścieżki dla pieszych i rowerzystów) i będący ostoją dzikiego ptactwa. 




Zapora zbiornika.




Dane wyjazdu:
42.10 km 14.00 km teren
02:03 h 20.54 km/h:
Maks. pr.:36.74 km/h
Temperatura:9.7
HR max:156 ( 82%)
HR avg:122 ( 64%)
Przewyższenie:157 m
Kalorie: 1030 kcal

Lasy chotowskie

Czwartek, 5 listopada 2020 · dodano: 05.11.2020 | Komentarze 2


Żyrakowskie Góry.
Ponownie dłużej w nizinnym i po opadach błotnistym terenie, odkrywając kolejne ustronne zakątki lasów koło Chotowej i Czarnej. Słabnący wiatr i niska temperatura w nocy to gwarancja smogu, dlatego pomimo częściowej ochrony maseczki wróciłem z odpowiednim wyprzedzeniem, zanim setki domów w regionie ponownie wyrzuci ze swoich kominów kłęby sadzy i wszystkiego tego, co tam jeszcze w piecach u ludzi ląduje. 

Temp. min. 8.9 °C. Wiatr 11 km/h (porywy do 24 km/h) NW. Przewyższenie: Garmin 166 m., Sigma 157 m.


Dane wyjazdu:
70.14 km 11.90 km teren
03:10 h 22.15 km/h:
Maks. pr.:38.53 km/h
Temperatura:15.6
HR max:161 ( 85%)
HR avg:133 ( 70%)
Przewyższenie:347 m
Kalorie: 1872 kcal

Obszar Natura 2000 Dolna Wisłoka z dopływami

Wtorek, 3 listopada 2020 · dodano: 03.11.2020 | Komentarze 0


Ustronne zakole Potoku Chotowskiego w leśnej głuszy. 
Gdy wiosną pisałem o rowerowej pielgrzymce w celu czczenia sił natury, robiłem to w nieco prześmiewczym tonie, reagując na absurdalne w pewnej materii pandemiczne przepisy, zakazujące wstępu do lasu. Ostatnio jednak kreatywni marketingowcy jednego z krakowskich klubów fitness poszli na całość, oficjalnie zakładając w swojej siłowni „Kościół Zdrowego Ciała”, w którym można zadbać o swoją fizyczność. Bo przecież moje ciało jest świątynią, które zasługuje na wszystko co najlepsze, chciałoby się rzec, promując tego typu podejście. W klubie już interweniowała policja, zabezpieczając materiał dowodowy, a sprawę rozpatrzy też SANEPID.

Niestety żaden demokratyczny rząd nie wygra z ignorancją obywateli (w tym przypadku tych młodszych), którym jakoś ciężko pojąć, że skoro ten koronawirus szczególnie upodobał sobie osoby starsze, to bez dalszych obostrzeń ucierpieć może nie tyle gospodarka, co przede wszystkim demografia. Już teraz w Niemczech (najstarszym z europejskich krajów) przeszło 30% osób to emeryci, których niemała część nadal pracuje. W Polsce tylko nieco lepiej, kilkanaście % to seniorzy. Cała UE to starzejąca się enklawa staruszków na mapie rozwijającego się świata, pełnego ludzi młodych. I gdyby ktoś zapomniał, to gospodarka jest dla ludzi, nie odwrotnie, a zachodni dobrobyt zbudowali ludzie, którzy teraz są na emeryturach. Ochrona ich zdrowia należy się im jak psu buda, i całe szczęście, że mają polityków, którzy to rozumieją. To, że jakiś młodociany z tego powodu nie może sobie poskakać na taśmie w fitnessie, czy posiedzieć przy piwie w barze, to już problem jego świadomości. Bo o ile młodzi ludzie spotykają się w swoim gronie w klubie, to potem jeszcze odwiedzają dziesiątki innych miejsc, także tych, gdzie mijają starszych. Ci ostatni też niespecjalnie troszczą się o swoje bezpieczeństwo (przynajmniej tu, w podkarpackim), bo pomimo wyznaczonych godzin dla seniorów, licznie zakupują także poza tymi godzinami, przez co w październiku lawinowo wzrosła liczba chorych, a system opieki zdrowotnej jest na granicy wydolności. W powiecie dębickim, który zamieszkuję, aktualna podawana liczba chorych to 967 osób (pobliski Rzeszów 1523, a Kraków 4288) i będzie ich więcej, bo ludzie świadomie bądź nieświadomie nie zachowują dystansu społecznego, nie dezynfekują rąk przed lub po opuszczeniu sklepu, a niektórzy także uchylają się od obowiązku zasłaniania nosa i ust. A że najbardziej dostaje się medialnemu i jednocześnie najmniej potrzebnemu przemysłowi rozrywkowemu? Ja tam wolę las z czystym powietrzem w kontakcie z naturą: aktywność w takiej scenerii jest znacznie przyjemniejsza, niż w zamkniętej sali pełnej przepoconych ludzi. 

Temp. min. 14.9 °C. Wiatr 11 km/h (porywy do 24 km/h) W. Przewyższenie: Sigma 347 m.


Kitek w Grabinach.




Na Żyrakowskie Góry.


Kolory jesieni.


Nad Potokiem Chotowskim odkryłem nową kładkę, otwierającą być może nowe możliwości wycieczkowania. Deski śliskie od wilgoci i krzywo ułożone, a woda głęboka do kolan, w razie gdyby nie udało się utrzymać w spd na górze. Spróbuję przeprawy z rowerem następnym razem, gdy będzie sucho.




Dane wyjazdu:
51.31 km 21.60 km teren
02:32 h 20.25 km/h:
Maks. pr.:39.72 km/h
Temperatura:15.8
HR max:154 ( 81%)
HR avg:114 ( 60%)
Przewyższenie:190 m
Kalorie: 1066 kcal

Po lasach chotowskich

Czwartek, 29 października 2020 · dodano: 29.10.2020 | Komentarze 0


Konflikt ideologiczny w Polsce zaostrza się. Pomimo globalizacji cała ludzkość jest podzielona jak nigdy wcześniej.
Trasę pokonaną po nowych odcinkach odtworzyłem po powrocie na mapie satelitarnej "z głowy", udowadniając sobie po raz kolejny, że nawigacja GPS jest jedynie praktycznym dodatkiem ułatwiającym życie, bez którego mogę się obejść. Technologia stwarza wygodę, ale nie powinna przejmować kontroli. Nie rozumie niestety tego rosnąca grupa młodych ludzi, kompletnie od niej uzależnionych. Napisy na przejściach dla pieszych w Dębicy (i w wielu innych miastach) "Odłóż smartofon i żyj" to już kuriozum potwierdzające, że  wraz z rozwojem technologii znacznie spadła ludzka inteligencja.

Wiatr 15 km/h (porywy do 32 kim/h) W. Przewyższenie: Garmin 190 m., Sigma 194 m. 

Łabędź niemy na Stawie Lipińskim.


Bobry nad Stawem Lipińskim nie próżnują. 


Miejsce śmierci austriackiego żołnierza Otto Schimka w lasach chotowskich. Został tu rozstrzelany, wedle różnych źródeł, za dezercję lub odmowę zabijania Polaków. 




Szablak krwisty wie, co dobre. 



Jeden z wielu muchomorów czerwonych w Żdżarach.


Złoto wszędzie...



Dane wyjazdu:
125.43 km 2.30 km teren
05:46 h 21.75 km/h:
Maks. pr.:60.18 km/h
Temperatura:15.4
HR max:170 ( 90%)
HR avg:131 ( 69%)
Przewyższenie:1394 m
Kalorie: 3256 kcal

Wokół Pasma Brzanki

Środa, 28 października 2020 · dodano: 28.10.2020 | Komentarze 0


Sanktuarium MB Tuchowskiej.

Niezrealizowana wiosną trasa doczekała się swojej szansy właśnie dzisiaj, drugiego dnia ocieplenia w końcówce października, choć początkowo miałem wątpliwości, bo to już niestety nie lato, przez co ilość godzin za dnia mocno ograniczona, a wycieczka do najkrótszych nie należy. Z tego też powodu na płaskich odcinkach podkręcałem tempo jazdy, a wycieczka omijała dłuższy teren, dzięki czemu finalnie o zachodzie słońca zameldowałem się z powrotem w centrum Dębicy (obyło się bez lampek, które miałem w plecaku). Poza krótkimi postojami na zdjęcia i uzupełnienie kalorii, nie robiłem też dłuższych przerw. To pierwsza setka, którą przekręciłem w masce antysmogowej (wczorajsza, przy dużym udziale lasu, to zaledwie kilkadziesiąt kilometrów z osłoną). To też 99. setka w ogóle, co oznacza, że kolejna będzie już jubileuszowa. 

Wyjazd rankiem w okolicach godziny 9 w stroju letnim i lekkich oparach mgły pomieszanej ze smogiem, przed którym chroniłem się maseczką. Pasmo Brzanki okrążyłem przez Ryglice, Tuchów i Ołpiny, po czym podjechałem na nowy sposób przez Swoszową. Pogórze o tej porze roku wygląda bajecznie, jak w żadnej innej porze roku Buczyna Karpacka mieni się feerią barw. 



Temperatura minimalna 11.7 °C. Przewyższenie: Garmin 1394 m., Sigma 1459 m. 
Sigma podjazdy: 32 000 m. i zjazdy: 35 470 m. 


Wisłoka w Pilźnie.


Leśna trasa pod górą Brzanką.


Pomnikowy dąb w Olszynach.


Swoszowa.


Pod Gilową Górę (506 m. n.p.m.)


Zamczysko koło Dęborzyna.